Mercedes W123 Diesel - czy potrafi driftować? [wideo]
Polska scena driftu od kilku lat rozwija się w bardzo szybkim tempie, nie mamy się czego wstydzić na europejskiej arenie. W naszym kraju dominującymi pojazdami są BMW E30, E36, E34 czy Nissany 200SX S13/S14, w takim gronie BMW Z3 może wydawać się rodzynkiem. Ciekawe jaką niespodzianką byłby driftujący Mercedes W123 z nadwoziem kombi i silnikiem Diesla pod maską.
27.08.2010 | aktual.: 13.10.2022 13:45
Do driftu potrzebny jest tylnonapędowy (ewentualnie AWD) samochód z pokaźnym stadkiem koni mechanicznych, mechanizmem różnicowym o ograniczonym poślizgu, utwardzonym zawieszeniem i kilkoma kompletami opon. Najtańsze i najpopularniejsze są nadal BMW E30, jednak najwięcej dedykowanych części do tej dyscypliny dostępnych jest do aut produkcji japońskiej. Bardzo rzadko natomiast na zawodach driftingowych widuje się Mercedesy.
Na zawodach z cyklu East European Drift Championship w Rydze, stolicy Łotwy, obok wyżej wymienionych BMW czy Nissanów, pojawił się także reprezentant marki z gwiazdą. Był to stary Mercedes W123, czyli popularna beczka. Model ten był produkowany w latach 1976-1986, czyli bez wahania można go nazwać youngtimerem albo po prostu młodym zabytkiem.
Jakby tego było mało, auto posiadało karoserię typu kombi i silnik Diesla pod maską. Podobno terkocząca jednostka, która wytwarza strasznie dużo gęstego czarnego dymu, jest wzmocniona turbosprężarką ze Scanii. Nigdy nie widziałem czegoś podobnego na torze, rewelacyjne przejazdy i deklasacja konkurencji stylem. Przydałoby się tylko optycznie odświeżyć staruszka i można ruszać na podbój Europy.