Miał wieźć dzieci na wycieczkę. Na szczęście przyjechała policja z alkomatem

58-letni kierowca autokaru dopuścił się karygodnego przewinienia. Mimo że był nietrzeźwy, zamierzał zawieźć dzieci na wycieczkę. Niebezpieczną eskapadę udaremniła policja wezwana na miejsce w celu przeprowadzenia rutynowej kontroli.

Zdjęcie ilustracyjne niezwiązane z tematem
Zdjęcie ilustracyjne niezwiązane z tematem
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Policja
Aleksander Ruciński

01.07.2022 | aktual.: 13.03.2023 16:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kontrole wycieczkowych autokarów to codzienność. Trudno wyobrazić sobie szkolną wycieczkę, która nie byłaby poprzedzona wizytą policjantów. Najczęściej są oni wzywani przez rodziców martwiących się o bezpieczeństwo swoich pociech. Słusznie, czego dobry przykład stanowi niedawny przypadek ze Świętochłowic.

Policjanci z lokalnego posterunku zostali wezwani na miejsce startu wycieczki w celu sprawdzenia stanu technicznego pojazdów i trzeźwości kierowców. Szybko okazało się, że jeden z nich nigdzie nie pojedzie - miał w organizmie promil alkoholu.

Zatrważający jest fakt, że 58-latek przyjechał z sąsiedniego miasta, będąc w takim stanie. W związku z popełnionym przewinieniem stracił prawo jazdy, a sprawa trafiła do sądu, który może orzec karę do 2 lat więzienia i wysoką grzywnę.

Na szczęście funkcjonariusze nie mieli innych zastrzeżeń. Na miejsce wezwano więc innego kierowcę, tym razem trzeźwego, a dzieci ruszyły na wymarzone wakacje.

Źródło artykułu:WP Autokult
polskaprawo i przepisypolicja
Komentarze (0)