Nie wiedział o nowym prawie. Kierowcy grozi 5 lat więzienia
Zatrzymany przez dolnośląskich policjantów 37-latek miał sporo na sumieniu, ale pobytem w więzieniu może odpowiedzieć za dwa przestępstwa. Jedno z nich wiąże się z tablicami rejestracyjnymi, a ściślej przepisami, które pojawiły się końcem 2023 r. Na tyle niedawno, że wiele osób może nie wiedzieć o zmianach.
Wprawne oko nie zawiodło policjantów z komisariatu w Głuszycy. Do kontroli zatrzymali oni samochód na austriackich tablicach rejestracyjnych i z samego zachowania kierującego autem Polaka wywnioskowali, że coś może być nie tak. Szybko okazało się, że właściwie wszystko.
Najpierw mężczyzna podał dane swojego brata. Policjanci, którzy z radiowozu mają dostęp do danych zawartych w rejestrze dowodów osobistych i praw jazdy, nie dali się jednak nabrać. Zidentyfikowali 37-latka i okazało się, że ma on sporo na sumieniu. Do tego dołożył właśnie kolejne czyny.
Mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary sześciu miesięcy więzienia za wielokrotne łamanie zakazu prowadzenia. Zamiast jednak odbyć karę, wyjechał do Austrii. Co więcej, 37-latka obowiązywał orzeczony w 2024 r. kolejny zakaz prowadzenia, który właśnie złamał. Grozi za to od sześciu miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. To jednak nie koniec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Elektryczna Mazda 6e. Ale z tym ładowaniem to dajcie spokój, kto to widział
Policjanci przyjrzeli się również samochodowi, którym jechał mężczyzna. Audi nie miało aktualnego przeglądu ani obowiązkowej polisy OC. Co więcej 37-latek podróżował autem, korzystając ze skradzionych w Austrii tablic rejestracyjnych. Sama kradzież "blach" w Austrii to oczywiście zadanie dla tamtejszych policjantów. Kierowca audi mógł jednak nie wiedzieć, że już samo korzystanie ze zdemontowanych z innego auta tablic rejestracyjnych jest przestępstwem.
Od września 2023 r. w Polsce obowiązuje art. 306c Kodeksu karnego. W myśl tego przepisu za kradzież tablicy, przerabianie tablicy rejestracyjnej lub używanie na pojeździe tablicy rejestracyjnej, która nie była przypisana do pojazdu, grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Zatrzymany przez dolnośląskich policjantów 37-latek od razu trafił do aresztu i odsiedzi zasądzone wobec niego 6 miesięcy w więzieniu. Stanie również przed sądem w związku z nowymi zarzutami, a za każde z dwóch przestępstw, jakich się dopuścił, grozi do 5 lat więzienia.