Co za kraj. Pijany rowerzysta został rozjechany przez naćpanego kierowcę
Poważny wypadek z pewnością nie jest tematem do żartów. Zdarzenie, do którego doszło w Pszczynie, może być jednak źródłem istotnej refleksji. Ani poszkodowany rowerzysta, ani młody sprawca nie miał czystego sumienia.
09.11.2021 | aktual.: 14.03.2023 14:28
Do zdarzenia doszło po zmroku w niedzielę w miejscowości Golasowice. Policja z Pszczyny została wezwana do wypadku, w którym poważnie ranny został rowerzysta. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna w średnim wieku wjechał na skrzyżowaniu pod koła zbliżającego się samochodu. Był ubrany na ciemno, nie używał oświetlenia i nie posiadał żadnych elementów odblaskowych. Poszkodowany był nieprzytomny i w związku z odniesionymi poważnymi urazami został przetransportowany do szpitala.
Rowerzyście pobrano krew do badania na obecność alkoholu. To wykazało wartość 3,5 prom. Przebadany na miejscu kierowca opla astry był trzeźwy. Policjanci postanowili jednak użyć narkotestu. Urządzenie Drager Test wykryło obecność substancji odurzających. 23-letni kierowca został zatrzymany. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy, a o losie mężczyzny zdecyduje sąd.
Teraz mundurowi starają się ustalić personalia poszkodowanego rowerzysty. Mężczyzna nie miał przy sobie dokumentów, a jego stan uniemożliwia przeprowadzenie czynności policyjnych.
Zdarzenie z Pszczyny to dowód na to, że mieszanka w postaci łamania przepisów i jazdy pod wpływem to prosta droga do nieszczęścia. Wpisuje się ono również w policyjne statystyki. W 2020 r. w soboty i niedziele miało miejsca aż 40 proc. wypadków z udziałem osób pod wpływem alkoholu czy środków odurzających.