Mercedes-Benz, nielegalne repliki 300 SL, proces sądowy i destrukcja
Wydawać by się mogło, że oddani fani marki to prawdziwy skarb. To właśnie oni często nadają marce wyraz i budują wokół niej lepsze lub gorsze stereotypy i opinie.
22.03.2012 | aktual.: 12.10.2022 13:08
Wydawać by się mogło, że oddani fani marki to prawdziwy skarb. To właśnie oni często nadają marce wyraz i budują wokół niej lepsze lub gorsze stereotypy i opinie.
Część z nich ma nowe modele, inni starsze, niektórzy tylko marzą o własnym samochodzie z ulubionym logo na atrapie chłodnicy. Są też tacy, którzy szaleją na punkcie klasycznych modeli, które niekiedy trudno kupić nawet po uzbieraniu odpowiedniej kwoty. Tacy ludzie często decydują się na zakup dobrze odwzorowanej repliki. Jak pokazuje jednak przykład Mercedesa, już niedługo może być to coraz trudniejsze.
Daimler AG wytoczyło proces niewielkiej niemieckiej firmie, która budowała nieautoryzowane przez Mercedesa repliki legendarnego, trudno dostępnego modelu 300SL (produkcja w latach 1954-1963 wyniosła zaledwie 3258 sztuk). Chodziło o prawa autorskie do projektu nadwozia, który jest opatentowany przez Daimler AG i nie może być wykorzystywany przez strony trzecie.
Daimler AG zapewnia, że to nie ostatni taki proces i wszystkie próby budowy nieautoryzowanej repliki modeli Mercedesa będą ścigane. Jako przestrogę Mercedes-Benz ujawnił zdjęcia z procesu niszczenia nielegalnej repliki. Czy to początek końca budowy samochodowych replik?
Źródło: Daimler AG