Lexus odświeżył model RC. Co się zmieniło w japońskim coupé?
Po niemal 5 latach od rynkowego debiutu, Lexus zdecydował się na facelifting swojego urodziwego coupé. Mimo sporego stażu, RC nie wymagał daleko idących zmian, dlatego ograniczono się głównie do kosmetyki.
Odświeżony RC może się podobać. Widać, że styliści czerpali z młodszego modelu LC, co jest słusznym kierunkiem. Teraz auto prezentuje się nie tylko bardziej nowocześnie, ale i dość elegancko. Jak to zwykle bywa w przypadku liftingu, największą zauważalną różnicę stanowi oświetlenie. Japończycy zdecydowali się zintegrować światła dzienne w kloszu reflektora, dzięki czemu przednia część nadwozia wydaje się "czystsza" i bardziej spójna.
Atrapa chłodnicy nie zmieniła swojego kształtu, ale zyskała nową fakturę. Siatka jest teraz gęstsza i bardziej rzuca się w oczy. Dobrze, że Lexus nie zdecydował się na powiększenie i tak gigantycznego grilla. A jakie nowości znajdziemy w tylnej części nadwozia? Przede wszystkim zderzak. Wkomponowano w niego dwa wyloty powietrza. Ich celem jest zwiększenie stabilności podczas szybkiej jazdy. Nowe są także lampy. Poszerzono je, a w grafikę wkomponowano pokaźną literę "L".
5 lat to w obecnej dobie motoryzacji sporo czasu. O ile design samochodowych nadwozi przez pół dekady nie uległ drastycznym przemianom, o tyle wnętrza, a w szczególności ich wyposażenie i multimedia, są zupełnie inne niż przed kilkoma laty. Lexus zaktualizował więc system teleinformacyjny i poprawił materiały wykończeniowe. Zadbał też o większy wybór opcji wykończenia. Ciekawy detal stanowi analogowy zegarek, także zapożyczony z modelu LC.
Facelifting przyniósł też zmiany mechaniczne. Dwulitrowa, doładowana jednostka o mocy 245 KM będzie teraz charakteryzować się lepszą reakcją na gaz, a zawieszenie zyskało sztywniejsze nastawy dzięki wykorzystaniu zupełnie nowych amortyzatorów. Odświeżony Lexus RC zadebiutuje podczas październikowego salonu w Paryżu, a z początkiem nowego roku powinien pojawić się w salonach.