Nowy Mercedes G63 AMG - pierwsze zdjęcia!

W zeszłym tygodniu w sieci ukazały się pierwsze zdjęcia nowego Mercedesa Klasy G, a właściwie jego nowej wersji, po faceliftingu. Wśród nich nie było jednak fotografii najbardziej absurdalnej i pożądanej przez fanów marki wersji, czyli G63 AMG.

2012 Mercedes G AMG
2012 Mercedes G AMG
Bartosz Pokrzywiński

18.04.2012 | aktual.: 12.10.2022 13:10

W zeszłym tygodniu w sieci ukazały się pierwsze zdjęcia nowego Mercedesa Klasy G, a właściwie jego nowej wersji, po faceliftingu. Wśród nich nie było jednak fotografii najbardziej absurdalnej i pożądanej przez fanów marki wersji, czyli G63 AMG.

Przed paroma godzinami w Internecie zaczęły krążyć zdjęcia właśnie tego modelu, który po raz pierwszy ma zostać oficjalnie zaprezentowany na targach motoryzacyjnych Auto China 2012 w Pekinie. Wiadomo już, że zgodnie ze wcześniejszymi spekulacjami niemiecki producent zamierza wprowadzić na rynek także wersję G65 AMG, która będzie napędzana silnikiem V12.

Odmiana G63 AMG, czyli prawie najmocniejsza, będzie napędzana jednostką V8 o pojemności 5,5 l wspomaganą dwiema turbosprężarkami. To dokładnie ten sam silnik, który napędza CLS 63 AMG oraz SL 63 AMG. Po zaadaptowaniu go na potrzeby kwadratowej Godzilli ma generować 544 KM przy 5500 obr./min oraz 760 Nm momentu obrotowego dostępne w zakresie 2000-5000 obr./min.

2012 Mercedes G AMG
2012 Mercedes G AMG

Według AMG auto ma charakteryzować się średnim spalaniem na poziomie 13,8 l na 100 km przy jednoczesnej emisji 322 g CO2 na każdym przejechanym km. W przypadku jednostki V12, czyli wersji G65 AMG, pod maską będzie pracowało 612 KM.

Gelenda AMG wyposażona jest w ogromne wloty powietrza w przednim zderzaku, światła do jazdy dziennej z diod LED oraz klasyczne końcówki wydechu wychodzące z boków auta. We wnętrzu zamontowano nową deskę rozdzielczą, tym razem jednak Mercedes zrezygnował z okrągłych wlotów powietrza z CLS-a czy nowej Klasy B.

  • Slider item
  • 2012 Mercedes G AMG
  • 2012 Mercedes G AMG
  • Slider item
  • Slider item
[1/5]
Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)