Najszybszy SUV świata został zmodyfikowany przez Startecha

Najszybszy SUV świata został zmodyfikowany przez Startecha

Najszybszy SUV świata został zmodyfikowany przez Startecha
Aleksander Ruciński
31.01.2017 18:09, aktualizacja: 14.10.2022 14:17

Mimo bardzo luksusowego charakteru i wręcz niedorzecznej ceny, Bentley Bentayga wyrasta na nowego ulubieńca tunerów. Co prawda nie jest to jeszcze poziom Porsche Cayenne, czy Range Rovera, ale trzeba przyznać, że Bentayga jest modyfikowana coraz częściej.

Tym razem hit Bentleya trafił w ręce specjalistów z niemieckiej firmy Startech. Co ważne, nie jest to projekt pokazowy, stworzony po to, by zabłysnąć na różnorakich imprezach motoryzacyjnych, lecz auto zmodyfikowane według wytycznych portugalskiego klienta, który zlecił poprawki Bentaygi. Najwyraźniej nie chciał ginąć w tłumie...

Przeprowadzone zmiany nie są spektakularne, lecz mimo to, znacząco odmieniają charakter Bentaygi. Spora w tym zasługa ciemnozielonego lakieru, który przywodzi na myśl militarne skojarzenia. Dopełnienie efektu stanowią kute, czarne felgi Monostar S o średnicy 23 cali. Oprócz tego tuner ubrał nadwozie w pakiet aerodynamiczny, obejmujący zderzaki z większymi wlotami powietrza, dyfuzor i spojlery. Wszystko jest oczywiście wykonane z włókna węglowego.

Obraz

Kwestia poprawy osiągów pozostaje nieznana. Wątpliwe jednak, że właściciel uznał sześciolitrowe, podwójnie doładowane W12 za zbyt słabe. Seryjne 600 KM mocy i 908 Nm maksymalnego momentu obrotowego pozwala osiągać setkę w 4 sekundy i rozpędzać się do 300 km/h, co daje Bentaydze miano najszybszego SUV-a na świecie.

Biorąc pod uwagę, że najtańsza wersja stanowi wydatek 860 000 złotych, kwota jaką trzeba zapłacić za tuning raczej nie zrobi większego wrażenia na właścicielu. Trzeba jednak przyznać, że nie jest to tania zabawa. Startech wycenił swoją pracę i użyte materiały na 51 110 euro, co daje w przeliczeniu nieco ponad 200 000 złotych.

Obraz

To i tak znacznie mniej niż suma, jaką trzeba wyłożyć na najdroższą opcję dostępną w SUV-ie Bentleya. Mowa o zegarku Breitlinga, montowanym w kokpicie, który kosztuje 170 000 dolarów (około 700 000 złotych). Przy takiej kwocie, pakiet Startecha wydaje się prawdziwą okazją.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/7]
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)