Nowy Hyundai Veloster zrzuca kamuflaż. Póki co nieoficjalnie
Z lewej strony sportowa sylwetka shooting break, z prawej funkcjonalny hatchback. Hyundai Veloster był autem, jakiego do dzisiaj próżno szukać u konkurencji. A teraz Koreańczycy szykują mu następcę. Będzie równie szalony, choć już teraz to mniej szokuje.
21.12.2017 | aktual.: 01.10.2022 19:24
Tak, samochód zachowa swój niespotykany układ drzwi. Pasażer za kierowcą ciągle będzie tym, który będzie musiał przeciskać się przez uchylony fotel z przodu. Niestety, to jedyne co wiemy o nadchodzącym modelu. Hyundai udostępnił zdjęcia zakamuflowanej produkcyjnej wersji auta, które nie zdradzają za wiele. Całe szczęście, producenci to nie jedyne źródło informacji o samochodach.
Nowy Veloster włóczył się po kalifornijskich drogach. Samochód był bez kamuflażu – prawdopodobnie Hyundai szykował materiały promocyjne dla wozu. Widzimy, że projektanci nie planują wielkiej rewolucji, a raczej rozwinięcie poprzedniego designu. A co pod spodem?
Ma bazować na obecnej generacji i30 i od niego prawdopodobnie przejmie swój podstawowy silnik. Jeśli tak się stanie to pod maską wyląduje 1,4-litrowa, turbodoładowana jednostka benzynowa. Ale kogo by interesowała bazowa wersja, gdy wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że w salonach pojawi się Veloster N.
Motor z mocniejszej odmiany i30 N (benzynowe 2,0 o mocy 275 KM) w połączeniu z zawieszeniem projektowanym pod batutą Alberta Biermanna oraz tym absurdalnym nadwoziem sprawią, że wóz ten może być wyjątkowo ciekawą ofertą na rynku. Niestety, nie na naszym. Według najświeższych informacji, Veloster nie trafi do Polski, ani nawet w ogóle do Europy.