Mógł dostać tylko mandat. Teraz grozi mu pięć lat więzienia
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mogło skończyć się na zwykłym mandacie, a ostatecznie sprawa 21-latka z Wołomina trafi do sądu. Gdy tylko zobaczył policyjne koguty, rzucił się do ucieczki. Skończył na betonowym słupie.
Zdarzenie miało miejsce w Wołominie na skrzyżowaniu Szarych Szeregów z ulicą Batalionu "Parasol". Policjanci zauważyli samochód marki BMW, którego kierowca uskuteczniał próby driftowania.
Funkcjonariusze od razu włączyli sygnały świetlne i ruszyli w kierunku amatora driftu. 21-latek zaczął uciekać. Na kolejnym skrzyżowaniu stracił panowanie nad autem i uderzył w betonowy słup. Ten przełamał się i spadł na samochód.
Z BMW wyszło dwóch mężczyzn i kobieta. Całą trójkę zatrzymano na pobliskiej posesji. Pasażerom, czyli 20-latce i 16-latkowi nic się nie stało. Kierowca za to odpowie za lekkomyślne zachowanie. Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi kara od trzech do pięciu lat pozbawienia wolności.