Nissan otworzył bramy DNA Garage. Przed wami trzy godziny uczty dla oczu
O ile niemieckie muzea motoryzacyjne są doskonale znane, o tyle produkty japońskich marek nie doczekały się na Starym Kontynencie tak zaawansowanych kulturalnie obiektów. Na szczęście Nissan przygotował relację w której zabiera widzów do swojego DNA Garage. Przygotujcie się na mocne przeżycia.
Nissan DNA Garage nie jest miejscem, do którego można wpaść w sobotnie popołudnie, szybko zwiedzić i wyjechać z nalepkami "eat, sleep, JDM". Garaż położony w mieście Zama, niedaleko fabryki Nissana. By do niego się dostać, trzeba zarezerwować miejsce w kolejce przez internet i czekać na zaakceptowanie zgłoszenia.
Tym bardziej należy docenić film, który został udostępniony na oficjalnym profilu producenta. Przez prawie 3 godziny możemy przyjrzeć się najważniejszym modelom Nissana, Datsuna i kreacjom NISMO. Czego tu nie ma! Bolidy klasy GP z lat 60., rajdowe Silvie, kosmicznie wyglądające auta klasy Super Silhouette, Nissany R390, GT-R "Hakosuka" czy Micry (znane też jako March), których ospoilerowanie wskazuje, że auto jest gotowe do odlotu.
Niestety film dostępny jest tylko z japońską ścieżką dźwiękową, ale myślę, że dla fanów marki nie stanowi to problemu.