Jak sprzedać samochód używany? Wygląd jest najważniejszy
Planujesz sprzedać używane auto, ale nie wiesz, jak się do tego przygotować? Mamy dla ciebie kilka porad, a jedną z ważniejszych jest zadbanie o właściwą prezencję samochodu. Co powinieneś zrobić przed sprzedażą, a czego nie powinieneś?
21.05.2018 | aktual.: 30.03.2023 11:05
Sprzedaż samochodu jest tak samo trudnym zadaniem, jak jego zakup. O ile jednak kupując auto chcemy, by było jak najbardziej zadbane, o tyle sprzedając je, jedyne na czym nam zależy, to uzyskanie wysokiej ceny. Jeśli połączymy jedno z drugim, to oczywiste staje się, że zadbane auto sprzedacie drożej i szybciej.
Wygląd oferowanego przez was samochodu to kluczowa sprawa przy odsprzedaży. Subiektywnie auto czyste, niepoobijane, nieporysowane i z niezniszczonym wnętrzem to auto zadbane.
Kupujący doskonale wiedzą lub powinni wiedzieć, że nie są w stanie ocenić kondycji technicznej przy powierzchownych oględzinach, a więc prezencja jest wizytówką i stanu technicznego, a także podejścia właściciela do eksploatacji.
Inwestowanie dużych pieniędzy w przygotowanie samochodu do sprzedaży to jednak ryzykowana gra, dlatego mam dla was kilka porad, jak zrobić to tanio i z korzyścią.
Mycie nadwozia
Umycie samochodu to jedna z najtańszych czynności, jakie możecie zrobić. Nawet nie musicie wydawać na to złotówki, jeżeli macie podstawowe środki i narzędzia czystości w domu. Wystarczy ciepła woda, płyn do mycia naczyń i gąbka, a także ściereczka z mikrofibry do osuszania.
Oczywiście warto kupić szampon samochodowy, środek do usuwania owadów i do czyszczenia felg, ale nie jest to konieczne.
Auto należy umyć ręcznie, ponieważ myjnia nie da wam takiego efektu. Porządnie wypucowane nadwozie wygląda znacznie lepiej niż nawet umyte na tzw. myjni ręcznej. Pamiętajcie, by nadwozie umyć również tam, gdzie brud pojawia się dopiero po otwarciu drzwi (progi i zakamarki za drzwiami). Po umyciu warto dokładnie osuszyć karoserię ściereczką z dobrej mikrofibry.
Opony to ważny element
Wygląd ogumienia może mieć także spory wpływ na decyzję przyszłego nabywcy. Użyjcie środka do pielęgnacji opon, aby wyglądały dobrze, ale nie przesadzajcie z tym. Nie róbcie tego tuż przed przyjazdem zainteresowanego.
Pamiętajcie, że równie ważne jest prawidłowe ciśnienie w ogumieniu, a przynajmniej takie samo we wszystkich oponach. Niedopompowane koło daje bardzo negatywny obraz właściciela auta.
Odśwież lakier za kilka złotych
Popularna i nieśmiertelna pasta Tempo kosztuje mniej niż 10 zł, a można jedną tubką zmienić wygląd auta. Usuniecie nią drobne zarysowania, a te większe wyraźnie zmniejszycie. Służy też do podstawowej polerki. Możecie za jej pomocą wypolerować również plastikowe reflektory, które przez lata zmatowiały.
Warto pamiętać o progach samochodu – po otwarciu drzwi – których liczne zarysowania świadczą o intensywnej eksploatacji. Zwłaszcza, jeżeli woziliście autem dzieci. To samo dotyczy okolic klamek. Pod nimi są zarysowania, na których wypolerowanie warto poświęcić więcej czasu.
Jeżeli chcecie przeznaczyć trochę więcej pieniędzy, warto nałożyć wosk, który sprawi, że łatwiej będzie wam ponownie umyć auto, jeśli nie sprzeda się przez pierwszy tydzień po zamieszczeniu ogłoszenia.
Posprzątane wnętrze jako wizytówka dobrego stanu technicznego
Jeżeli kupujący zna rynek samochodów używanych i nie jest amatorem, doskonale wie, że stan wnętrza, a nie nadwozia świadczy o intensywności eksploatacji samochodu. Jeżeli chcecie zyskać więcej niż 1 tys. zł przy odsprzedaży, warto zainwestować kilkaset w doprowadzenie wnętrza do jak najlepszego stanu.
Wypranie materiałowej lub wyczyszczenie skórzanej tapicerki to podstawa, ale porządne odkurzenie jest równie ważne. Dość ryzykowne jest używanie przed sprzedażą tzw. plaka.
To daje mocne skojarzenia z handlarzami i cwaniakami. Jeżeli chcecie go użyć, to ostrożnie z ilością i lepiej sobie odpuścić tuż przed przyjazdem klienta.
Jeżeli mieszek i gałka zmiany biegów są w kiepskim stanie, warto je wymienić. Pamiętajcie, że efekt uzyskacie wyłącznie wtedy, gdy użyjecie części oryginalnych. Nie muszą być nowe.
To samo dotyczy kierownicy, choć tu inwestowanie 300-400 zł w jej obszycie warto sobie dobrze przekalkulować. Pytanie brzmi: ile dzięki temu zyskacie?
I tu również należy wybrać taki materiał, który jest maksymalnie zbliżony do oryginalnego, nawet jeśli ma się wam mniej podobać niż inne materiały z oferty firmy, która się tym zajmie. Zmiana kierownicy na nową może być już grą niewartą świeczki.
Dywaniki to kolejna rzecz, na którą warto wydać trochę pieniędzy. Pod warunkiem, że obecne są mocno zniszczone. Jeśli nie, lepiej je porządnie wyczyścić i nałożyć np. środek do konserwacji gumy (tzw. czernidło).
Pamiętajcie też o posprzątaniu w bagażniku. Zajrzyjcie na jego dno, czy nie zebrała się tam woda. Jeśli tak, trzeba koniecznie osuszyć to miejsce.
Nie warto usuwać dekoracji i urządzeń przymocowanych do deski rozdzielczej na wkręty lub klej. Mowa o różnego rodzaju uchwytach czy dewocjonaliach. Lepiej je pozostawić do usunięcia kolejnemu właścicielowi niż pokazywać auto z dziurami czy śladami kleju.
O czym warto pamiętać?
- Od momentu wystawienia auta na sprzedaż dbaj o jego czystość zewnętrzną i wewnętrzną – nigdy nie wiesz kiedy ktoś nagle przyjedzie obejrzeć twój samochód.
- Nie używaj plaka do tapicerki tuż przed przyjazdem osoby zainteresowanej zakupem.
- Nie używaj czernidła do opon tuż przed przyjazdem klienta.
- Jeśli myjesz auto przed przyjazdem osoby zainteresowanej, pamiętaj, żeby je dobrze osuszyć.
- Nie myj silnika przed sprzedażą – nie ukryjesz w ten sposób wycieków, które będą jeszcze lepiej widoczne, a nieumyty silnik daje klientowi poczucie uczciwości ze strony sprzedającego.
- Nie zostawiaj środków do pielęgnacji w aucie – będzie to świadczyło o jego przygotowaniu do sprzedaży na szybko.
- Rozpyl jakiś zapach lub zostaw coś co pachnie w aucie na godzinę przed przyjazdem osoby zainteresowanej, ale usuń to tuż przed oględzinami.
- Postaw auto w cieniu. Na słońcu nasilają się zapachy, a duszność we wnętrzu zniechęca do oglądania, co daje negatywne odczucia.