Nowy RAM 1500 sprawił, że piekło zamarzło. Witaj hybrydo, żegnaj V8
07.11.2023 11:12, aktual.: 17.01.2024 14:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Głęboki, gardłowy bulgot V8 to już przeszłość nawet w pick-upach. Przynajmniej w przypadku nowych RAM-ów: silniki HEMI V8 ustąpiły w nowej generacji miejsca rzędowej rodzinie Hurricane. Co więcej, do oferty wkracza hybryda, jednak jednostka spalinowa nie będzie napędzać kół.
Piekło zamarzło. Downsizing i szeroko pojęta elektryfikacja zataczają coraz szersze kręgi, nie oszczędzając także segmentów, których zmiany byśmy nie podejrzewali. RAM właśnie pokazał nowego pick-upa 1500, a przy okazji zaprezentował odświeżoną gamę napędową, która stawia na głowie dotychczasowe przyzwyczajenia klientów.
Ci mogą zapomnieć o V8 w swoim nowym pick-upie. Silniki HEMI zostały bowiem zastąpione przez nową rodzinę jednostek Hurricane. Rzędowa szóstka ma "skromną", przy dotychczasowych 5,7 litrach, pojemność 3000 centrymetrów sześciennych, a do tego wspomagana jest dwoma turbosprężarkami. Do wyboru będą dwie wersje, z czego słabsza generuje 420 KM i 636 Nm.
Z kolei mocniejsza odmiana ma 540 KM, 706 Nm i trafi do nowej, usportowionej wersji RHO. Ta zadebiutuje w trzecim kwartale 2024 r. i ma domyślnie zastąpić schodzącego z rynku, rasowego TRX, mimo znacznie niższej mocy, niż 702-konny potwór. Jego koniec był jednak wiadomy już od pewnego czasu, a RAM przygotował nawet limitowaną serię pożegnalną modelu.
Nic nie zmieniło się natomiast w otwierającym gamę silniku. To wciąż 3,6-litrowe V6 o mocy 305 KM. Wszystkie silniki łączone będą z 8-biegowym automatem, a klient będzie mógł wybrać m.in. jeden z trzech przełożeń tylnego mostu (3,21, 3,55 albo 3,92).
Do tego dochodzi pneumatyczne zawieszenie z podwójnymi wahaczami z przodu, czy elektroniczna blokada tylnego dyferencjału. RAM twierdzi, że spalinowy model jest w stanie uciągnąć 5,3 tony i zabrać na pakę ok. 1050 kg ładunku.
To jednak nie koniec nowości w wyborze napędu. Obok klasycznego elektryka REV, RAM przygotował także coś pomiędzy — Ramchargera. Mowa o elektryku z range extenderem, czyli hybrydzie szeregowej, w której spalinówka nie napędza bezpośrednio kół. Amerykanie nie oszczędzali na podzespołach, bowiem łączny zasięg auta ma przekraczać 1100 km.
Ma to być możliwe dzięki akumulatorowi o pojemności aż 92 kWh oraz zbiornikowi paliwa na 102 litry. Tak rozbudowana konstrukcja była możliwa dzięki zastosowaniu nowej platformy STLA z płasko montowaną baterią między podłużnymi elementami ramy.
Rolę generatora prądu pełni silnik 3.6 V6 Pentastar o mocy 177 KM. Prąd z jednostki oraz baterii ma trafiać do dwóch silników elektrycznych – 340-konnego z przodu (automatycznie rozłączany) i 323-konnego z tyłu. Jeśli z kolei w pobliżu jest ładowarka, RAM-a można uzupełnić prądem stałym o mocy do 145 kW.
Ramcharger dysponuje jeszcze lepszymi właściwościami użytkowymi niż spalinowy model. Uciąg wynosi aż 6,35 tony (najlepsza w klasie), a ładowność sięga prawie 1200 kg. Duża moc oznacza też niezłe przyspieszenie – pierwsza setka pojawia się na liczniku już po 4,4 sekundy.
Silniki to niejedyna rewolucja
Amerykanie nie ograniczyli się w kwestii nowości. Co nieco zadziało się także na nadwoziu oraz we wnętrzu. W pierwszym przypadku nie zrezygnowano jednak z dotychczasowego kierunku stylistycznego, wygładzając pewne linie, stosując nowe reflektory i przypudrowaną atrapę chłodnicy. Dodano także elektrycznie sterowaną klapę paki. W przypadku kokpitu zmian jest nieco więcej.
Przed kierowcą zagościł m.in. nowy, 12,3-calowy ekran cyfrowych zegarów, a rolę multimediów przejął 14,5-calowy wyświetlacz z nowym systemem UConnect 5. To nie koniec wyświetlaczy, bowiem jeszcze jeden, o przekątnej 10,25 cala i wyposażony w złącze HDMI, zamontowano przed pasażerem.
RAM chwali się także lepszym spasowaniem oraz wyższą jakością zastosowanych materiałów. Poza luksusowymi dodatkami, jak 24-kierounkowym sterowaniem elektrycznym fotelami, masażem czy 1228-watowy systemem audio, w RAM-ie nie zabraknie też złączy do podłączenia zewnętrznych urządzeń np. do pracy.
Ceny auta wciąż nie są znane. Nowy RAM 1500 pojawi się w amerykańskich salonach już w pierwszym kwartale 2024 r.