Myjnia automatyczna nie domyła auta. Co zrobić, żeby nie stracić pieniędzy?
Korzystanie z myjni automatycznych wiosną ma sens, ponieważ takie urządzenie daje możliwość opłukania podwozia z soli. Programy obejmujące tę usługę kosztują więcej niż standardowe, warto więc wiedzieć, co zrobić, gdy po myciu auto nadal jest brudne.
10.04.2018 | aktual.: 25.09.2024 09:14
Zwróciłem się do pracowników trzech najpopularniejszych sieci stacji benzynowych (BP, Orlen i Circle K), które są rozbudowane o myjnie automatyczne, z tym samym problemem. Kupiłem program obejmujący mycie podwozia, a następnie wróciłem z informacją, że samochód nie został dokładnie umyty.
Procedury reklamacyjne są zbliżone i bardzo łatwe. Żeby załatwić sprawę od ręki należy pamiętać o kilku detalach. Z racji tego, że problem niedomytego auta w większości przypadków załatwia się drugim myciem, warto obejrzeć auto, gdy jeszcze stoi wewnątrz hali myjni.
Jeśli wyjedziemy na zewnątrz i dopiero wtedy zauważymy brud na karoserii, to będziemy musieli stanąć na końcu kolejki i odczekać swoje. Dlatego rzut oka na błotniki, koła, zderzaki, szyby i reflektory jeszcze wewnątrz myjni pozwoli na zaoszczędzenie sporej ilości czasu.
Jeśli kierownik stacji lub jego zastępca stwierdzą, że wina leży po stronie urządzenia (a błąd sterownika to najczęstsza przyczyna problemów), to dostaniemy drugie mycie gratis.
Procedura wygląda tak, że pracownicy stacji przekazują serwisantom myjni informacje o niewłaściwym działaniu urządzenia. Po wytężonej eksploatacji zdarza się, że sekwencja pracy myjni jest zaburzona, ponieważ czujniki mogą podawać błędne informacje.
W żadnym z trzech przypadków pracownicy nie robili problemów z polubownym załatwieniem sprawy. Za każdym razem jednak ważne było to, czy miałem paragon lub kwitek z kodem, którym uruchamiałem myjnię.
Dowód zakupu konkretnego programu jest niezbędny do tego, aby ubiegać się o naprawienie sytuacji. W jednym przypadku zdarzyło się, że pracownik musiał zgłosić kierownikowi, że wydał gratisową myjnię, ale raczej polegało to na przekazaniu informacji, a nie na zwrócenie się o podjęcie decyzji o rekompensacie.
Po pozytywnym załatwieniu sprawy na miejscu postanowiłem sprawdzić, co się stanie, jak zadzwonię na myjnię po kilku godzinach od skorzystania i powiem, że po dojechaniu do pracy zauważyłem, że auto nie jest domyte.
Telefoniczne zgłoszenie niewłaściwie wykonanej usługi nic nie zmienia. W każdym z trzech przypadków pracownicy stacji zapraszali ponownie i zapewniali, że jak dojadę, to kolejny bilet na myjnię będzie na mnie czekał.
Pracowników najbardziej interesowały informacje, która część samochodu jest niedomyta. Informowali mnie też, że chcą obejrzeć auto, żeby stwierdzić co w procesie automatycznego mycia zawiodło. Taka postawa napawa optymizmem, jednak każdy powinien pamiętać, że każda reklamacja powinna być podparta dowodem zakupu towaru lub usługi.
Budujące jest to, że w przypadku każdego telefonicznego zgłoszenia nie było problemów, gdy mówiłem, że najwcześniej będę mógł podjechać dopiero następnego dnia rano.