Mniejszy brat McLarena MP4‑12C napędzany silnikiem Hondy? [aktualizacja]
W zeszłym tygodniu Honda oficjalnie ogłosiła, że po kilkuletniej przerwie wraca do Formuły 1 w roli dostawcy jednostek napędowych dla zespołu McLaren. Odnowienie tej współpracy wywołało falę domysłów, a jednym z nich, stosunkowo wiarygodnym, jest udział Hondy także w projektach drogowych McLarena.
22.05.2013 | aktual.: 10.10.2022 10:45
W zeszłym tygodniu Honda oficjalnie ogłosiła, że po kilkuletniej przerwie wraca do Formuły 1 w roli dostawcy jednostek napędowych dla zespołu McLaren. Odnowienie tej współpracy wywołało falę domysłów, a jednym z nich, stosunkowo wiarygodnym, jest udział Hondy także w projektach drogowych McLarena.
Według bardzo wiarygodnego źródła Honda oraz McLaren nawiązały współpracę, która nie dotyczy wyłącznie Formuły 1. W królowej sportów motorowych powrót zespołu o pełnej nazwie z członem McLaren-Honda to ważne wydarzenie ze względu na sukcesy tego duetu za czasów Ayrtona Senny czy Alaina Prosta.
Honda dołączy do F1 od sezonu 2015, a więc rok po tym, jak zostaną tam wprowadzone nowe jednostki napędowe. Mowa o turbodoładowanych silnikach V6 o pojemności 1,6 l, które dla McLarena będzie przygotowywała japońska marka.
Teraz bardzo wiarygodne źródło podało, że McLaren zamierza współpracować z Hondą także przy autach cywilnych. Rywal Porsche 911, nad którym pracuje brytyjska marka, miałby być napędzany jednostką produkcji Hondy.
Taka współpraca porównywana jest do tego, co McLaren zrobił z Mercedesem przy okazji modelu SLR. Nie wiadomo, czy te doniesienia się potwierdzą, ale chyba nikt nie pogardziłby takim duetem.
[aktualizacja 28 maja]
Informacja o współpracy McLarena i Hondy w Formule 1 została oficjalnie potwierdzona. Bardzo szybko pojawiły się jednak plotki na temat tego, że Brytyjczycy oraz Japończycy mogą także pracować nad drogowymi autami. Mówiło się o tym, że rywal Porsche 911, czyli mniejsza wersja McLarena MP4-12C, może być napędzany silnikiem produkcji Hondy.
Okazało się jednak, że zaprzeczono takim doniesieniom mówiąc o tym, że umowa dotycząca F1 nie ma żadnego wpływu na sytuację obu marek w zakresie cywilnych aut. Wszystko wskazuje więc na to, że rywal Porsche będzie napędzany jednostką V8 McLarena. Szkoda.
Źródło: WCF