Najgorsze oszustki w historii. Sfingowały kradzież auta bez AC
Oszustwa ubezpieczeniowe to poważny problem branży. Tym razem jednak nie dość, że prawda wyszła na jaw, to siostry, które sfingowały kradzież samochodu jednej z nich, od początku nie mogły liczyć ani na złotówkę z ubezpieczenia. Mogą za to posiedzieć.
16.11.2024 09:43
Gorzowscy policjanci 1 listopada przyjęli zgłoszenie o kradzieży mercedesa wartego około 70 tys. zł. Właścicielka auta zeznała, że zaparkowała samochód na jednej z ulic miasta, a po kilku godzinach już go nie było. Sprawa trafiła do oddziału kryminalnego, który zaczął przyglądać się monitoringowi. Mundurowi szybko nabrali podejrzeń, że żadnej kradzieży nie było.
Wersję policjantów potwierdzały kolejne dowody, które zdobywano w sprawie. Właścicielka pojazdu, a także jej siostra zgodnie jednak zaprzeczały. Tymczasem okazało się, że niedawno mercedes był wystawiony na sprzedaż, ale nie znalazł się niego kupiec. Kobiety wymyśliły więc, że zgłoszą kradzież samochodu, a następnie odbiorą pieniądze z odszkodowania. Tak się jednak składa, że ich plan miał poważną lukę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobiety nie wiedziały, że mercedes nie posiadał polisy AC. Oznacza to, że nawet gdyby udało się przekonać policję do wersji z kradzieżą auta, właścicielka niemieckiego wozu i tak nie dostałaby ani złotówki. Policja odnalazła zaginionego mercedesa za naszą zachodnią granicą – we Frankfurcie nad Odrą. W obliczu takiego rozwoju wypadków kobiety zostały aresztowane. Teraz – za składanie fałszywych zeznań oraz próbę wyłudzenia - grozi im do 8 lat pozbawienia wolności. Wygląda na to, że posiedzą za nic.