Nowe, solidne samochody na długie lata. Zobacz, co jeszcze możesz kupić
Na rynku jest coraz mniej samochodów zbudowanych według starej dobrej szkoły. Nie za mały silnik, żadnych skomplikowanych wynalazków, proste rozwiązania i konstrukcja, która umożliwia tani serwis. Takich samochodów już się prawie nie oferuje, ale wciąż jest spore grono klientów, które właśnie tego szuka.
21.11.2017 | aktual.: 30.03.2023 11:13
Auto na 10 lat, trwałe, które nie sprawi problemów – tego typu zapytań przychodzi sporo do naszej redakcji. Oto moja subiektywna lista dziesięciu modeli, które można za takie uznać, a jednocześnie są tu także propozycje uwzględniające typowe oczekiwania klientów. Auta nie za drogie, nie za małe, za to potencjalnie solidne i na lata.
10. Suzuki Jimny
Małe, terenowe Suzuki znalazło się na naszej liście z kilku prostych powodów. Jeżeli szukacie nowego auta terenowego, to nie znajdziecie tańszego w zakupie, tańszego w serwisowaniu i prostszego w budowie. To jedyny model tej marki, który korzysta jeszcze z jednostki napędowej 1,3 VVT poprzedniej generacji, obecnie zastąpionej przez silnik 1,2 DualJet z podwójnymi wtryskiwaczami.
Jimny to także jeden z ostatnich samochodów terenowych, zbudowanych według pierwotnych założeń, czyli: rama, dołączany napęd na cztery koła i reduktor. Oczywiście nie jest to typowa propozycja dla polskiego klienta, ale moim zdaniem najbardziej atrakcyjna w tym segmencie, dlatego znalazła się na tej liście, choć na ostatnim miejscu.
Oczywiście Jimny to prawdziwa terenówka, więc ani nie prowadzi się wzorowo na asfalcie, ani też nie zapewnia komfortu crossovera. Ponadto jego kabina jest ciasna, a bagażnik maleńki. Silnik niezbyt ekonomiczny i z pewnością trudno mówić o dynamice.
Cena od: 64 900 zł
9. Ford Ka+
Najmniejszy i jeden z najtańszych współczesnych samochodów dostępnych na polskim rynku, a jednocześnie z techniką, która zasługuje na uznanie. Oczywiście warto w tym miejscu wspomnieć o jego indyjskim pochodzeniu, które może sugerować solidność konstrukcji, ponieważ pierwotnie Ka+ został przygotowany z myślą o dużo bardziej wymagającym pod tym względem rynku.
Z drugiej strony dostosowano pewne elementy do klienta europejskiego, który wymaga nieco lepszego wygłuszenia, wykonania, wyposażenia czy też właściwości jezdnych. Dlatego Fordem Ka+ jeździ się nadspodziewanie dobrze.
W efekcie powstał samochód, który sprawia naprawdę dobre wrażenie i jest na mojej liście numerem jeden, jeżeli chodzi o auto budżetowe. Trudno wskazać wyraźne wady, które odczujecie podczas eksploatacji. Jego cena bazowa z klimatyzacją to tylko 40 900 zł. Lepiej jednak wybrać drugi standard za 1000 zł więcej, w którym dostajemy prosty, 85-konny silnik benzynowy i wszystko, czego potrzeba do normalnej eksploatacji.
Cena od: 37 900 zł (sugerowana wersja Trend Plus za 41 900 zł)
8. Fiat Punto
Może i mało atrakcyjny, ale jest tak prosty, by nie powiedzieć przestarzały, że eksploatacyjnie można go traktować jak auto z rynku wtórnego. Wystarczy wspomnieć, że produkcję tego samochodu rozpoczęto w 2005 roku! Tym samym, z powodzeniem można go tanio serwisować, naprawiać zamiennikami i liczyć na to, że wszystkie typowe usterki zostały już wyeliminowane.
Fiat Punto jest jednym z najtańszych modeli segmentu B, a w cenie 44 400 zł można nabyć wersję 1,4 o mocy 77 KM. To silnik ze starej szkoły, z 8-zaworową głowicą i konstrukcją "prostą jak budowa cepa". Z powodzeniem można założyć instalację gazową i cieszyć się niskimi kosztami eksploatacji.
Za największą wadę samochodu uznaję mało atrakcyjne wnętrze, które może przerażać jakością materiałów oraz ich twardością. Nawet skórzana kierownica nie wygląda dobrze.
Cena od: 42 000 zł (sugerowana wersja 1,4 za 44 400 zł)
7. Toyota Corolla
Równie dobrze do zestawienia można wybrać Aurisa z tą samą jednostką 1,6 Valvematic o mocy 132 KM, ale wybrałem Corollę ze względu na fakt, że została przygotowana zarówno na rynek europejski, jak i na amerykański czy azjatycki. Ten światowy hit musi być więc solidną konstrukcją, skoro wciąż pozostaje najlepiej sprzedającym się autem świata. Ponadto ma większy bagażnik i przestronniejsze wnętrze od Aurisa.
Ponadto ma inną zaletę. W odróżnieniu od hatchbacka, można Corollę zamówić z automatyczną skrzynią biegów, która wymaga niedużej dopłaty 5000 zł, ale dopiero od trzeciej specyfikacji Comfort. Zatem finalnie takie auto kosztuje już 79 900 zł. To m.in. ze względu na stosunkowo wysoką cenę, uplasowała się niżej niż jej największy konkurent, o którym przeczytacie na kolejnej stronie.
Jeden obszar, do którego można mieć zastrzeżenia, to jakość wykonania wnętrza. Niestety nie jest ono zbyt solidnie zmontowane, a materiały też nie należą do ścisłej czołówki, czego można byłoby się spodziewać po takiej cenie.
Cena od: 59 900 zł (sugerowana wersja 1,6 Premium za 71 400 zł)
6. Hyundai Elantra
Hyundai to marka, która oferuje także kompaktowego i30 z prostym silnikiem 1,4 MPI oraz mniejszego i20. Dlatego po wejściu do salonu można mieć spory dylemat. Skąd więc moja decyzja o wzięciu do zestawienia Elantry?
Przede wszystkim ze względu na konstrukcję – jest to jeden z prostszych i zarazem większych samochodów tej marki. W przeciwieństwie do i30, jego tylna oś to belka skrętna, a nie niezależne zawieszenie. Zapewnia duży komfort jazdy.
Ponadto Elantra jest przestronniejsza od i30, ma większy bagażnik, a jej dość dynamiczny silnik 1,6 MPI o mocy 128 KM zapewnia lepsze osiągi od 1,4 MPI o mocy 100 KM. Samochód można doposażyć w klasyczny automat za 4500 zł.
Na koniec cena. Elantra kosztuje 61 400 zł, czyli o 600 zł mniej od i30. Czy jest lepszym samochodem? To już kwestia gustu. Ma atrakcyjny wygląd i jest produkowana na rynek globalny, zatem dostosowany nie tylko do europejskich gustów i wymagań. To też stanowi pewną wadę, bowiem kilka rozwiązań opracowano wbrew europejskiej logice.
Cena od: 61 400 zł (sugerowana wersja Comfort ze znacznie lepszym wyglądem i wyposażeniem za 70 400 zł)
5. Honda Civic Tourer
Czasy starej, dobrej szkoły Hondy powoli dobiegają końca. Na razie tylko w Civicu, ale niebawem we wszystkich samochodach tej marki pod maską będą montowane wyłącznie małe turbodoładowane silniki. Obecnie jest już ostatni czas na zakup Civica poprzedniej generacji z motorem 1.8 i-VTEC, który posłuży latami bez obaw o awarię.
Niestety wyłącznie w wersji kombi, dlatego cena bazowa startuje z poziomu 77 700 zł za sensownie wyposażony egzemplarz. Podobnie jak w przypadku Elantry oraz Corolli, można zamówić wersję z "automatem" dokładając do wersji Elegance (81 600 zł) kolejne 4000 zł. Jeżeli chcecie kupić naprawdę solidne, dynamiczne i nowoczesne kombi z dużym i funkcjonalnym bagażnikiem, w tym segmencie wciąż nie znajdziecie nic ciekawszego.
Za największą wadę samochodu można uznać nieco zbyt przekombinowane wnętrze, w którym miejscami brak ergonomii obsługi. Jednak to tylko kwestia przyzwyczajenia. Dodać można także cenę, ale z drugiej strony przy odsprzedaży stracicie stosunkowo niewiele.
Cena od: 71 700 zł (sugerowana wersja 77 700 zł)
Zobacz także
4. Opel Astra Sedan
Jeśli chodzi o kompaktowe sedany, nie są to samochody zbyt popularne w Europie i również w Polsce. Do tego wciąż często są mniej nowoczesne niż hatchbacki. Dłużej się starzeją, co w tym zestawieniu jest akurat zaletą. Dobrym przykładem jest Opel Astra, który często jako Classic jest sprzedawany jeszcze w poprzedniej generacji. Tym razem użyto adekwatnej nazwy Sedan.
Co prawda Astra J ma już swoje lata, ale ma też jedną zaletę – bardzo solidną konstrukcję. Za 52 900 zł możecie kupić bazową wersję silnikową 1,6 o mocy 115 KM. Do wyboru jest także automat za dodatkowe 5000 zł, ale za to tylko jeden standard wyposażenia z naprawdę atrakcyjnymi opcjami.
Największą wadą samochodu jest wysoka masa własna i dość ciasne wnętrze. Przez to prowadzenie, choć pewne, jest dość ociężałe, a silniki potrzebują sporo paliwa.
Cena od: 52 900 zł
3. Opel Mokka X
Kolejny Opel w zestawieniu to jednocześnie ostatni niemiecki crossover, wyprodukowany przez tę firmę. Nowsze, czyli Crossland X oraz Grandland X są już francuskie i nie spodziewamy się takiej solidności. Nie należy także oczekiwać po nich wystarczająco mocnych, a zarazem prostych silników jak benzynowy 1,6 w Mokce – ten sam co w Astrze Sedan.
Co prawda Mokka X z tą jednostką nie jest oferowana z napędem na cztery koła czy automatem, ale za to mamy wciąż do czynienia z prawdziwym, oryginalnym Oplem. Dobrze, że producent nie ograniczył wersji wyposażenia, dlatego nawet z tym silnikiem kupicie bogatą odmianę Elite. I wciąż zmieścicie się w cenie poniżej 80 tys. zł, co czyni z Mokki jedną z ciekawszych w tym segmencie propozycji.
Wadą Mokki X jest z pewnością bardzo mały prześwit, zwłaszcza pod przednim zderzakiem. Przez to zupełnie nie nadaje się na bezdroża, a dokładkę zderzaka łatwo uszkodzić o krawężnik.
Cena od: 69 650 zł (sugerowana wersja Enjoy za 71 900 zł)
2. Mitsubishi ASX
Dlaczego Mitsubishi, a nie Opel jest na drugim miejscu? Ponieważ jest większy, ma obszerniejszy bagażnik i jest japoński. Ma też lepszą gwarancję i jest lepiej przygotowany do pokonywania progów zwalniających czy krawężników niż Mokka X, w której już na takich przeszkodach można uszkodzić zderzak.
Model ASX jest wciąż oferowany z prostym silnikiem benzynowym 1,6 o mocy 117 KM, który zapewnia mu wystarczające osiągi. Ma tylko napęd na przednią oś, o automacie możemy pomarzyć, ale obecnie samochód kosztuje przyzwoite 63 900 zł w wersji bazowej, natomiast już w drugiej, dobrze wyposażonej wersji Invite tylko 69 900 zł.
Jak pokazała praktyka, jest to samochód na lata, jednocześnie wielokrotnie modernizowany, więc pomimo prostej konstrukcji nadal nowoczesny. Jego największą wadą jest wyraźnie odczuwalny brak szóstego biegu.
Cena od: 63 900 zł (sugerowana wersja Invite od 69 900 zł)
1. Fiat Tipo
Nie jest to najsolidniejsze czy najbardziej dopracowane auto, natomiast z prostym i sprawdzonym silnikiem 1,4 16V o mocy 95 KM. Można się po nim spodziewać długiej jazdy bez większych problemów i minimalnych kosztów serwisu. Fiat Tipo jest coraz chętniej wybieranym samochodem przez Polaków i dzięki atrakcyjnej cenie już znalazł się w czołówce sprzedaży. To właśnie koszt zakupu jest jego najmocniejszym atutem.
Bazową wersja na chwilę obecną wyceniono na zaledwie 43 900 zł, czyli mniej niż Punto z motorem o tej samej pojemności, ale mniejszej mocy! Niestety Tipo w takiej specyfikacji jest wyjątkowo ubogo wyposażone i prezentuje się fatalnie. Najwięcej sensu ma najwyższa dla sedana odmiana Lounge za 54 900 zł. Oprócz tego po dopłaceniu 5000 zł możecie nabyć hatchbacka, a w cenie o 9000 zł wyższej kombi.
Jeżeli motor 1,4 to za mało, jest też wolnossący silnik 1,6 z automatem za 51 900 zł lub za 61 900 zł w specyfikacji Lounge. Do każdej wersji benzynowej można zamontować instalację gazową i cieszyć się długotrwałą, bezproblemową eksploatacją, choć z pewnością trochę nudną.
Cena od: 43 900 zł (sugerowana wersja Lounge za 54 900 zł)