Obrali sobie na celownik konkretne marki. Grupa złodziei aut w Warszawie rozbita
Mieli słabość do jeepów i samochodów japońskiej produkcji, które następnie rozbierali na części. Warszawska policja rozbiła grupę zajmującą się kradzieżami pojazdów na terenie stolicy. Lider grupy, 48-letni mężczyzna, usłyszał już zarzuty pomocnictwa w dokonywaniu kradzieży z włamaniem. Sąd postanowił, że najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
29.11.2022 | aktual.: 30.11.2022 12:26
Funkcjonariusze z Komendy Stołecznej Policji rozpracowali grupę przestępczą z powiatu wołomińskiego, która zajmowała się kradzieżą samochodów. Złodzieje obrali sobie za cel samochody japońskich marek oraz jeepy. Szeroko zakrojone działania operacyjne pozwoliły mundurowym z wydziału do walki z przestępczością samochodową zatrzymać 48-letniego lidera grupy. Doszło do tego w gminie Długosiodło.
Obrali sobie na celownik konkretne marki. Grupa złodziei aut w Warszawie rozbita
Mężczyzna we współpracy z innymi członkami grupy dorabiał kluczyki do wcześniej wytypowanych pojazdów, by móc kraść je na warszawskich ulicach bez wzbudzania podejrzeń. Następnie auta trafiały na jedną z posesji w miejscowości Ostrykół Włościański, gdzie były demontowane na części.
Posesja od pewnego czasu znajdowała się pod obserwacją policji. Gdy kilka dni temu dostrzeżono, że wjeżdża na nią jeep grand cherokee, przystąpiono do akcji. Istniało bowiem podejrzenie, że samochód pochodzi z kradzieży. Służbom udało się zatrzymać 48-latka, który na widok funkcjonariuszy podjął próbę ucieczki. Szybko dobiegła ona jednak końca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przy 48-latku znaleziono kluczyk, który służył do uruchomienia skradzionego jeepa i przewiezienia pod wskazany adres. Równocześnie w stodole stały trzy inne pojazdy, które wcześniej zostały zrabowane. W tym samym czasie w Komendzie Rejonowej Policji Warszawa II właściciel jeepa składał zawiadomienie o kradzieży, bo dostrzegł, że jego samochodu nie ma w zaparkowanym wcześniej miejscu.
Funkcjonariuszom udało się zabezpieczyć również jeepa skradzionego w połowie listopada z ul. Prymasa Tysiąclecia w Warszawie i dodge'a durango, który został skradziony na początku listopada z ul. Starynkiewicza w Warszawie.
Na posesji znaleziono też wiele części samochodowych pochodzących z pojazdów marek japońskich. Trafiały one na portale aukcyjne, gdzie były sprzedawane. Dodatkowo w dwóch samochodach dostawczych znajdowały się karoserie innych aut, skradzionych wcześniej w Niemczech.
Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa Warszawa Wola, gdzie doprowadzono zatrzymanego 48-latka. Usłyszał on już zarzuty dotyczące pomocnictwa w dokonywaniu kradzieży z włamaniem. Na wniosek prokuratora sąd tymczasowo aresztował go na trzy miesiące.