Jak to było z tym Veyronem i pelikanem?
Pamiętacie pechowego Bugatti Veyrona, który wpadł do jeziora w Teksasie. Wówczas informowaliśmy Was o tym, że kierowca relacjonował, iż powodem wypadku był zbyt nisko lecący pelikan, który rozproszył jego uwagę. Zobaczmy, czy rzeczywiście tak było...
14.11.2009 | aktual.: 02.10.2022 18:56
Pamiętacie pechowego Bugatti Veyrona, który wpadł do jeziora w Teksasie. Wówczas informowaliśmy Was o tym, że kierowca relacjonował, iż powodem wypadku był zbyt nisko lecący pelikan, który rozproszył jego uwagę. Zobaczmy, czy rzeczywiście tak było...
Wczoraj w sieci, na stronie Facebook, pojawiło się wideo nakręcone przez pewną osobę, która była w chwili gdy wypadek miał miejsce. Co ciekawe osoba ta cały czas kamerowała Bugatti Veyrona, nawet w chwili wjechania w jezioro. Wyglądało to bardzo spektakularnie. Zobaczcie sami:
Źródło: jalopnik