Nieświadomie przekraczają prędkość. Kierowcy nie znają ważnego przepisu

Nieświadomie przekraczają prędkość. Kierowcy nie znają ważnego przepisu

Mandat za przekroczenie prędkości może być wysoki
Mandat za przekroczenie prędkości może być wysoki
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Tomasz Budzik
18.09.2023 11:00

Każdy kierowca, który zasiada za kierownicą, jest zobowiązany, by znać przepisy ruchu drogowego, w tym dopuszczalne prędkości. Różnią się one w zależności od tego, czy poruszamy się w obszarze zabudowanym, czy poza nim. Ta wiedza jest szczególnie istotna w obliczu wzrostu kwot mandatów za przekroczenie prędkości, które w ostatnim czasie wzrosły aż czterokrotnie.

Mimo to istnieje pewna grupa kierowców, która najprawdopodobniej nie zdaje sobie sprawy z faktu, że przekracza dozwoloną prędkość. Mowa tutaj o kierowcach tzw. zespołów pojazdów, co może brzmieć dość technicznie, ale w rzeczywistości chodzi o zwykłe samochody z przyczepą. Każdy pojazd, niezależnie od rodzaju, połączony z przyczepą tworzy zgodnie z przepisami tzw. zespół pojazdów.

Definicje te są zawarte w "kodeksie drogowym", który precyzyjnie określa:

  • zespół pojazdów – jako pojazdy złączone ze sobą w celu poruszania się po drodze jako całość; nie dotyczy to pojazdów złączonych w celu holowania,
  • przyczepa – jako pojazd bez silnika, przystosowany do łączenia go z innym pojazdem.

Wiele osób zastanawia się, jakie są dopuszczalne prędkości dla zespołu pojazdów. Przepisy są jasne i mówią, że dopuszczalna prędkość dla takiego zespołu to:

- 50 km/h w obszarze zabudowanym,- 20 km/h w strefie zamieszkania,- 70 km/h poza obszarem zabudowanym,- 80 km/h na autostradzie, drodze ekspresowej lub drodze dwujezdniowej co najmniej o dwóch pasach przeznaczonych dla każdego kierunku ruchu.

Nie ma znaczenia, czy mówimy o samochodzie osobowym, czy ciężarowym. Niestety, na polskich drogach często można zaobserwować, że kierowcy samochodów osobowych nie przestrzegają tych przepisów.

Z wielu rozmów z kierowcami wynika, że często ignorują oni te ograniczenia, przestrzegając jedynie tych przepisów, które dotyczą aut osobowych bez przyczepy. Później słyszy się historie o ratowaniu się gazem, o bujnięciu czy podmuchach wiatru. Wszystko to praktycznie nie występuje, kiedy nie przekracza się 80 km/h.

Dlaczego z przyczepą jeździmy wolniej?

Dla wielu kierowców jazda z przyczepą jest czymś naturalnym, podczas gdy dla innych to "czarna magia". Niezależnie od umiejętności, nie da się zmienić praw fizyki i przyczepa zawsze nastręcza pewne problemy podczas jazdy. Przepisy ograniczyły prędkości dopuszczalne dla pojazdów z przyczepami z kilku powodów:

  • droga hamowania zestawu jest dużo dłuższa niż samego samochodu,
  • awaryjne hamowanie może powodować trudności w utrzymaniu prostego toru jazdy,
  • stabilność zespołu pojazdów jest niższa niż samego auta,
  • przyczepa, zwłaszcza z plandeką, jest bardzo podatna na podmuchy wiatru.

Warto również zwrócić uwagę na coś, o czym rzadko się mówi – wiele zestawów jeżdżących po polskich drogach nie powinno być dopuszczonych do ruchu ze względu na zbyt dużą masę rzeczywistą lub dopuszczalną przyczepy. Nie trzeba bowiem żadnej wagi czy miary, by już "na oko" ocenić niektóre z nich.

Nie ma technicznej możliwości, by samochód dostawczy czy choćby auto terenowe miało na tyle wysokie możliwości techniczne, by legalnie ciągnąć lawetę z dwiema średniej wielkości osobówkami. Rzadko też zdarza się, by zwykła osobówka mogła legalnie ciągnąć lawetę z podobnej wielkości osobówką, czyli realnie przyczepą ważącą tyle samo lub więcej niż pojazd ją ciągnący.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)