Lyonheart K - legenda została wskrzeszona!
Pierwszy raz o tym samochodzie mieliśmy okazję przeczytać ponad rok temu, kiedy jeszcze jako projekt auto opuszczało pracownię Bo Zollanda. Teraz Lyonheart powraca z modelem K w dwóch odmianach, aby raz jeszcze przypomnieć legendę wspaniałego Jaguara E-Type.
21.03.2013 | aktual.: 13.10.2022 10:20
Pierwszy raz o tym samochodzie mieliśmy okazję przeczytać ponad rok temu, kiedy jeszcze jako projekt auto opuszczało pracownię Bo Zollanda. Teraz Lyonheart powraca z modelem K w dwóch odmianach, aby raz jeszcze przypomnieć legendę wspaniałego Jaguara E-Type.
Kiedy Robert Palm i Bo Zolland na początku zeszłego roku zaprezentowali współczesną interpretację legendarnego Jaguara E-Type, niemal cały motoryzacyjny świat przyklasnął projektowi. W głowach projektantów zrodził się bowiem samochód, który idealnie łączył ze sobą klasyczne linie pierwowzoru z najnowszymi osiągnięciami techniki.
Zachowując kształt E-Type'a, stworzono samochód, który pierwszą setkę jest w stanie osiągnąć w zaledwie 3,9 s i może się rozpędzić do 300 km/h. Pod maską każdego z 250 wyprodukowanych aut będzie pracował 5-litrowy silnik V8 Coswortha. Motor dysponuje mocą 575 KM i momentem obrotowym wynoszącym 700 Nm, zatem jednostka napędowa jest mocniejsza, niż pierwotnie zakładano.
Poza parametrami silnika i wielkością produkcji zmiany zaszły w jeszcze jednym miejscu. Kwota, jaką przyszły właściciel wypisze na czeku, będzie dużo niższa od zakładanej i wyniesie 360 tysięcy euro za wersję z dachem oraz 375 tysięcy euro za kabriolet. Pierwsze egzemplarze zjadą z taśmy w grudniu. Pomimo że w kieszeni każdego z 250 szczęśliwców zostanie ponad 100 tysięcy euro więcej, autu pod względem ceny nadal bliżej jest do niewielkiego jachtu niż samochodu. Czy komuś to jednak przeszkadza?
Źródło: Carscoop