Mitsubishi Lancer Evo IX AMS
Masz Lancera Evo? To prawdopodobnie wcześniej, czy później, ale dojdziesz do wniosku, żeby nieco wzmocnić swoje cacko. Zwykle tak to się kończy. Są tacy, którzy uważają, że Evo jest co najwyżej wyśmienitą bazą do dalszych modyfikacji.
13.11.2009 | aktual.: 02.10.2022 18:56
Masz Lancera Evo? To prawdopodobnie wcześniej, czy później, ale dojdziesz do wniosku, żeby nieco wzmocnić swoje cacko. Zwykle tak to się kończy. Są tacy, którzy uważają, że Evo jest co najwyżej wyśmienitą bazą do dalszych modyfikacji.
Napęd na cztery koła, silnik który wytrzyma wszystko, mocna skrzynia biegów i sprzęgło. Jeżeli nie chcesz robić tego sam, możesz zwrócić się do jednej z licznych firm tuningowych. Takich jak AMS Performance. Jest znana na całym świecie, jest dobra, a efekt końcowy powala na kolana. Za sprawą przeciążeń oczywiście. Potrzebujesz dowodów? Proszę bardzo - wyścigowy Lancer Evo IX z bezpośrednim przeznaczeniem na... tor.
Nazwali go Niebieskim Demonem. Trochę banalnie, ale niech będzie. Bo i tak najważniejsze to co kryje pod maską i jak się prowadzi. Lista modyfikacji jest dłuższa niż listy do Świętego Mikołaja wszystkich dzieci na świecie. Pod maską znajdziemy silnik od AMS 2,3RR o pojemności 2,3 litra. Pod młotek poszła oczywiście jednostka sterująca ECU. Tutaj można liczyć na kilkanaście, maksymalni kilkadziesiąt koni mechanicznych extra. Ale, aby moc wzrosła drastycznie, potrzeba poważniejszych zmian. Dlatego Evo otrzymało nową turbosprężarkę, podobnie intercooler, system chłodzenia - wynik to 650 KM! Szczerze mówiąc nie przypominam sobie mocniejszego Evo.
W kwestii prowadzenia i dodatków - nowe hamulce Brembo, tytanowy wydech Greedy, czy sportowe zawieszenie. Plus specjalny bodykit Voltex. Jak to wszystko się ma do 286KM w seryjnym Evo IX?
Jest szybki? Zobacz na filmie...