Nissan GT‑R zaatakowany przez skrzynkę pocztową
Trudno jednoznacznie określić w co najpierw uderzył Nissan GT-R uwieczniony na zdjęciu powyżej. Trudno również jednoznacznie określić, czy kierowca tego pojazdu na pewno zdał egzamin pozwalający mu na prowadzenie pojazdów mechanicznych. Jak można w taki sposób rozbić auto w mieście?!
26.09.2009 | aktual.: 02.10.2022 18:34
Trudno jednoznacznie określić w co najpierw uderzył Nissan GT-R uwieczniony na zdjęciu powyżej. Trudno również jednoznacznie określić, czy kierowca tego pojazdu na pewno zdał egzamin pozwalający mu na prowadzenie pojazdów mechanicznych. Jak można w taki sposób rozbić auto w mieście?!
Wierzę w ludzką inteligencję i moim zdaniem to skrzynka pocztowa i skrzynka z gazetami po prostu zaatakowały stojącego Nissana. Pozazdrościły mu nieco ładniejszego lakieru, ciemnych felg oraz skórzanej tapicerki.
A tak na poważnie - akcja dzieje się w Houston, kierowca Nissana GT-R z niewyjaśnionej przyczyny(utrata panowania?)zjeżdża na chodnik w centrum miasta i uderza w skrzynkę pocztową. Gdyby rzecz miała miejsce gdzieś na jakiejś krętej drodze ze śliską nawierzchnią nie byłoby to niczym niezwykłym. Zwróćcie uwagę na wycieraczki, same się włączyły podczas zderzenia?
Jak widać nie tylko inteligentni ludzie są w stanie zarobić pieniądze i wydać je na naprawdę dobre sportowe auto. Zdarzają się również bogaci idioci.
Źródło: carscoop.blogspot.com