Poradniki i mechanikaJeden problem z oponami całorocznymi. Wystarczy popatrzeć, a można też policzyć

Jeden problem z oponami całorocznymi. Wystarczy popatrzeć, a można też policzyć

Opony całoroczne mają wiele zalet, a w naszych umiarkowanych warunkach spisują się doskonale. Dlatego też kierowcy chętnie się na nie przesiadają. Niestety, mają jedną wadę, o czym wielu zapomina. Problem jest jeszcze większy, kiedy się je zaniedbuje.

Wskaźnik zużycia opony
Wskaźnik zużycia opony
Źródło zdjęć: © Autokult
Marcin Łobodziński

31.10.2023 | aktual.: 21.10.2024 14:32

Producenci opon całorocznych dokładają wszelkich starań, by ich uniwersalne produkty idealnie dopasować do umiarkowanego klimatu Europy Środkowej. Technologia produkcji ogumienia poszła już tak mocno do przodu, że dziś dobrej jakości opona całoroczna jest doskonałym kompromisem pomiędzy oponą letnią a zimową. Natomiast niezależne testy potwierdzają, że choć w skrajnych warunkach, występujących najrzadziej, zawsze najlepsza będzie opona sezonowa, to złotym środkiem jest właśnie całoroczna.

Niestety, jednego nie da się zmienić. Opona całoroczna jest używana przez cały rok, co oznacza, że w porównaniu z oponami sezonowymi robi duże roczne przebiegi i zużywa się nieustannie. Kiedy zimowki latem odpoczywają, a letnie mają zimową przerwę, ogumienie całoroczne stale "nawija" kilometry. Odbija się to w przebiegu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Hipotetycznie, kiedy kierowca pokonuje dystans 12 tys. km rocznie, średnio 1000 km miesięcznie, to opony letnie pokonują 7-8 tys. km rocznie, a zimowe 4-5 tys. km rocznie. Załóżmy, że opony wytrzymują przeciętnie 30 tys. km, niezależnie od ich typu. Policzmy wytrzymałość opon.

W przypadku opon sezonowych, po trzech latach będą one miały odpowiednio przebieg 21-24 tys. km dla letnich i 12-15 tys. km dla zimowych. Wciąż będą w niezłej kondycji. Prawdopodobnie letnie zostaną jeszcze "dojeżdżane" w czwartym roku użytkowania, a zimowe wystarczą na jeszcze dwa sezony.

W tym samym trzyletnim okresie opony całoroczne pokonają już dystans 36 tys. km i będą wymagały od dawna wymiany. Już po dwóch latach i przebiegu 24 tys. km będą zużyte podobnie jak opony letnie i dużo mocniej od zimowych. W praktyce, mogą po dwóch latach "dociągnąć" swój żywot latem, ale po dwóch latach na zimę nie będą się raczej nadawały. Ponadto należy zaznaczyć, że opony całoroczne zużywają się latem nieco szybciej ze względu na bardziej miękką mieszankę.

W tej oponie producent przewiduje wymianę, kiedy bieżnik ma grubość 4 mm, o czym informuje zaznaczony wskaźnik. Niżej, po lewej stronie znajduje się wskaźnik zużycia wyznaczający granicę 1,6 mm dopuszczalną prawem
W tej oponie producent przewiduje wymianę, kiedy bieżnik ma grubość 4 mm, o czym informuje zaznaczony wskaźnik. Niżej, po lewej stronie znajduje się wskaźnik zużycia wyznaczający granicę 1,6 mm dopuszczalną prawem © Autokult

A co pokazuje praktyka? Powyżej macie zdjęcie opony zamontowanej w samochodzie używanym przez trzy lata z przebiegiem 25 tys. km w tym okresie. Opony całoroczne mają już niewiele ponad 4 mm głębokości bieżnika. Kupione tuż przed sezonem zimowym 2020/2021 nie nadają się już do eksploatacji zimą 2023/2024, choć przez lato można byłoby ich jeszcze używać. Opony wytrzymały trzy zimy i trzy lata przy założeniu, że mogłyby wytrzymać jeszcze jedno lato, z przeciętnym przebiegiem 8300 km rocznie i to łagodnej eksploatacji. Gdyby przełożyć to na większy przebieg, rzędu 12 tys. km rocznie, to już po dwóch latach należałoby je wymienić.

Co ciekawie, zużyły się bardzo równomiernie, pomimo nierotowania opon, ale nie w każdym samochodzie tak to działa. W wielu autach przednie ogumienie zużywa się wcześniej niż tylne, kiedy nie są rotowane. Gdyby samochód z oponami widocznymi na zdjęciach miał nierównomierne zużycie na osiach, przednie opony mogłyby się zużyć jeszcze wcześniej.

Wniosek? Opony całoroczne nie zapewniają pod każdym względem świętego spokoju. Faktem jest, że użytkownik nie musi się zajmować tematem "kiedy wymienić opony" ani szukać wulkanizatora i płacić za wymianę. Natomiast powinien przynajmniej raz w roku, najlepiej przed sezonem zimowym sprawdzić grubość bieżnika, biorąc pod uwagę zbliżającą się porę roku, w której zamierza z opon korzystać.

Najlepiej też, gdyby pamiętał o regularnym rotowaniu ogumienia, również raz w roku. Niestety, musi też częściej kupować nowe. Cała oszczędność nie polega bowiem na kupowaniu jednego kompletu, zamiast dwóch, lecz na niewydawaniu pieniędzy na wymianę opon tak często, jak robią to osoby korzystające z jednego kompletu felg i dwóch kompletów ogumienia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (294)