Nawigacja Navigon 8410 [test autokult.pl]

Nawigacja Navigon 8410 [test autokult.pl]
Paweł Żmuda

05.07.2010 06:15, aktual.: 02.10.2022 21:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Mimo, że nawigacja Navigon 8410 przedstawiona została już prawie rok temu, do dziś urządzenie cieszy się sporą popularnością, a ze względu na dobrą jakość wykonania i świetne mapy - cały czas trzyma dość wysoką cenę. Postanowiliśmy sprawdzić jak Navigon 8410 sprawdza się w trakcie codziennego użytkowania. Zapraszamy na nasz test.

Mimo, że nawigacja Navigon 8410 przedstawiona została już prawie rok temu, do dziś urządzenie cieszy się sporą popularnością, a ze względu na dobrą jakość wykonania i świetne mapy - cały czas trzyma dość wysoką cenę. Postanowiliśmy sprawdzić jak Navigon 8410 sprawdza się w trakcie codziennego użytkowania. Zapraszamy na nasz test.

Zawartość zestawu

  • folię ochronną na wyświetlacz;
  • futerał;
  • kabel USB oraz końcówkę ładowarki;
  • kartę micro-SD o pojemności 2 GB;
  • uchwyt.

Specyfikacja

  • GPS: SiRF Star III;
  • procesor o taktowaniu 600 MHz oraz 256 MB pamięci RAM;
  • system operacyjny Windows CE;
  • bateria o pojemności 1410 mAH;
  • wymiary: 138 x 83,5 x 18,7 mm;
  • waga: około 225 gram.

Wykonanie

Niestety mimo wysokiej jakości wykonania oraz specjalnemu mechanizmowi przyssawki, nawet najlepszy uchwyt nie jest w stanie zagwarantować, że urządzenie nie odpadnie od szyby podczas jazdy po naszych dziurawych drogach. Kilkukrotnie nawet tak dobra przyssawka nie pomogła i Navigon 8410 odpadał od szyby, jednak znacznie rzadziej niż wysłużony TomTom XL.

Obraz

Na słowa uznania zasługuje ekran o przekątnej 5-cali. Mimo to, że powierzchnia wyświetlacza pokryta jest błyszczącym szkłem, całość dobrze sprawdza się nawet podczas jazdy w mocno nasłoneczniony dzień. Ekran Navigona 8410, poza ogromną wytrzymałością zapewnia bardzo dobre kąty widzenia, wyraźny i ostry obraz oraz wysoką czułość na dotyk. Precyzję pracy wyświetlacza możemy porównać do wielu najnowocześniejszych smartfonów i mógłbym zaryzykować stwierdzenie, że jeśli chodzi o mechanizm dotykowy, Navigon z powodzeniem może mierzyć się nawet ze starszym iPhone'm.

Wygląd

Najwyższej jakości materiały wpływają pozytywnie nie tylko na wytrzymałość urządzenia, lecz także na jego wygląd. Elegancki sprzęt w stonowanych barwach pasować będzie nawet do wnętrza starszego luksusowego samochodu. U góry Navigona 8410 umieszczony został włącznik. Z dołu znalazło się miejsce dla gniazda na karty micro-SD, przycisk reset, port mini USB oraz gniazdo na standardowe słuchawki jack 3,5 mm (niestety, zapewniające zbyt niską moc wyjściową, by używać Navigona jako odtwarzacza multimedialnego na dłuższym postoju).

Obraz

Z tyłu urządzenia możemy dopatrzeć się głośników bardzo wysokiej jakości oraz uchwytu do mocowania nawigacji. Z lewej strony urządzenia podłączyć możemy antenę DVB-TV. Niestety, nie jest ona dołączona do zestawu i chcąc oglądać telewizję w aucie musimy pokusić się o kolejny wydatek.

Działanie

Obraz

Kuleje niestety korzystanie z odtwarzacza multimedialnego, który wygląda tak, jakby został tu dodany na doczepkę. Ktoś zapomniał o możliwości odtwarzania najpopularniejszych formatów plików (w tym plików MP3) w standardzie. Jeśli chcemy słuchać muzyki bez dodatkowych kosztów, musimy liczyć się z tym, że działają jedynie kawałki nagrane w formacie WMV. Przy dość wygórowanej cenie urządzenia ciężko wybaczyć podobny błąd. Główną funkcją sprzętu jest jednak prowadzenie nas przez nieznane terytoria. Przejdźmy więc do rzeczy...

Obraz

Interfejs nawigacji jest prosty i intuicyjny. Mnogość opcji nie powinna przerazić nawet osoby, która z nawigacją ma do czynienia po raz pierwszy w życiu. Główną siłą urządzenia Navigonu są bardzo rozbudowane mapy. Znajdziemy na nich informacje o znakach drogowych, liczne punty POI, informacje o strefach ograniczonego ruchu oraz fotoradarach, które sprytnie nazwano "niebezpiecznymi miejscami". Poza tym miłym dodatkiem jest asystent pasa ruchu przydatny podczas jazdy w nieznanych miastach oraz informacje o parkingach zbliżonych do naszego punktu docelowego. Nieco irytującą funkcją Navigona 8410 jest informowanie o... przekraczaniu prędkości. Na szczęście bez trudu możemy to wyłączyć.

Wprowadzając adres pod który chcemy się udać możemy skorzystać z czytelnej, ekranowej klawiatury ABC oraz listy tak zwanych celów specjalnych. Pod tą nazwą ukryto stacje paliw, sklepy, parkingi czy restauracje pochodzące z bazy punktów POI. Mapy możemy przeglądać w widoku 2D oraz 3D. W większych miastach europejskich skorzystać można również z realistycznego odwzorowania brył budynków (Real City 3D). Niestety, w Polsce jest to jedynie zbędna funkcja zawyżająca cenę zestawu.

Obraz

Navigon 8410 wyposażony został w kilka trybów pracy. Jadąc z nim możemy wybrać, czy poruszamy się samochodem osobowym, motocyklem czy ciężarówką. Dla prawdziwych twardzieli przygotowano także tryb pieszy oraz rowerowy.

Interfejs podczas nawigowania jest bardzo rozbudowany, lecz może przerazić kogoś, kto wcześniej nie używał podobnych urządzeń. Na dość sporym wyświetlaczu brakuje miejsca dla wszystkich funkcji, które możemy aktywować. Aktualna prędkość, wysokość, odległość i przewidywany czas dotarcia do celu, nazwa ulicy, asystent pasa ruchu czy obowiązujące na danej drodze ograniczenie to zdecydowanie zbyt wiele informacji, by bezpiecznie korzystać z nawigacji. W sytuacjach ekstremalnych ogromne rozmiary urządzenia mogą doprowadzić do nieszczęścia. Nieumiejętne doczepienie sprzętu skutkować może znacznym ograniczeniem widoczności przez przednią szybę pojazdu. Na szczęście rozbudowane możliwości Navigona 8410 mają również swoje zalety. Podczas jazdy ze znaczną prędkością widok mapy oddala się tak, byśmy nie byli bombardowani zbędnymi informacjami o otaczającym nas terenie.

Obraz

Testowany przez nas egzemplarz został wyposażony w mapy Europy w wersji Q2 2010, zapewniające bardzo dobre pokrycie. Kupując Navigona otrzymujemy możliwość aktualizowania map za darmo przez dwa lata. To ogromny plus producenta. Niestety, podczas jazdy po mniejszych drogach wewnątrz osiedli nawet najlepsze mapy nie zdają egzaminu. Nawigacja często wydaje błędne komunikaty głosowe i może wprowadzić w błąd. Na większych ulicach i trasach przelotowych nie zdarzają się prawie żadne błędy. Chociaż... Jedną z niemiłych przygód jakie przeżyliśmy z Navigonem była wieczorna podróż z Wieliczki do Krakowa. Mimo wybrania "najszybszej" trasy z listy dostępnych opcji, sprzęt zdecydował się wybrać niewielkie szutrowe uliczki, zamiast głównej trasy przelotowej między miastami. Co ciekawe - nawigacja sama nie wiedziała gdzie jechać. Na tych samych skrzyżowaniach raz kierowała w prawo, a raz w lewo. Po powrocie na wylotówkę obyło się już bez dalszych problemów. Miejmy nadzieję, że podobne wypadki nie zdarzają się zbyt często, bo jeżdżąc po obcym kraju mogłoby nas to wpakować w niezłe tarapaty.

Obraz

Wbudowany moduł nawigacji bardzo dobrze radzi sobie z nawiązywaniem połączenia z satelitą. Ciasne uliczki czy alejki otoczone drzewami w żaden sposób nie wpływają na komfort pracy.

Sporą wadą Navigona 8410 są niestety komunikaty głosowe. Bardzo dobre głośniki sprawiają, że głos jest zrozumiały nawet podczas szybkiej jazdy z otwartymi oknami, jednak lektorka zdecydowanie przesadza. Irytujące komendy "proszę teraz skręcić w lewo" czy też "proszę za 200 metrów skręcić w prawo", są jednymi z najbardziej uprzejmych i stonowanych na całym rynku. Niestety, siedząc za kierownicą samochodu nie interesuje nas kultura lektorki, a jasny i wyraźny przekaz informacji. Komendy głosowe zaczynają być wkurzające po kilkunastu minutach jazdy, szczególnie w chwilach, w których bardziej zaufamy naszej intuicji, a nawigacja systematycznie będzie zmuszać nas do powrotu na z góry wyznaczoną trasę. Nagrywając głos można było zrezygnować ze zbędnych "proszę teraz". Wszyscy byliby szczęśliwsi.

Podsumowanie

Jeśli szukamy nawigacji, a nasz budżet nie przekracza 1000 złotych i zastanawiamy się, czy wydatek dodatkowych kilkuset złotych jest opłacalny, możemy zapomnieć o kupnie 8410. Decydując się na zakup drogiej nawigacji płacimy przede wszystkim za jakość wykonania i dodatkowe funkcje - często zbyteczne i niedziałające w naszym kraju (informacje o utrudnieniach w ruchu drogowym czy trójwymiarowy widok budynków). Dla osób które szukają nawigacji, która ma przede wszystkim prowadzić pod wskazany adres po dobrych mapach, wszelkie wodotryski w stylu zestawu głośnomówiącego, kiepskiego odtwarzacza multimedialnego czy bazy centrów handlowych są zdecydowanie zbyteczne.

Plusy:

  • bardzo wysoka jakość wykonania
  • wyśmienity ekran
  • szczegółowe mapy

Minusy:

  • krótki czas pracy na baterii
  • denerwujące komendy głosowe
  • niedopracowany odtwarzacz multimedialny
Źródło artykułu:WP Autokult