Na którym biegu auto spali najmniej paliwa? Mamy odpowiedź

Na którym biegu auto spali najmniej paliwa? Mamy odpowiedź

Na którym biegu auto pali najmniej?
Na którym biegu auto pali najmniej?
Źródło zdjęć: © WP | Tomasz Budzik
23.09.2023 07:00

Zastanawiałeś się kiedyś, na którym biegu samochód spala najmniej paliwa? Producenci zalecają korzystanie z wyższych biegów, jednak nie wszyscy kierowcy są przekonani do tej strategii. Wielu z nich uważa, że nadmiernie obciąża to silnik i prowadzi do większego zużycia paliwa niż na niższych biegach. Czy jest to prawda? Postanowiliśmy to sprawdzić.

Zużycie paliwa w samochodzie zależy od wielu czynników. Możemy je podzielić na te, które mają bezpośredni wpływ na spalanie i te, które są pod kontrolą kierowcy. Do pierwszej grupy zaliczamy obroty silnika, które są zależne od wybranego biegu i prędkości jazdy. Drugą grupę stanowi obciążenie silnika, które jest bezpośrednio zależne od nacisku na pedał gazu.

Wybrany bieg decyduje o obrotach silnika podczas jazdy przy określonej prędkości. Z kolei obciążenie silnika jest bezpośrednio zależne od tego, jak mocno kierowca naciska na pedał gazu. Czy możliwe jest, aby samochód jechał pod górkę z niskim obciążeniem, a z górki z wysokim? Oczywiście, że tak. Wszystko zależy od tego, jak kierowca operuje pedałem gazu.

Jeżeli kierowca chce utrzymać stałą prędkość, nie ma zbyt wielu możliwości zmiany obciążenia silnika. W takim przypadku im większe jest nachylenie drogi, cięższy jest samochód, silniejszy jest wiatr czy wyższa jest prędkość, tym większe jest obciążenie silnika. Mimo to kierowca nadal ma możliwość wyboru biegu, co pozwala mu odciążyć silnik.

Niektórzy wolą, aby silnik pracował w średnim zakresie obrotów i utrzymują dłużej niższe biegi, podczas gdy inni preferują wyższe biegi i niższe obroty. Jeśli podczas przyspieszania obroty są niższe, to paradoksalnie obciążenie silnika jest większe, a pedał gazu musi być głębiej wciśnięty. Kluczem do efektywnej jazdy jest utrzymanie tych dwóch parametrów na takim poziomie, aby samochód jechał jak najefektywniej. To nic innego jak szukanie złotego środka pomiędzy obciążeniem a obrotami silnika, bo im jedno i drugie są wyższe, tym większe jest zużycie paliwa.

Przeprowadziłem test, który polegał na pokonaniu pewnego dystansu z trzema różnymi prędkościami. Wyniki były jednoznaczne – im wyższe obroty, czyli niższy bieg, tym spalanie jest wyższe. Różnice były na tyle duże, że można je uznać za istotne przy większych przebiegach.

Test przeprowadzono na samochodzie Suzuki Baleno z wolnossącym silnikiem benzynowym 1.2 DualJet. Samochód jechał z trzema typowymi prędkościami dopuszczalnymi w Polsce, które występują na drogach krajowych: 50, 70 i 90 km/h. Zużycie paliwa było sprawdzane na 3., 4. i 5. biegu, z wyjątkiem 3. biegu i prędkości 70 oraz 90 km/h, ponieważ taka jazda byłaby kompletnie pozbawiona sensu.

Wyniki poszczególnych prób przedstawiały się następująco:

Przy prędkości 50 km/h:

  • na 3. biegu (2200 obr/min) – spalanie wynosiło 3,9 l/100 km,
  • na 4. biegu (1700 obr/min) – spalanie wynosiło 3,2 l/100 km,
  • na 5. biegu (1300 obr/min) – spalanie wynosiło 2,8 l/100 km.

Przy prędkości 70 km/h:

  • na 4. biegu (2300 obr/min) – spalanie wynosiło 3,9 l/100 km,
  • na 5. biegu (1900 obr/min) – spalanie wynosiło 3,6 l/100 km.

Przy prędkości 90 km/h:

  • na 4. biegu (3000 obr/min) – spalanie wynosiło 4,6 l/100 km,
  • na 5. biegu (2400 obr/min) – spalanie wynosiło 4,2 l/100 km.

Na podstawie tych wyników można wyciągnąć następujący wniosek: różnice w spalaniu pomiędzy 4. i 5. biegiem przy prędkości typowo drogowej (70-90 km/h) są niewielkie i wynoszą 8-9 proc. Jednak korzystanie z wyższych biegów przy prędkości miejskiej (50 km/h) przynosi znaczne oszczędności, które mogą sięgać od kilkunastu do blisko 30 proc., w zależności od nawyków kierowcy. Wciąż wielu kierowców jeździ na niskich biegach po mieście i przejeżdżając przez miejscowości na trasie, redukuje bieg, chcąc mieć stale dostępną dobrą dynamikę silnika, nie zdając sobie sprawy z tego, jak duży wpływ ma to na zużycie paliwa.

Warto jednak pamiętać, że są wyjątki od tej reguły. Najnowsze samochody są wyposażone w wielobiegowe automatyczne przekładnie, które często na autostradach włączają 9. bieg. Niestety, ekstremalnie niskie przełożenia nie zawsze są optymalne. Przy prędkości dopuszczalnej 140 km/h czasami w ogóle lub bardzo rzadko się włączają, a przy znacznie wyższej 160-180 km/h już nie chcą się włączać, bo obciążenie jest zbyt duże. W efekcie, po włączeniu ich manualnie, zwiększają spalanie.

Istnieją też sytuacje, takie jak jazda w górach, kiedy warto skorzystać z niższego zakresu przełożeń w cięższych samochodach z automatyczną przekładnią. Współczesne automaty z reguły starają się utrzymać niskie obroty, nawet kosztem nadmiernego obciążenia silnika. Niestety, nie przekłada się to na niższe zużycie paliwa. Często w trudnych warunkach samochody z przekładniami o dużej liczbie biegów spalają mniej np. w trybie sportowym.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)