Lasy Państwowe zostaną otwarte. Pamiętaj, że samochodem i tak do nich nie wjedziesz
Ministrowie aktywów państwowych i środowiska stwierdzili w wypowiedziach, że zakaz wstępu do lasu może zostać zdjęty już 20 kwietnia. To doskonała wiadomość, ale na teren leśny autem i nie wjedziemy.
16.04.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:53
Minister Jacek Sasin w wypowiedzi dla radia RMF FM stwierdził: "myślę, że w pierwszej kolejności - już od najbliższego poniedziałku, możemy się spodziewać otwarcia lasów, skwerów, terenów zielonych i bulwarów, czyli tam, gdzie moglibyśmy zażywać aktywności na świeżym powietrzu”. Biorąc pod uwagę olbrzymie zainteresowanie tematem lasów ostatnimi czasy, można się spodziewać, że Polacy tłumnie wybiorą się na tereny zielone.
Trzeba jednak pamiętać, że nie można do nich wjechać autem. Nie są to zasady wynikające z pandemii koronawirusa, a przyjętych wcześniej zasad zawartych w ustawie o lasach oraz w kodeksie wykroczeń.
Ustawa o lasach: Art. 29. 1.
Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb.
Kodeks Wykroczeń: Art. 161
Kto, nie będąc do tego uprawniony albo bez zgody właściciela lub posiadacza lasu, wjeżdża pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowerem do nienależącego do niego lasu w miejscu, w którym jest to niedozwolone, albo pozostawia taki pojazd w lesie w miejscu do tego nieprzeznaczonym, podlega karze grzywny.
– Jeżeli osoba wjedzie do lasu to popełnia wykroczenie i Straż Leśna ma prawo nałożyć mandat za jedno wykroczenie do 500 zł, maksymalnie do 1000 zł za kilka jednorazowo – wyjaśnia Kamil Radziszewski, strażnik leśny z Nadleśnictwa Celestynów.
Jak zatem poznać, czy tereny zalesione to już "prawdziwy" las, w którym możemy wjechać? Cóż, jest to problematyczne, bowiem by zakwalifikować teren do takiej kategorii, musi być on ujęty w ewidencji gruntów. Przedstawiciele Lasów Państwowych zauważają, że w Polsce mamy około 800 tys. hektarów terenów, które wyglądają jak las, ale nimi nie są.
Najłatwiej przyjąć zasadę, że droga leśna dopuszczona do ruchu pojazdów jest bardzo wyraźnie oznakowana przez zarządcę. Jeśli nie ma odpowiednich znaków, "z automatu" możemy przyjąć, że samochodem nie możemy tam wjechać. W przypadku wątpliwości możemy zwrócić się do lokalnego nadleśnictwa.
Zupełnie inaczej sytuacja wygląda, jeśli mówimy o lesie będącym własnością prywatną – a w województwie mazowieckim jest to nawet 50 proc. zalesienia. Wówczas samochodem po takim terenie może poruszać się tylko osoba będąca właścicielem. W każdym innym wypadku obowiązuje całkowity zakaz ruchu pojazdów.