Poradniki i mechanikaAkumulator padł na mrozie? Łatwo przywrócisz go do życia

Akumulator padł na mrozie? Łatwo przywrócisz go do życia

Mieliście już problem z akumulatorem? Jeśli tak, to najpewniej po powrocie do domu spróbujecie go naładować. Ale czy da się to zrobić nie mając garażu, kiedy na dworze jest mróz?

Ładowanie akumulatora zimą
Ładowanie akumulatora zimą
Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński

Ładowanie akumulatora bez wyciągania go z samochodu jest nie tylko możliwe, ale nawet w wielu przypadkach wskazane. Najlepiej robić to w garażu albo kiedy temperatura ma choć kilka stopni Celsjusza, bo wiele ładowarek działa poprawnie od 0° C wzwyż.

W bardzo niskich temperaturach (zwłaszcza poniżej -10° C) proces ładowania może być mniej efektywny lub nawet szkodliwy dla akumulatora, zwłaszcza jeśli jest bardzo rozładowany. Czyli w ogóle nie daje prądu (nawet nie świecą się kontrolki) albo auto stało kilka miesięcy na dworze i teraz chcemy naładować mu akumulator.

Jeśli więc masz starsze auto i jest taka możliwość, to wymontuj akumulator z pojazdu, zanieś do domu i tam go naładuj. A najlepiej oddaj do warsztatu, który się tym zajmie fachowo. Jeśli jednak nie ma takiej możliwości (np. nie potrafisz wymontować akumulatora), to można spróbować naładować na zewnątrz, nawet jeśli jest mróz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Opony całoroczne vs. sezonowe - argumenty za i przeciw

Ładowanie akumulatora na mrozie

Z całą pewnością trzeba zacząć od wyboru ładowarki. Jeśli masz tradycyjny prostownik, najlepiej sobie odpuść, chyba że naprawdę potrafisz się nim posługiwać dobierając odpowiedni prąd ładowania (najlepiej zacząć od 2A) i będziesz kontrolował cały proces.

Jeśli nie masz nowoczesnej ładowarki elektronicznej, warto popytać znajomyc albo sobie kupić. Ważne, by miała tryb zimowy, który służy właśnie do ładowania akumulatora na mrozie. Dostosowuje on prąd ładowania (bardzo niski) do temperatury akumulatora. Tryb zimowy poznasz, jeśli na ekranie pojawi się symbol śniegu albo pojawi napis "winter mode".

Znaczek płatka śniegu na ładowarce oznacza tryb zimowy
Znaczek płatka śniegu na ładowarce oznacza tryb zimowy© Autokult | Marcin Łobodziński

Jeśli decydujesz się na ładowanie na dworze w niskiej temperaturze, zadbaj o to, by na ładowarkę i akumulator nie padał śnieg. Warto ułożyć ładowarkę w komorze silnika i przymknąć maskę, podpierając ją jakimś przedmiotem (choćby samą ładowarką), aby nie była całkowicie zamknięta. Jednocześnie lekkie uchylenie zapewni odpowiednią wentylację.

Zanim rozpoczniesz ładowanie, sprawdź poziom elektrolitu, jeśli jest to możliwe. Coraz rzadziej da się to zrobić, ale nadal w sprzedaży są akumulatory z korkami. Jeśli. elektrolitu jest za mało, trzeba dolać wody destylowanej.

Dobrze jest schować ładowarkę pod maskę, ale jej nie zamykać.
Dobrze jest schować ładowarkę pod maskę, ale jej nie zamykać. © Autokult | Marcin Łobodziński

Po uruchomieniu ładowarki bardzo ważne, by za ok. 30-60 minut sprawdzić, co się dzieje. Może być bowiem tak, że proces ładowania zostanie przerwany z powodu uszkodzenia akumulatora. Jeśli tak się stało, nie należy się obwiniać, tylko trzeba akumulator wymienić, bo i tak się nadawał tylko do tego.

Jeśli proces ładowania trwa, to nie należy go przerywać, zwłaszcza na wczesnym etapie. Ładowarki elektroniczne (tzw. inteligentne) w trybie zimowym sprawdzają, a następnie planują cały proces ładowania, który nie jest liniowy. Przerwanie go nie jest zatem wskazane.

Nawet jeśli ładowanie będzie trwało kilkanaście godzin czy dobę, warto odczekać, pojechać do pracy innym środkiem komunikacji. Może być tak, że ładowarka pokazuje już właściwe napięcie akumulatora, ale przeszła w tryb jego konserwacji. Warto też zwrócić uwagę, czy wskaźnik ładowania pracuje. Możliwe bowiem, że ładowarka jedynie podtrzymuje napięcie, ale nie ładuje. Jeśli jednak miną 24 godziny, a akumulator nadal będzie się ładował, to możliwe, że ma problem z przyjęciem prądu.

Należy odłączyć ładowarkę, odczekać ok. 30 minut i sprawdzić napięcie multimetrem. Jeśli jest ono w granicach 12,6-12,8V, to można uznać, że akumulator jest naładowany i sprawny. Zakres 12,4-12,5V oznacza, że jest naładowany, ale może być lekko zużyty. Natomiast wartość poniżej 12,4V oznacza, że albo się nie naładował, albo jest uszkodzony.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)