Jeździsz rowerem do pracy? Zarobisz więcej - w taki sposób nagradza się polskich pracowników

Władze miast od lat walczą z nadmiernym ruchem i korkami drogowymi. Niestety w mało zachęcający sposób. Jedna z krakowskich firm postanowiła zmotywować swoich pracowników pieniędzmi. Jak nietrudno się domyślić, pomysł chwycił.

Jeździsz rowerem do pracy? Zarobisz więcej - w taki sposób nagradza się polskich pracowników
Aleksander Ruciński

05.01.2017 | aktual.: 14.10.2022 14:13

EC Engineering to jedno z krakowskich przedsiębiorstw projektowych. Kilka lat temu, wzorem zachodnich korporacji, uruchomiła unikalny jak na polskie warunki program dopłat do pensji. Osoby, które docierają do pracy pieszo lub rowerem mogą liczyć na dodatkowe pieniądze. Nie są to ogromne kwoty, lecz na tyle duże, żeby skusić pracowników.

W minionym roku w programie wzięło udział 42 pracowników firmy, w tym 7 kobiet. Przy stawce 0,50 gr za kilometr pokonany siłą własnych mięśni, przełożyło się to na łączny, dodatkowy dochód w wysokości 14 500 zł. Pracownicy przemierzyli wspólnie aż 29 000 km. To nowy rekord, większy o 500 km od wyniku z 2015 roku. Co warte podkreślenia, firma rozlicza pracowników nie tylko za dystans z domu do pracy, ale i odwrotnie. Rekordzista pokonał 3742 km w 7 miesięcy, za co otrzymał dodatkowe 1871 zł do rocznej pensji.

EC Engineering chce w ten sposób przyczynić się do zniwelowania kilku problemów, wliczając w to nadmierny ruch w Krakowie, smog, a także zbyt niski poziom aktywności fizycznej współczesnych pokoleń. Aby podkreślić dbałość o zdrowie swoich pracowników, na koniec sezonu rowerowego zorganizowano imprezę podsumowującą, podczas której pracownicy mogli skorzystać z porad dietetyka czy przeanalizować skład swojego ciała.

To bez wątpienia inicjatywa godna pochwały. Szkoda tylko, że jest ona dziełem prywatnej firmy. W niektórych europejskich krajach takich, jak np. Francja, dofinansowanie dojazdu do pracy rowerem jest programem rządowym. Od 2014 roku Francuzi biorący udział w programie mogą liczyć na 25 eurocentów za każdy kilometr pokonany w drodze do i z pracy.

Czy u nas kiedyś będzie podobnie? Przykład płynie z Krakowa. Kto wie? Może inne firmy pójdą w ślad za EC Engineering. Połowiczne rozwiązania są już stosowane m.in. przez Ikeę, która w 2008 roku zakupiła dla swoich pracowników 2000 rowerów. Jeśli takich inicjatyw będzie więcej, na ulicach polskich miast może być luźniej, co oznacza, że jazda samochodem znów stanie się przyjemnością. Dziś niestety zbyt często ogranicza się do patrzenia na zderzaki poprzedzających aut i słuchania dźwięków klaksonu.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)