Metoda "na wózek". Złodzieje mają nowy sposób

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Policja

12.02.2024 12:34

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Złodzieje stają się coraz bardziej kreatywni, nierzadko żerując na ludzkim współczuciu. Świadczy o tym jedna z metod, z którą spotkała się kobieta na Dolnym Śląsku. Wózek stojący nocą na środku drogi to nie przypadek.

Niełatwo jest zliczyć wszystkie sztuczki i metody, do których uciekają się złodzieje, pragnący zagarnąć cudzą własność. W ostatnim okresie najczęściej stosowaną techniką jest tzw. "sposób na walizkę". Jednak przestępcy nie ograniczają się tylko do jednej metody, chętnie korzystając również z innych możliwości. Niektóre z nich mają na celu wykorzystanie nie tylko naszej roztargnienia i naiwności, ale także współczucia.

Niedawno pewna internautka, jadąca drogą między Lubkowem a Iwinami w gminie Warta Bolesławiecka, spotkała się z taką sytuacją. W swoim poście na portalu społecznościowym ostrzegała innych przed podobnymi zdarzeniami. Zauważyła wózek dziecięcy, stojący samotnie na środku drogi. Ta niecodzienna sytuacja od razu wzbudziła jej podejrzenia, co prawdopodobnie uchroniło ją przed spotkaniem ze złodziejem.

Złodzieje, stosujący tę metodę, mają na celu wywołać u kierującego samochodem współczucie wobec malutkiego dziecka, które mogłoby teoretycznie leżeć w wózku. W takim momencie, kierowca może zdecydować się na opuszczenie samochodu, zostawiając w nim nie tylko telefon komórkowy i inne rzeczy osobiste, ale także kluczyki w stacyjce z odpalonym silnikiem. To jest właśnie moment, na który czeka ukryty w pobliżu złodziej. Zanim zdążymy zorientować się co się dzieje, przestępca odjeżdża naszym samochodem, zabierając ze sobą wszystko co znajduje się w środku.

Ważne jest, aby w każdej nietypowej sytuacji, która wymaga opuszczenia samochodu, zachować szczególną ostrożność. Zawsze powinniśmy gasić silnik, a kluczyki i rzeczy osobiste zabierać ze sobą. W opisanej wyżej sytuacji, lepiej jednak w ogóle nie opuszczać pojazdu, nawet jeśli z wózka dobiega płacz dziecka. Może to być bowiem tylko nagranie, mające na celu zwiększenie wiarygodności sytuacji.

Najbezpieczniej jest oddalić się na bezpieczną odległość, zapamiętać lokalizację wózka i powiadomić odpowiednie służby. W przeciwnym razie, ryzykujemy utratę samochodu, dokumentów i telefonu, zostając samotnie na odludziu w środku nocy. To jest doświadczenie, którego nikt z nas nie chciałby przeżyć.

kradzieżepolicjaprawo i przepisy
Komentarze (0)