Jazda youngtimerem - cz. 2: jaki kultowy pojazd kupić?
Wiemy już z poprzedniej części jakim pojazdem jest ciekawy youngtimer. Dziś przyjrzę się poszczególnym propozycjom. Dlaczego warto kupić te kultowe pojazdy? Jakie są ich zalety i wady?
15.08.2012 | aktual.: 30.03.2023 12:10
Przygodę z ciekawym, starym pojazdem należy zacząć od określenia naszego budżetu oraz oczekiwań odnośnie pojazdu. Wśród youngtimerów znajdziemy także rzadkie modele, które z racji niewielkiej ilości wyprodukowanych egzemplarzy i niedużej podaży na rynku wtórnym osiągają ceny kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy.
Drugą drogą jest wybór ciekawego, ale produkowanego masowo auta, które nierzadko można kupić nawet do 5 tys. złotych. W naszym budżecie należy uwzględnić jednak, że zakup to nie wszystko. Pojazdy te z racji wieku potrzebują wiele serca i troski, a co za tym idzie pieniędzy.
Tutaj również są dwie opcje. Pierwszą jest kupno auta stosunkowo drogiego, wzbudzającego podziw fanów motoryzacji stanem blisko fabrycznego. Drugą zaś kupno auta taniego, który w zamiarze ma być doprowadzony do pierwotnej świetności.
Ta druga opcja wydaje się zdecydowanie ciekawsza, pod warunkiem że kupujący zna się na samochodach i nie boi się wyzwań. To z pewnością ryzyko, bo nawet po dokładnych oględzinach można kupić pojazd, którego remont przewyższy jego wartość. Z drugiej strony, czasem można trafić tanie auta, w których należy tylko dopracować szczegóły.
Niezależnie od opcji jaką się wybierze, podobnie jak wśród nowych pojazdów, można znaleźć auta różnych klas i przeznaczeń. Jednak tutaj ich cena będzie zbliżona. 20 letnia limuzyna będzie kosztowała nieznacznie drożej niż auto mniejszej klasy. Może zatem to dobry sposób na zakup pojazdu sportowego lub dużego sedana z silnikiem o odpowiedniej objętości skokowej.
Ponieważ youngtimery często używane są jedynie okazyjnie np. weekendowo, to warto pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa w wyborze modelu i silnika. Widać to zresztą po rynku starszych samochodów. Podstawowe wersje sprzedawane są za bezcen, co innego te szybkie i znakomicie wyposażone.
Wśród wielu starych aut jest trochę modeli, na które warto zwrócić uwagę podczas rozpatrywania kandydatów do jazdy youngtimerem. Oczywiście jest to w pełni subiektywne, ale poniżej kilka moim zdaniem wartych uwagi.Wyjątkowo zacznę od aut japońskich, którym rzadko poświęcona jest pełna uwaga i mało kto rozpatrując zakup youngtimera zwróci się w stronę dalekowschodnich produktów.
Nie do końca słusznie, o czym przekonamy się zerkając chociażby na Toyotę Celikę piątej generacji. Ta odmiana, produkowana od 1989 do 1993 roku, charakteryzowała się ciekawą sylwetką z wysuwanymi przednimi reflektorami. To z pewnością pojazd kultowy.
Mocne silniki i sportowy charakter sprawiają, że warto się nią zainteresować. W dodatku to typowa Toyota – stosunkowo bezawaryjna. Dziś za niewielkie pieniądze można kupić auto, którego rajdowy odpowiednik śmigał po odcinkach specjalnych.
Podobnie z modelami takimi jak III generacja Hondy Prelude czy Honda CRX. Niestety wśród tego ostatniego coraz rzadziej można trafić na niezajeżdżony i bezwypadkowy egzemplarz. A jeśli już taki znajdziemy, to kosztuje naprawdę sporo. Jednak auta te mają sporo uroku. Niska masa własna, mocne i wysokoobrotowe silniki zapewniają wielką frajdę z jazdy takim youngtimerem.
Jeśli kogoś nie stać na ładny egzemplarz CRX, to może warto kupić tańszego, ale też szybkiego Civica z silnikiem VTEC. Kanciaste nadwozie nie zwiastuje szybkości, ale pod maską można znaleźć naprawdę mocne silniki. A przecież te auta są lekkie jak piórko. Z pewnością łatwo zawstydzić na światłach nawet właścicieli nowych, mocniejszych aut.
A jeśli nie, to może coś innego z japońskiej motoryzacji. Mowa o III generacji Toyoty Camry. Auto ponadczasowe i nieprzeciętnie trwałe. Jeśli ktoś o nie dbał, to mimo 20 lat eksploatacji może wyglądać nienagannie. A wiele jest egzemplarzy z silnikami 3,0 V6 i automatyczną skrzynią.
Szczególnie warte uwagi są auta w konfiguracji amerykańskiej, z dobrym wyposażeniem i jasną skórzaną tapicerką, nawet po latach wyglądającą dobrze. Camry to jeden z najprostszych sposobów na tanią, komfortową limuzynę, która zawsze dojedzie do celu.
Jeśli ktoś lubi auta niekonwencjonalne, to powinien rozejrzeć się za pierwszą generacją Subaru Legacy. Produkowane od 1989 roku, od początku z silnikami typu boxer i stałym napędem na cztery koła. Dziś można kupić egzemplarz w przyzwoitym stanie za 3 – 4 tys. złotych. To niedużo, mając na uwadze piękny dźwięk silnika i świetną trakcję.
Pora przenieść się na Stary Kontynent. Tutaj uwagę zwracają wszechobecne pojazdy niemieckie. Na youngtimery wybierane są przeważnie marki segmentu premium, choć jest grono zwolenników także pojazdów niższych klas.
Wśród Mercedesów na pewno trzeba wspomnieć o typowych limuzynach jak W123, czy W124. Jako taksówki przemierzały miliony kilometrów. Jeszcze do niedawna można je było kupić za grosze, a dziś zwłaszcza ceny starszego W123 poszybowały znacznie do góry.
Coraz więcej też pięknie odrestaurowanych pojazdów. Zatem coś dla siebie wybiorą zarówno osoby poszukujące auta budżetowego jak i gotowego, pięknego pojazdu. Ciekawe i droższe są tutaj odmiany coupe oraz W124 kabriolet.
Podobnie warte uwagi są mniejsze "Baby Benz", czyli Mercedesy W201 – popularna 190-ka. Kiedyś najmniejszy Mercedes, mimo prawie 4,5 metra długości! Tu również ceny powoli szybują w górę, bo jest to ciekawy i ceniony model. Dodatkowo, podobnie jak więksi bracia, z dużym zapleczem części zamiennych.
Kto szuka prawdziwej perełki i luksusu może skusić się na W126 jako limuzynę, bądź słynną wersję coupe. Zwłaszcza ta ostatnia jest bardzo droga. Ceny zadbanych egzemplarzy szybują do poziomu nawet 50 tys. zł. Ale auto z pewnością jest tego warte, bo "Ślicznotka" w pełnej krasie robi większe wrażenie niż nowe produkty wprost ze Stuttgartu.
A jeśli coś bardziej szalonego i współczesnego, to może model SL R129. Ocenia się, że będzie to model bardzo ceniony wśród kolekcjonerów jako pojazd kultowy. To może być ostatni moment, aby kupić go w okazyjnej cenie. To także propozycja dla miłośników wiatru we włosach.
Jeśli chodzi o BMW, to tutaj polecić można większość modeli z przełomu lat 80. i lat 90. Zarówno Seria 3 E30 jak i Seria 5 E34 oraz Seria 7 E32 są uznawane za coraz bardziej kultowe.
Niestety minął czas, kiedy można było kupić je okazyjnie. Dziś, w niewielkiej cenie pozostały jedynie zaniedbane egzemplarze, często po przeszłości wypadkowej. A szkoda, bo zwłaszcza wersje z rzędowymi, sześciocylindrowymi silnikami to miód dla uszu fana motoryzacji. Niestety sporo aut trafiało w ręce nieodpowiednich osób, które chciały jedynie pobawić się tylnym napędem, żałując pieniędzy na serwis. Smutne, ale niestety prawdziwe i przekona się o tym każdy, kto spróbuje kupić tanie BMW.
Uważać należy także na wersje z silnikami diesla TDS, które potrafią mieć poważne awarie, czego odzwierciedleniem są ich ceny.
Jeśli ktoś lubi ładny dźwięk silnika, to może powinien zainteresować się modelami Audi z wtryskiem mechanicznym i silnikiem pięciocylindrowym. Póki co można jeszcze kupić ładne egzemplarze po niewielkiej cenie, np. w modelach 80 B3 lub 100 C3. Zwłaszcza ten ostatni wart jest uwagi. Popularne "cygaro" staje się coraz bardziej kultowe. Pamiętajmy jak bardzo innowacyjna była to konstrukcja np. w dziedzinie aerodynamiki.
Jeśli ktoś woli coś starszego to pod uwagę warto wziąć Audi B2 Coupe. Niestety te są coraz droższe, ale z pewnością warte każdej złotówki. Zadbane egzemplarze osiągają ceny kilkunastu tysięcy złotych. To z pewnością rzadki i oryginalny pojazd, który ze względu na niewielką liczbę egzemplarzy łatwo zyskuje na wartości, a jazda takim youngtimerem będzie przyjemnością.
Audi miało w swojej ofercie także ciekawe limuzyny z mocnymi silnikami. Najpierw produkowano model 200, który był bardziej luksusową wersją modelu 100. Godne polecenia są wersje z turbodoładowanymi silnikami 2,2, znane ze świetnych osiągów. Wszystkie silniki były pięciocylindrowe, a niektóre wersje wyposażane były w słynny napęd quattro. To świetne auto i podróżowanie nim jest prawdziwą jazdą Youngtimerem.
Jeszcze bardziej luksusowe auto to Audi V8. Debiutujący w 1988 roku w Genewie, to prawdziwy rodzynek w gamie. Przodek dzisiejszego A8 to świetnie wykonana, komfortowa i wyposażano we wszystko, co było znane w latach 80. Jego plusem jest niewielka liczba sprzedanych egzemplarzy – trudno spotkać na drodze takie drugie.
Z pewnością jest już pojazdem kultowym. Jednak minusem jest liczba i koszt części. Na pocieszenie, podobnie jak inne Audi cieszy się świetną trwałością blacharską za sprawą powszechnie stosowanej blachy ocynkowanej.