Jeszcze nie skończyli wyprzedaży, już dają kolejne rabaty. Nawet 18 tys. zł taniej
Toyota dopiero co ogłaszała rabaty związane z wyprzedażą rocznika 2024, importer już zaplanował obniżki na auta z roku 2025. W zależności od modelu można liczyć na rabat od 7,3 do 18,1 tys. zł. Co ważne, obniżki dotyczą najchętniej wybieranych przez Polaków modeli.
Corolla, Yaris Cross, C-HR i Yaris – oto jak rysuje się popularność modeli Toyoty w Polsce. Co więcej, pierwszy z nich od lat jest najczęściej rejestrowanym autem w naszym kraju. Tak się składa, że na wszystkie wymienione modele z rocznika 2025 Toyota już zdążyła przygotować rabaty, choć wyprzedaż rocznika 2024 na dobre jeszcze się nie skończyła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowy C‑HR, teraz z plusem. Toyota pokazała kolejną wersję hitu
W przypadku miejskiego modelu Toyoty, czyli Yarisa, zainteresowani mogą liczyć na rabat w wysokości 11,5 tys. zł dla podstawowej wersji Active (od 89,4 tys. zł) lub 12,5 tys. zł dla bogatszej odmiany Comfort (od 91,4 tys. zł). Bardziej niż sam rabat wrażenie robi przygotowana oferta leasingowa Kinto One. Przy 10-procentowej wpłacie, umowie na 3 lata i przebiegu do 20 tys. km rocznie, miesięczna rata dla przedsiębiorcy wynosi tylko 690 zł netto. Dla osób prywatnych opłata wynosi 849 zł brutto. Obie oferty dotyczą 116-konnej hybrydy 1.5.
Na nieco mniejszy rabat mogą liczyć zainteresowany większym wariantem Yarisa – Crossem. Najbardziej znaczący rabat, wynoszący 7,2 tys. zł, przewidziany został na 130-konną hybrydę 1.5 w topowych wersjach Executive i GR Sport. Pierwsza kosztuje od 131,9 tys. zł, natomiast druga – od 140,7 tys. zł. Bazowa odmiana Active ze 116-konnym układem hybrydowym jest tańsza o 3,6 tys. zł i kosztuje 106,3 tys. zł.
W przypadku najpopularniejszego auta w Polsce obniżkami objęte zostało zarówno kombi (TS), jak i hatchback. Tutaj ceny zostały obniżone o kwotę od 9,9 do 10,6 tys. zł w zależności od wersji silnikowej i wyposażeniowej (im droższy wariant, tym większy rabat). Ceny rodzinnej wersji TS startują więc od 122 tys. zł (ze 140-konną hybrydą), natomiast hatchbacka – od 118 tys. zł (z tym samym napędem).
Najwyższe rabaty przewidziano z kolei dla Toyoty C-HR. Co ciekawe, tutaj najwyższą obniżkę – która wynosi aż 18,1 tys. zł – przewidziano dla podstawowej odmiany Comfort ze 140-konną hybrydą 1.8. Ta stratuje z poziomu 122,8 tys. zł. Niech was jednak nie zwiedzie określenie "podstawowa odmiana" – w ten cenie można bowiem już liczyć na dwustrefową klimatyzację, kamerę cofania, adaptacyjny tempomat czy 17-calowe felgi. W przypadku mocniejszych i lepiej wyposażonych odmian rabaty są zdecydowanie mniejsze. Obniżkami nie została z kolei objęta odmiana PHEV.