Mercedes S600 Lorinser Michaela Jordana znów na sprzedaż. Stan auta jest daleki od idealnego
Samochód, który niegdyś należał do Michaela Jordana, znów trafił na sprzedaż. Wypasiony mercedes S600 z pakietem Lorinser ma co prawda kilka mankamentów, ale i tak można się spodziewać wyższej ceny niż w przypadku zwykłego C140. Co ciekawe, samochód zaledwie miesiąc po wylicytowaniu, znów wrócił w ręce salonu.
15.02.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:36
Jeżeli marzyliście, by wejść w posiadanie luksusowego mercedesa S600 po Michaelu Jordanie, ale poprzednim razem zabrakło wam odwagi (albo pieniędzy), teraz znów macie okazję. Ciemnoniebieskie coupe chyba nie ma ostatnio szczęścia do nowego właściciela, bo kilka miesięcy temu już gościło na aukcji.
Wówczas sprzedającym był salon Beverly Hills Car Club, a sam mercedes został wylicytowany aż za 202,2 tys. USD (ok. 751 tys. zł). To naprawdę spora kwota, biorąc pod uwagę, że "zwykłe" C140 S600 można kupić za 6 razy mniej. Teraz samochód oferowany jest co prawda przez portal Bring a Trailer, ale w rubryce "właściciel" znów widnieje wspomniany salon. Z opisu wynika, że samochód wrócił do niego zaledwie miesiąc po wspomnianej aukcji. Co się stało? Tego nie wiadomo.
Zobacz także
Jeśli wspomniana kwota wywoływała w was (i waszym portfelu) małe przerażenie, tym razem może być nieco łagodniej. Aukcji kończy się bowiem już za 3 dni, a najwyższa oferta wynosi w chwili pisania artykułu 6 tys. USD (ok. 22,2 tys. zł). Kwota na pewno zdąży w tym czasie jeszcze urosnąć, pytanie, czy osiągnie poprzedni pułap.
Oferowany samochód z 1996 r. wyposażony został w 394-konne 6.0 V12, połączone z 5-biegową, automatyczną skrzynią biegów. Amerykański koszykarz dodatkowo ozdobił nadwozie pakietem Lorinser, zawierającym 20-calowe felgi, specjalne końcówki wydechu i subtelne ospojlerowanie. Miłośnicy luksusu doskonale odnajdą się w środku – wnętrze kipi aż od szarej, skórzanej tapicerki i drewnianego wykończenia.
Na pokładzie znajdziemy także adaptacyjne zawieszenie, automatyczną klimatyzację, elektrycznie sterowane fotele z podgrzewaniem, elektryczny szyberdach, nagłośnienie Alpine czy telefon pokładowy zaprogramowany tak, by wyświetlał napis "JORDAN" na ekranie głównym.
Mercedes Michaela Jordana wskazuje obecnie 157 tys. mil (ok. 252 tys. km) i o ile stan wnętrza jest godny podziwu, tak nadwozie nosi większe ślady użytkowania. Na zderzakach widać pęknięcia, a sam lakier, ze względu na zarysowania, wymaga odświeżenia. W kilku miejscach pojawia się zresztą także korozja.
Jeśli liczyliście więc na idealny egzemplarz, możecie się rozczarować. Jeśli jednak bardziej liczy się dla was, że samochód należał do Michaela Jordana, taka okazja może się ponownie nie powtórzyć.