Leasing drogich aut

Leasing drogich aut

Leasing drogich aut
Źródło zdjęć: © fot. pixabay.com
Platforma Autokult
06.06.2019 23:26, aktualizacja: 28.03.2023 10:47

By móc użytkować luksusowe auto nie trzeba wykładać jednorazowo kilkuset tysięcy złotych. Zamiast pozbywać się tak dużej gotówki, można systematycznie płacić za niego mniejsze kwoty, korzystając przy tym z przyjaznych przepisów podatkowych. To możliwe za sprawą leasingu samochodów. Co warto wiedzieć o takiej usłudze w kontekście finansowania drogich pojazdów?

Auto osobowe to najczęściej leasingowany środek trwały w Polsce. Z danych zgromadzonych przez Związek Polskiego Leasingu wynika, że tego typu pojazdu dotyczy co druga umowa leasingowa, a także – że jej średnia wartość sięga ponad 90 tysięcy złotych netto. Taką formę finansowania chętnie wybierali dotychczas również przedsiębiorcy, którzy chcieli na korzystnych zasadach nabyć auto klasy wyższej średniej lub z segmentu premium. Od 1 stycznia 2019 roku leasing samochodów luksusowych podlega już nieco mniej przyjaznym przepisom, ale nadal pozostaje godną rozważenia alternatywą dla zakupu gotówkowego czy wynajmu długoterminowego.

Istota leasingu samochodów

Leasing samochodu działa tak, że przedsiębiorca (lub konsument) wskazuje firmie leasingowej pojazd którym jest zainteresowany, a ta kupuje go następnie od dealera lub innego dostawcy i przekazuje klientowi do użytkowania. Przez cały czas trwania umowy właścicielem samochodu jest firma leasingowa, ale klient, w zamian za regulowanie comiesięcznych rat leasingowych, może nim swobodnie dysponować. Po zakończeniu umowy, o ile przewidują to jej zapisy, leasingobiorca może wykupić auto i stać się jego pełnoprawnym właścicielem. Wspomniane zasady obowiązują niezależnie od wartości, klasy czy stanu leasingowanego pojazdu. Warto jednak zaznaczyć, że biorąc w leasing samochód klasy wyższej lub premium, najczęściej trzeba liczyć się z nieco większą ilością formalności i dłuższymi procedurami.

Auto w leasingu – dlaczego warto?

Leasing to nie tylko możliwość nabycia dobrego samochodu przy stosunkowo niewielkim zaangażowaniu kapitałowym. Taka forma finansowania, ze względu na przewidywalność kosztów, ułatwia również planowanie budżetu na pojazdy firmowe. Poza tym nie wpływa na strukturę finansową firmy i daje swobodę w zakresie dopasowywania warunków umowy do potrzeb i oczekiwań leasingobiorcy. Przedsiębiorcy cenią leasing oczywiście także za to, że pozwala korzystać z tzw. tarczy podatkowej: można wliczyć w koszty ratę leasingową i inne wydatki związane z usługą, zmniejszając w ten sposób wielkość zobowiązań podatkowych.

Jeszcze do niedawna, biorąc auto w leasing można było wpisać w koszty firmy pełną wartość rat. Od stycznia 2019 roku obowiązują w tym zakresie pewne ograniczenia, które w największym stopniu dotknęły przedsiębiorców nabywających samochody luksusowe.

Leasing samochodów luksusowych – co się zmieniło po nowelizacji przepisów?

Wejście w życie nowych przepisów przyniosło kilka istotnych zmian dla firm zainteresowanych leasingiem samochodów osobowych. Najważniejsza dotyczy tych spośród nich, którzy chcieliby nabyć auto o wartości przekraczającej 150 tys. złotych (mowa tu o kwocie netto powiększonej o VAT niepodlegający odliczeniu). Nowe przepisy zakładają, że w przypadku takich pojazdów, do kosztów podatkowych można zaliczyć tę część czynszu inicjalnego i rat, która proporcjonalnie do wartości samochodu nie przekroczy 150 tys. zł (przy leasingu pojazdów elektrycznych limit ten wynosi 225 tys. zł). Jeśli zatem przedsiębiorca leasinguje auto z silnikiem spalinowym o wartości 250 tys. zł, to nie odliczy tych 100 tys. zł „nadwyżki”.

Istotną nowością jest też fakt, że przedsiębiorcy, którzy wykorzystują samochód zarówno w ramach działalności, jak i na potrzeby prywatne, nie mogą już rozliczyć w kosztach uzyskania przychodów pełnej kwoty wydatków eksploatacyjnych – po zmianach mogą odliczyć do 75 proc. kosztów związanych z eksploatacją pojazdu. Przywilej rozliczenia całej kwoty przysługuje tym, którzy wykorzystują auto wyłącznie służbowo i są w stanie wykazać to w ramach szczegółowej ewidencji przejazdów.

Co z wcześniejszymi umowami leasingu?

Wprowadzone zmiany w przepisach mają zmniejszyć różnice opłacalności trzech kluczowych sposobów na finansowanie samochodów: leasingu, wynajmu i zakupu. I choć dla części przedsiębiorców leasing stał się nieco mniej opłacalny, to jednak nadal stanowi on atrakcyjny sposób na pozyskanie auta dla firmy. Warto też podkreślić, że ograniczenia w zakresie odliczania rat dotyczą wyłącznie umów zawartych po 1 stycznia 2019 roku. Leasingobiorcy, którzy zaczęli korzystać z usługi w 2018 roku lub wcześniej, wciąż mogą je rozliczać w całości. Co więcej, mają taką możliwość nawet wówczas, jeśli sam pojazd został im wydany dopiero w 2019 roku – decydująca jest bowiem data podpisania umowy.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)