Wyjaśniamy promocję Orlenu. Trzeba mieć właściwe auto lub kanister

Takie Suzuki ma 37-litrowy zbiornik, więc żeby nie stracić na promocji, trzeba wziąć dwa lub trzy małe kanistry
Takie Suzuki ma 37-litrowy zbiornik, więc żeby nie stracić na promocji, trzeba wziąć dwa lub trzy małe kanistry
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński

24.06.2022 12:25, aktual.: 13.03.2023 16:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Prezes koncernu PKN Orlen dumnie ogłosił promocję na paliwa dla Polaków na wakacje. Program rabatowy rusza 27 czerwca i potrwa dwa pełne miesiące. Wystarczy dołączyć do programu VITAY i... mieć odpowiednie auto lub kanister.

Pamiętacie tę scenę z "Misia", gdzie prezes Ochódzki wyjaśnia kierownikowi Janowi Hochwanderowi ideę inwestycji w słomianego misia? Nie każdy ją w pełni zrozumie oglądając to tylko raz. Dlaczego o tym wspominam? Ponieważ odnoszę wrażenie, że sam Bareja brał udział w opracowaniu zasad programu rabatowego, który można by nazwać "45 złotych dla Polaków na wakacje".

Miś - Lekcja inwestowania

Można zgarnąć 45 zł rabatu miesięcznie, ale trzeba kombinować

Od 27 czerwca posiadacz aplikacji ORLEN VITAY (lub karty VITAY od 1 lipca) może skorzystać z rabatu na paliwo (benzynę lub olej napędowy) w wysokości 30 groszy na litrze. Wystarczy zatankować, okazać kartę lub aplikację i cieszyć się zniżką? To by było zbyt proste. Trzeba trochę pokombinować.

Po pierwsze, trzeba zatankować do 50 litrów jednorazowo. Na taką ilość paliwa obowiązuje rabat. W miesiącu można z niego skorzystać trzy razy, łącznie tankując 150 litrów. Wszystko pod warunkiem, że macie odpowiedni zbiornik paliwa. Bo o ile w samochodzie kompaktowym rzadziej są mniejsze baki, o tyle jeśli jest to już hybryda plug-in albo model segmentu B czy mniejszy crossover, to takiego zbiornika już nie ma.

A nawet jeśli auto ma 50-litrowy bak, to marne szanse, by tyle wlać, chyba że przyjedziecie na stację "na oparach". Sposobem na ten problem jest zabranie ze sobą kanistra. Bo skoro tylko trzy razy w miesiącu jest taka okazja, to marnotrawstwem byłoby zatankować np. 45 litrów i stracenie 1,50 zł.

A jeśli zatankujemy więcej? No cóż, wówczas tylko część paliwa będzie tańsza, a do tego może go wystarczyć do końca miesiąca i nie skorzystamy z kolejnego tańszego tankowania. Lepiej więc nawet do dużego baku nalać trzykrotnie 50 l niż dwa razy do pełna.

A co mają powiedzieć motocykliści?

O ile sytuacja kierowców aut z małymi zbiornikami wydaje się nieco kłopotliwa, o tyle motocykliści są skazani na porażkę. Największe zbiorniki w motocyklach ledwo przekraczają pojemność 20 litrów. A w takiej sytuacji wzięcie kanistrów byłoby już karkołomne.

Ale jest sposób na więcej niż 45 zł. Nawet dwa

Zwykle skomplikowane przepisy i regulaminy mają furtki, a przecież Polacy są mistrzami w ich szukaniu. Ja tylko dziś znalazłem jedną, którą można zrobić w mig. Można skorzystać z karty VITAY wyrobionej na żonę, męża, mamę czy inną osobę. Wówczas można się cieszyć większą liczbą rabatowanych tankowań. Tylko jeszcze trzeba mieć pomysł, co z tym paliwem zrobić, bo niewiele osób tak dużo jeździ.

Jest też inne rozwiązanie, które da większą zniżkę - 40 groszy na litrze. Należy mieć kartę dużej rodziny. Wówczas można oszczędzić do 60 zł miesięcznie. To dziś mniej więcej odpowiednik sześciu kostek masła. Rok temu dziesięciu...

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także