Pływający Bugatti Veyron w Teksasie
Czy posiadacz Bugatti Veyrona, samochodu wartego grubo ponad milion dolarów, powinien eksperymentować ze swoim wozem? Raczej nie. Nawet jeśli chodziłoby mu o "agro-tuning". Pewiem mieszkaniec Teksasu postanowił jednak sprawdzić, czy jego Veyron aby czasem nie jest amfibią. Pan Samochodzik byłby dumny, ale Veyron raczej nie podołał zadaniu...
12.11.2009 | aktual.: 02.10.2022 18:55
Czy posiadacz Bugatti Veyrona, samochodu wartego grubo ponad milion dolarów, powinien eksperymentować ze swoim wozem? Raczej nie. Nawet jeśli chodziłoby mu o "agro-tuning". Pewiem mieszkaniec Teksasu postanowił jednak sprawdzić, czy jego Veyron aby czasem nie jest amfibią. *Pan Samochodzik *byłby dumny, ale Veyron raczej nie podołał zadaniu...
Widać, że obsługa techniczna z filmu odpowiednio obchodzi się z Veyronem. Wszakże właściciel zawsze może go sprzedać Polakom. W naszym kraju samochód po kilku zabiegach ("a ten to mówił, że na to najlepsze jest to") mógłby jeszcze długo posłużyć. Ciekawe tylko, jaka byłaby cena? Zalany czy nie zalany - wszakże to Veyron!
Źródło: jalopnik