Ostatnie sportowe samochody z wolnossącymi silnikami [cz.1]

Kto posmakował jazdy samochodem z mocnym, wolnossącym silnikiem ten wie jak dużo coraz ostrzejsze normy emisji spalin odbierają światu motoryzacji. Czasy wielkich widlastych potworów bez doładowania powoli przemijają. Ten wymierający gatunek ma jednak jeszcze grono przedstawicieli, którzy wciąż czekają w salonach, gotowi na dostarczenie wielkiej dawki niesamowitych wrażeń z jazdy. Oto pierwsza część zestawienia ostatnich maszyn pozbawionych doładowania i napędów elektrycznych.

Aston Martin Vanquish - samochód, który reklamowany jest pod hasłem "ultimate grand tourer" musi mieć duży wolnossący silnik. Tak też jest w przypadku tej maszyny. Pod maską Vanquisha pracuje 6-litrowe V12 zamontowane centralnie z przodu. Generuje 576 KM i 630 Nm. 100 km/h pojawia się na prędkościomierzu 3,8 s po starcie. To zdecydowanie jeden z najwspanialszych samochodów, jakie opuściły zakłady Astona Martina.
Aston Martin Vanquish - samochód, który reklamowany jest pod hasłem "ultimate grand tourer" musi mieć duży wolnossący silnik. Tak też jest w przypadku tej maszyny. Pod maską Vanquisha pracuje 6-litrowe V12 zamontowane centralnie z przodu. Generuje 576 KM i 630 Nm. 100 km/h pojawia się na prędkościomierzu 3,8 s po starcie. To zdecydowanie jeden z najwspanialszych samochodów, jakie opuściły zakłady Astona Martina.
Mariusz Zmysłowski

02.11.2015 | aktual.: 02.10.2022 09:12

Obraz
No dobrze, jeśli się dłużej zastanowimy, to właściwie większość, jeśli nie wszystkie maszyny Astona Martina są wspaniałe. Tyczy się to także DB9, który chociaż ma nieco bardziej zachowawcze nadwozie niż Vanquish, pozostaje w gronie spektakularnych GT. Pod maską wolnossące V12 o pojemności 6 l, generujące 517 KM i 620 Nm.
No dobrze, jeśli się dłużej zastanowimy, to właściwie większość, jeśli nie wszystkie maszyny Astona Martina są wspaniałe. Tyczy się to także DB9, który chociaż ma nieco bardziej zachowawcze nadwozie niż Vanquish, pozostaje w gronie spektakularnych GT. Pod maską wolnossące V12 o pojemności 6 l, generujące 517 KM i 620 Nm.
Obraz
Dla chcących nieco bardziej zwartej konstrukcji niż w okręcie o nazwie Vanquish, Aston Martin stworzył Vantage'a. Pod maską tego wozu może pracować widlasta ósemka, ale dzisiaj nie ograniczamy się z liczbą cylindrów. Oto V12 Vantage S, pod maską którego drzewie (ponownie) 6-litrowe V12. Tutaj generuje ono 573 KM i 620 Nm. Sprint 0-100 km/h zajmuje tu jedynie 3,9 s.
Dla chcących nieco bardziej zwartej konstrukcji niż w okręcie o nazwie Vanquish, Aston Martin stworzył Vantage'a. Pod maską tego wozu może pracować widlasta ósemka, ale dzisiaj nie ograniczamy się z liczbą cylindrów. Oto V12 Vantage S, pod maską którego drzewie (ponownie) 6-litrowe V12. Tutaj generuje ono 573 KM i 620 Nm. Sprint 0-100 km/h zajmuje tu jedynie 3,9 s.
Obraz
Czas zmienić stajnię. Jedziemy do słonecznych Włoch, do ojczyzny Ferrari F12tdf. To najnowsze wcielenie topowego gran turismo tej marki. Pod jego maską pracuje wolnossące V12 o pojemności 6,3 l. Silnik ten rozwija aż 780 KM. Włoski, nieokiełznany rumak potrzebuje zaledwie 2,9 s, żeby rozpędzić się do 100 km/h.
Czas zmienić stajnię. Jedziemy do słonecznych Włoch, do ojczyzny Ferrari F12tdf. To najnowsze wcielenie topowego gran turismo tej marki. Pod jego maską pracuje wolnossące V12 o pojemności 6,3 l. Silnik ten rozwija aż 780 KM. Włoski, nieokiełznany rumak potrzebuje zaledwie 2,9 s, żeby rozpędzić się do 100 km/h.
Obraz
Ferrari FF to samochód niezwykły nie tylko ze względu na zastosowanie w nim wolnossącej jednostki napędowej. To także jeden z nielicznych przedstawicieli gatunku shooting brake. Pod maską tego wyposażonego w napęd na cztery koła Ferrari pracuje 6,3-litrowe V12 o mocy 660 KM.
Ferrari FF to samochód niezwykły nie tylko ze względu na zastosowanie w nim wolnossącej jednostki napędowej. To także jeden z nielicznych przedstawicieli gatunku shooting brake. Pod maską tego wyposażonego w napęd na cztery koła Ferrari pracuje 6,3-litrowe V12 o mocy 660 KM.
Obraz
Znów zmieniamy stajnię. Tym razem jednak nie opuszczamy kraju. Przenosimy się do Sant'Agata Bolognese. To tutaj produkowane jest Lamborghini LP 750-4 Superveloce. Pod jego futurystyczną pokrywą komory silnika pracuje V12 o pojemności 6,5 l, generujące 750 KM i 690 Nm. 0-100 km/h w 2,8 s i 24,7 l benzyny na 100 km w mieście.
Znów zmieniamy stajnię. Tym razem jednak nie opuszczamy kraju. Przenosimy się do Sant'Agata Bolognese. To tutaj produkowane jest Lamborghini LP 750-4 Superveloce. Pod jego futurystyczną pokrywą komory silnika pracuje V12 o pojemności 6,5 l, generujące 750 KM i 690 Nm. 0-100 km/h w 2,8 s i 24,7 l benzyny na 100 km w mieście.
Obraz
Dla szukających bardziej oszczędnych samochodów Lamborghini przygotowało zużywającego jedynie 17,8 l/100 km w mieście Huracána. Pod maską 5,2 l rozdzielone między 10 widlastych cylindrów. Moc generowana przez ten motor to 610 KM, które zapewniają przyspieszenie do 100 km/h w 3,2 s.
Dla szukających bardziej oszczędnych samochodów Lamborghini przygotowało zużywającego jedynie 17,8 l/100 km w mieście Huracána. Pod maską 5,2 l rozdzielone między 10 widlastych cylindrów. Moc generowana przez ten motor to 610 KM, które zapewniają przyspieszenie do 100 km/h w 3,2 s.
Obraz
Tym razem przenosimy się do Niemiec, gdzie swoją siedzibę ma wielokrotny mistrz wyścigów długodystansowych. Porsche ma w swojej gamie cały zestaw nie tylko sportowych wozów różnego kalibru, ale także prawdziwych torowych wojowników. Topowym przedstawicielem tej rodziny jest Porsche 911 GT3 RS. Jest to jedyny samochód w tym zestawieniu, który ma na pokładzie jednostkę zamontowaną z tyłu, za centrum auta. Naturalnie ta hardkorowa 911 wyposażona jest w boksera. 4-litrowy motor rozwija 500 KM i 460 Nm. Te potężne parametry trafiają wyłącznie na tylną oś. Warto zauważyć, że jest to motor o największym stosunku mocy do pojemności skokowej z całego dzisiejszego zestawienia. Wynosi on tutaj aż 125 KM/l.
Tym razem przenosimy się do Niemiec, gdzie swoją siedzibę ma wielokrotny mistrz wyścigów długodystansowych. Porsche ma w swojej gamie cały zestaw nie tylko sportowych wozów różnego kalibru, ale także prawdziwych torowych wojowników. Topowym przedstawicielem tej rodziny jest Porsche 911 GT3 RS. Jest to jedyny samochód w tym zestawieniu, który ma na pokładzie jednostkę zamontowaną z tyłu, za centrum auta. Naturalnie ta hardkorowa 911 wyposażona jest w boksera. 4-litrowy motor rozwija 500 KM i 460 Nm. Te potężne parametry trafiają wyłącznie na tylną oś. Warto zauważyć, że jest to motor o największym stosunku mocy do pojemności skokowej z całego dzisiejszego zestawienia. Wynosi on tutaj aż 125 KM/l.

Należy tu dodać, że jeszcze do niedawna to Ferrari zgarnęłoby miejsce pierwsze na liście wolnossących silników o najlepszym stosunku mocy do pojemności z modelem 458 Speciale i Speciale A. V8 w tych wozach generowało 135 KM/l. Jak udało mi się ustalić produkcja tych wozów zakończyła się odpowiednio we wrześniu i w październików. Informacje te podają właściciele 458 powołując się na źródła w fabryce.

Obraz
Na końcu pierwszej części tego zestawienia zostało Porsche Cayman GT4. To kolejna torowa maszyna ze stajni niemieckiego producenta, która krzesze ze stosunkowo* niedużej pojemności skokowej spory zapas mocy z małej. 3,8-litrowy wolnossący bokser rozwija w tym wozie 385 KM i 420 Nm.
Na końcu pierwszej części tego zestawienia zostało Porsche Cayman GT4. To kolejna torowa maszyna ze stajni niemieckiego producenta, która krzesze ze stosunkowo* niedużej pojemności skokowej spory zapas mocy z małej. 3,8-litrowy wolnossący bokser rozwija w tym wozie 385 KM i 420 Nm.

*względem innych aut z dzisiejszego zestawienia

Obraz
Źródło artykułu:WP Autokult
historiaAston MartinFerrari
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)