Nowy system bezpieczeństwa Toyoty ma zapobiec przypadkowemu przyspieszaniu
Choć nowoczesne systemy bezpieczeństwa kojarzą nam się niezmiennie z Volvo, inne koncerny nie próżnują w badaniach nad poprawą statystyk wypadków. Tym razem nowością pochwaliła się Toyota, która już latem 2020 roku ma wprowadzić system zapobiegający przypadkowemu naciśnięciu pedału przyspieszenia.
06.02.2020 | aktual.: 22.03.2023 16:29
Zdążyliśmy się już przyzwyczaić do faktu, że nowe samochody naszpikowane są najróżniejszymi asystentami jazdy, których główną funkcją jest niezmiennie zmniejszenie liczby wypadków. Lista jest długa: zaczynając od asystenta pasa ruchu, przez asystenta ostrzegania o pojeździe w martwym polu, aż po system wykrywający inne pojazdy i pieszych z awaryjnym hamowaniem.
Wiele osób uważa, że tego rodzaju systemy ogłupiają i powodują, że człowiek przestaje myśleć za kierownicą. Sami zaczynamy je jednak doceniać w sytuacji, gdy to my popełnimy błąd wskutek zamyślenia, rozkojarzenia, lub gdy po prostu oślepi nas słońce. Poza tym można zaobserwować, że społeczeństwo się starzeje, a wraz z wiekiem reakcje na niektóre sytuacje mogą ulec zmianie.
Choć w statystykach wypadków osoby po 60. roku życia nie figurują na szczycie sprawców (to miejsce należy w Polsce do najmłodszych kierowców), ich udział w tej statystyce będzie regularnie rósł. W 2030 roku 10 mln Polaków będzie miało więcej niż 60 lat. Problem dostrzegany jest na całym świecie. W Japonii liczba wypadków, w których sprawcy przekroczyli 75. rok życia, w ciągu ostatnich 13 lat wzrosła dwukrotnie.
Ten fakt stał się jednym z głównych bodźców dla Toyoty, by rozwinąć swoje dotychczasowe systemy bezpieczeństwa. W 2018 roku Japończycy wprowadzili do swoich aut asystenta, który zapobiegał przypadkowemu naciśnięciu pedału przyspieszenia w przypadku wykrycia przeszkody w pobliżu. Teraz producent rozszerzył zakres działania Acceleration Suppression Function także o sytuacje, gdy w okolicy nie ma ewentualnych zagrożeń.
Komputer sterujący po wykryciu nagłej zmiany położenia pedału przyspieszenia przeanalizuje siłę z jaką był on naciskany, przetworzy informacje dostarczone przez wszelkie radary, czujniki i kamery, a także sygnały przesłane od innych samochodów i na ich podstawie stwierdzi, czy kierowca użył pedału przyspieszenia zgodnie z zamiarem. Algorytm przeliczeniowy, na którym opiera się system, został stworzony na bazie analizy wypadków, w których przyczyną było niezamierzone przyspieszenie.
Oczywiście system ma także odróżniać potencjalną pomyłkę od sytuacji, w których ruszamy ze skrzyżowania, chcemy wyprzedzić lub samo zwiększenie prędkości wiąże się z uniknięciem danego zagrożenia.
Dzięki integracji Acceleration Suppression Function z ICS (Intelligent Clearance Sonar – system ostrzegający o kolizji przy małej prędkości), Toyota wierzy, że w przyszłości zredukuje liczbę wypadków których przyczyną była pomyłka pedału przyspieszenia z hamulcem. Co więcej, koncern zamierza podzielić się swoim rozwiązaniem i doświadczeniem także z innymi producentami.
Na razie Toyota planuje wprowadzić nowatorski system latem 2020 roku. W niedalekiej przyszłości możemy spodziewać się, że zagości on w każdym modelu marki.
Oprócz tego Toyota planuje migracje zaawansowanych systemów bezpieczeństwa. Do tej pory można było spotkać je w wyżej pozycjonowanych modelach Lexusa. Chodzi o system autonomicznego unikania pieszych, awaryjnego zatrzymania w razie zasłabnięcia kierowcy czy redukcji prędkości tempomatu przed zakrętem.