Szwedzki instytut VTI nie rekomenduje opon całorocznych. Nie dajcie się nabrać i czytajcie do końca
W sieci pojawiły się wyniki badań opon całorocznych, przeprowadzonych przez Szwedzki Instytut Drogowy VTI. Zbadano 14 różnych opon całorocznych i stwierdzono, że nie powinno się korzystać z takiego ogumienia, bo zbyt mocno odbiega osiągami od zimowego zimą i latem od letniego. Łatwo wpaść w pułapkę czytania samego tytułu.
27.10.2023 | aktual.: 17.01.2024 15:29
I bynajmniej nie o to chodzi, że jesteśmy lepszymi ekspertami. Otóż test był przeprowadzony w Norwegii, w ośrodku badawczym firmy Nokian w warunkach, jakie panują w Szwecji. Eksperci, którzy badali ogumienie, stwierdzili, że nie nadaje się ono do bezpiecznej jazdy, ale w Szwecji!
Nie trzeba być orłem z geografii, żeby wiedzieć, że w Szwecji jest trochę inny klimat niż w Polsce i innych krajach Starego Kontynentu, gdzie opony całoroczne biją rekordy sprzedaży.
Szwedzi stwierdzili, że opony całoroczne są zbyt daleko za oponami zimowymi na śniegu, a różnica pogłębia się na lodzie. Ogólnie wysuwają wniosek, że nie można wyprodukować dobrych opon całorocznych, które będą sobie radziły zimą jak zimowe i latem jak letnie.
– Nie jest możliwe zbudowanie opon, które poradzą sobie na każdym typie nawierzchni i we wszystkich temperaturach. Do tej pory żadnemu producentowi opon nie udało się wyprodukować opony, która dobrze sprawdzi się w szwedzkich warunkach. Zamiast tego opony całoroczne stają się kompromisem, który nie sprawdza się tak naprawdę w żadnych warunkach na naszych drogach - podsumował Linus Pröjtz, kierownik testów opon Teknikens Värld.
Tu wprost jest powiedziane, że chodzi o Szwecję. Nie dajcie się więc nabrać na tytuły w artykułach, które sugerują, jakoby opony całoroczne nie były bezpieczne. Nikt w Europie nie rekomenduje opon całorocznych do jazdy w trudnych warunkach zimowych, ale takich jest coraz mniej np. w Polsce. Poza tym drogi są odśnieżane.
– VTI uważa, że w Szwecji nie należy jeździć na oponach całorocznych - stwierdził Mattias Hjort, kierownik badań w VTI. - Kierowcy powinni używać opon zimowych w zimie i letnich w lecie. Z oceny wynika, że przyczepność na lodzie jest ogólnie zbyt słaba, aby stanowić bezpieczną alternatywę na szwedzkich drogach zimą, a kilka (testowanych przyp. red.) opon stanowi zagrożenie dla ruchu w Szwecji.
Opony całoroczne w większości regionów w Polsce sprawdzają się wprost idealnie, bo przy nawet umiarkowanych opadach śniegu nocą, często w dzień drogi są już tylko mokre, a nierzadko suche. W Szwecji tymczasem już teraz mamy normalną zimę, a według prognoz w ciągu kolejnych siedmiu dni na 70 proc. obszarów tego kraju należy się spodziewać opadów śniegu i znacznie niższych temperatur niż w Polsce. To oczywiste, że tam korzysta się z opon zimowych, a nie całorocznych.
Jaki więc cel przyświecał Instytutowi VTI? Można się tylko domyślać, że Szwedzi przyglądają się innym częściom Europy i oponom całorocznym. Być może eksperci chcą im wybić z głowy szukanie kompromisów na trudne warunki drogowe w tym kraju. Choć w innych krajach opony całoroczne sprawdzają się dobrze.
Jeśli zaś chodzi o wyniki testu przeprowadzonego przez VTI, to przeciętnie droga hamowania na śniegu była o 10–30 proc. dłuższa w przypadku homologowanych opon całorocznych w porównaniu z referencyjną oponą zimową. Jedna z opon całorocznych, która nie została dopuszczona do użytku zimowego, miała o 40 proc. dłuższą drogę hamowania.
Na lodzie różnice wynosiły 25–50 proc. na niekorzyść opon całorocznych. Najgorsza opona całoroczna zachowywała się podobnie jak opona letnia. Natomiast latem potwierdzono, że droga hamowania na oponach całorocznych wydłuża się względem letnich o 5–30 proc. Dotyczy to zarówno suchego, jak i mokrego asfaltu.