Nie byliby sobą… – Brabus C V12 Bullit 800 Coupé (2012) [Genewa 2012]
…pracownicy Brabusa, gdyby nie pokazali jakiegoś supersamochodu na dużym salonie samochodowym. Po modelu Rocket zbudowanym na bazie Mercedesa CLS w Genewie zobaczymy Bullita Coupé opracowanego na klasie C.
07.03.2012 | aktual.: 07.10.2022 19:20
Między sedanem a coupé o nazwach Bullit tkwi pewna istotna różnica. O ile 4-drzwiowy Bullit może powstać na bazie dowolnej wersji silnikowej Mercedesa klasy C, o tyle 2-drzwiowy bolid budowany jest wyłącznie na bazie C 63 AMG Coupé.
Nie ma to jednak związku z silnikiem, a chodzi o rozmiary nadwozia – C 63 AMG jest odrobinę szerszy od pozostałych Mercedesów C Coupé, dzięki czemu inżynierowie przy wymianie silnika nie muszą przerabiać karoserii wozu.
A skoro już mowa o nadwoziu, to poświęcę mu chwilę. Nie różni się ono aż tak bardzo od oryginału. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to przerobiony przedni zderzak. Z oryginalnego, opracowanego przez AMG została w zasadzie tylko górna część.
Brabus zainstalował nakładki z wielkimi otworami, przez które dostaje się powietrze chłodzące nie tylko peryferia jednostki napędowej, ale też wielkie niczym rodzinna pizza tarcze hamulcowe. Obok wlotów znalazło się miejsce dla diod LED pracujących jako światła do jazdy dziennej, poniżej natomiast ulokowano niewielkich rozmiarów spojler.
Ta właśnie listwa nie tylko wygląda, ale też pełni praktyczne funkcje. Została ona opracowana na podstawie symulacji komputerowych i badań w tunelu aerodynamicznym, a jej celem jest zmniejszenie siły unoszącej na przedniej osi powstającej w czasie szybkiej jazdy. Również nieprzypadkowo z tyłu znalazły się spojler i dyfuzor. Te też zaprojektowano po odpowiednich badaniach.
Oba elementy zwiększają wartość siły dociskającej tylną oś. Co prawda seryjne Mercedesy nie wykorzystują efektu przyziemnego, ale można uwierzyć, że Brabus w jakimś małym stopniu uzyskuje to zjawisko, bo przecież auto jest obniżone w porównaniu z oryginałem, a i jeździ z większymi prędkościami.
Wartości docisku na pewno nie są duże, bo tuner przecież nie zaprojektował podwozia od nowa – zresztą fachowcy z Bottrop nie bajerują jak to się często zdarza, że docisk jest tak duży, że można tym bolidem jeździć po suficie. Wszystkie wymienione części zrobiono z włókna węglowego. Z tego samego tworzywa są wyloty powietrza na przednich błotnikach.
Przyczepię się, ale dlaczego tuner nie zamontował poszerzonych błotników z tyłu albo w ogóle nie zabrał się do przeróbki wersji Black Series?
Elementami pełniącymi funkcje ozdobne i praktyczne są 20-calowe felgi Monoblock R. Ten wzór jest nowością w ofercie firmy. Koła mają szerokość 8,5” z przodu i 9,5” z tyłu. Założono na nie wcale nie takie znowu szerokie opony. Przednie mają zaledwie 235 mm szerokości i profil 30, tylne są szerokie na 275 mm, a ich profil wynosi 25.
Inaczej niż większość kabin prezentacyjnych aut Brabusa, ta w Bullicie Coupé jest czarna. Dlaczego styliści zrezygnowali z kremowego koloru - nie wiem, ale to był dobry pomysł w przypadku tego wozu. Gdziekolwiek spojrzeć, w środku widać skórę i Alcantarę[sup]®[/sup]. Materiały połączono ze sobą podwójnym szwem czerwonej nici. Nie brakuje też kompozytu węglowego na desce rozdzielczej, tunelu środkowym i boczkach drzwi. Oprócz tego są takie standardowe tuningowe części jak dywaniki i aluminiowe nakładki na pedały z logo Brabusa.
Za wymienionymi wcześniej kołami ukryte są wentylowane, nawiercane tarcze hamulcowe. Na przedniej osi mają one 380 mm, a na tylnej 360 mm średnicy. W trakcie hamowania działają na nie klocki dociskane z przodu 12 tłoczkami, a z tyłu 6.
Jeszcze głębiej znajduje się zawieszenie ulepszone w garażach Brabusa. Co prawda sama jego konstrukcja pozostała taka sama, ale pewniejsze i bardziej sportowe prowadzenie gwarantują teraz gazowe amortyzatory Bilstein z 10-stopniową regulacją charakterystyki pracy. Są również nowe sprężyny śrubowe i stabilizatory.
Wykorzystanie Mercedesa C 63 AMG uwolniło inżynierów tunera od wielu modyfikacji. Dla przykładu przypomnę, że w Bullicie sedan „importowane” są elementy układu napędowego (np. skrzynia biegów), jeśli autem bazowym nie jest wersja C 63. Tutaj 7-biegową, automatyczną skrzynię biegów SpeedShift MCT z suchymi sprzęgłami tylko nieco wzmocniono. Pozostał fabryczny wał napędowy, jednak inny jest mechanizm różnicowy w tylnej osi. Ma on 40-procentową blokadę.
Największą jednak różnicą w stosunku do oryginału jest zupełnie inny silnik. Jak pamiętacie, w Mercedesie C 63 znajduje się 6,2-litrowy motor V8. Tutaj natomiast jest 12-cylindrowy potwór o podobnej objętości skokowej.
Jest to mocno zmodyfikowany silnik oznaczony przez Mercedesa symbolem M275. Normalnie ma on 5,5 l objętości, jednak dzięki rozwierceniu cylindrów o 1 mm i powiększeniu skoku tłoka o aż 9 mm (wymieniono wał korbowy) objętość tego agregatu wzrosła do 6233 cm[sup]3[/sup]. Większym skokiem charakteryzują się też zawory (mają także większą średnicę). Inne są oczywiście tłoki i korbowody oraz wałki rozrządu (wałki są tylko dwa, bo to konstrukcja SOHC). Głowice splanowano, a ich kanały dolotowe są wypolerowane.
Choć już fabryczna jednostka napędowa miała turbodoładowanie, było ono za słabe jak na potrzeby Brabusa. W związku z tym założono własne większe, zintegrowane z kolektorami turbosprężarki. Tłoczone przez nie powietrze jest chłodzone przez cztery wymienniki ciepła typu gaz-ciecz.
Tuner zadbał też o nowe sportowe filtry powietrza, nowe kanały powietrzne, inne świece, napisał oprogramowanie silnika i założył sportowy układ wydechowy z „katalizatorami” i tłumikami o zmniejszonych oporach przepływu. Motor jest zalany produktem nowego partnera firmy Brabus – Motul. To już drugi duży producent, obok Yokohamy, współpracujący z niemieckim warsztatem.
W efekcie nowe serce Bullita wytwarza aż 800 KM mocy maksymalnej przy 5500 obr./min i 1420 Nm momentu obrotowego przy około 2100 obr./min. Ten ostatni został jednak ograniczony w obawie o trwałość układu napędowego.
Tuner obiecuje, że 100 km/h na prędkościomierzu pojawi się po zaledwie 3,70 s. Biorąc pod uwagę dość niską masę własną 1820 kg (prawdopodobnie pomiar według norm DIN) i ogromną moc, można w ten czas uwierzyć. 200 km/h Bullit osiąga po 9,80 s, a 300 km/h – po upływie 23,80 s. Prędkość maksymalna przekracza 370 km/h i nie jest ograniczona jak w wielu autach z Bottrop do 350 km/h. Jeśli potwierdzą to jakieś pomiary, to Bullit Coupé stanie się najszybszym Brabusem w historii.
Według szacunków średnie zużycie paliwa przez Bullita wynosi 15,1 l/100 km (w cyklu mieszanym). Z tych optymistycznych zapewne szacunków wynika, że 66-litrowy zbiornik paliwa jest śmiesznie mały.
Mniej śmiesznie wygląda cena – prawie 450 tysięcy euro może przyprawić o zawał serca, chyba że ktoś zgarnął te ponad 20 mln zł w Lotto[sup]1)[/sup].
[sup]1)[/sup] W chwili pisania artykułu nie jestem jeszcze na 100% pewien, czy wygrałem.
Dane techniczne
- Typ: V12, 60supo/sup, na bazie M275
- Ustawienie: z przodu, wzdłużnie
- Rozrząd: SOHC, 3 zawory na cylinder
- Objętość skokowa: 6233 cmsup3/sup
- Doładowanie: dwie turbosprężarki
- Moc maksymalna: 800 KM przy 5500 obr./min
- Objętościowy wskaźnik mocy: 128,35 KM/l
- Maksymalny moment obrotowy: 1420 Nm (ograniczony do 1100 Nm) przy 2100 obr./min
- Skrzynia biegów: 7-biegowa, automatyczna 7G-Tronic SpeedShift MCT
- Typ napędu: na tylne koła
Hamulce i koła:
- Hamulce przednie: tarczowe, wentylowane, średnica 380 mm, 12-tłoczkowe zaciski
- Hamulce tylne: tarczowe, wentylowane, średnica 360 mm, 6-tłoczkowe zaciski
- Koła przednie: 8,5 x 20” Monoblock R
- Koła tylne: 9,5 x 20” Monoblock R
- Opony przednie: 235/30 R 20
- Opony tylne: 275/25 R 20
Masy i wymiary:
- Masa własna: 1820 kg
- Stosunek masy do mocy: 2,28 kg/KM
- Długość: 4707 mm
- Szerokość: 1795 mm
- Wysokość: 1361 mm
- Rozstaw osi: 2760 mm
Osiągi:
- Przyspieszenie 0-100 km/h: 3,70 s
- Przyspieszenie 0-200 km/h: 9,80 s
- Przyspieszenie 0-300 km/h: 23,80 s
- Prędkość maksymalna: ponad 370 km/hblock position=\inside6274/block
Źródło: Brabus