Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie © WP Autokult | Maciej Skrzyński

Jak rozkochać Polaków w fizyce i mechanice? Z wizytą u gospodarza Metamuzeum Motoryzacji

Mateusz Żuchowski

W Polsce powstaje coraz więcej spektakularnych ekspozycji pielęgnujących naszą przeszłość, ale ośrodków kultury budujących naszą przyszłość jest jak na lekarstwo. Jedno z nich odkryłem w Paczkowie, tuż pod czeską granicą.

Paczków to mała miejscowość na samym południu województwa opolskiego z wielką historią, którą od blisko 800 lat w dużej mierze buduje przemysł. Po pierwszym okresie świetności w XVI w. ponowne ożywienie nastąpiło w XIX w., gdy powstało tu wiele zakładów produkcyjnych i gazownia (dziś nadal funkcjonująca jako muzeum).

Ta jak najbardziej godna zwiedzenia miejscowość stanowi doskonałą lokalizację dla Metamuzeum Motoryzacji. To wyjątkowe miejsce powstało w głowie Marcina Biernackiego: urodzonego w 1943 r. naukowca, przedsiębiorcy i filantropa, który przez całe życie związany jest z motoryzacją (do 1980 r. również jako sportowiec: trzykrotnie został Mistrzem Polski popularnej niegdyś Formuły Easter).

W czasie nieprzeciętne barwnego życia pan Biernacki trudnił się między innymi produkcją ultralekkich samolotów, a dziś wykorzystuje teren w Paczkowie (nabyty w latach 90. na fali sentymentu, gdyż przyjeżdżał tutaj na wakacje jako dziecko) również do prowadzenia własnej winnicy. Jednak sam siebie określa w pierwszej kolejności jako "człowieka na wskroś technicznego", z głęboką potrzebą popularyzacji wiedzy technicznej w polskim społeczeństwie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Formula Drive - doświadczenie inne niż wszystkie

W tym celu w 2013 r. otworzył własnymi siłami w mieszczącej się na jego posiadłości zabytkowej stodole Metamuzeum Motoryzacji. Na pierwszy rzut oka to po prostu ekspozycja, w której można zobaczyć wiele cennych, zabytkowych samochodów i motocykli, które właściciel tego miejsca zebrał na przestrzeni lat.

W rzeczywistości jest to jednak miejsce o wiele głębszym, ważnym w wymiarze społecznym znaczeniu. Klasyczne eksponaty stanowią tutaj tylko tło dla ponad 30 interaktywnych stanowisk, które pozwalają zrozumieć zasady fizyki kierujące działaniem i zachowaniem samochodów w ruchu.

Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie © WP Autokult | Maciej Skrzyński

Z opracowanej osobiście przez pomysłodawcę wystawy goście mogą dowiedzieć się między innymi, jak pracuje system ABS, jakie siły działają na samochody podczas zderzenia oraz zobaczyć tunel aerodynamiczny podczas pracy. Po zaliczeniu całej trasy mogę powiedzieć tyle: dużo cennej, nowej wiedzy wyniosą nie tylko najmłodsi, dla których wizyta będzie świetną zabawą.

O tym, jaki cel przyświecał podczas tworzenia tego miejsca, dlaczego potrzebujemy takich muzeów i dlaczego każdy powinien "czuć" fizykę, porozmawiałem z samym pomysłodawcą i właścicielem tego miejsca.

Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie © WP Autokult | Maciej Skrzyński

Mateusz Żuchowski, Autokult.pl: Skąd nazwa Metamuzeum?

Marcin Biernacki: Wymyślił ją kolega mojego syna, który powiedział tak: "na pewno nie jest to muzeum, a jeśli nazwiesz to miejsce salą doświadczeń, to nikogo to nie zainteresuje. Tak jak jest fizyka i metafizyka, która nie ma związku z tą pierwsza, tak - pomimo wystawionych eksponatów i celu dydaktycznego - ten obiekt jest taką odwrotnością muzeum, że nazwij go Metamuzeum". Tak też zrobiłem. Pełna nazwa brzmi Metamuzeum Motoryzacji, bo ten wątek motoryzacyjny jest tutaj kluczowy. Z czasem przekonałem się o czysto pragmatycznej zalecie tej nazwy: nie da się jej z niczym pomylić i wpisując "Metamuzeum" do dowolnej nawigacji aplikacja zaprowadzi nas do Paczkowa na ulicę Kościuszki.

Dlaczego akurat Paczków - liczące 6600 mieszkańców miasteczko, z którego widać już góry polsko-czeskiego pogranicza, dotarcie do którego z Warszawy zajęło nam 4,5 godziny autem?

Moim marzeniem jest zrobienie ogromnego Metamuzeum w Warszawie i nie tracę nadziei, że los pozwoli mi ten cel zrealizować. Nasza rodzinna fundacja "Pojęcie o Wyobrażeniu" chce w jednym z dwóch unikatowych, zabytkowych obiektów pogazownianych znanych jako "Wolskie Rotundy" zbudować ekspozycję podobną do tej, ale wielokrotnie większą.

Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie © WP Autokult | Maciej Skrzyński

Moją pracę w Paczkowie nazwałbym wprawką: chciałem zobaczyć, co spotyka się z zainteresowaniem młodzieży i co spełnia założone przez nas cele, a co nie. Nie miałem przecież gwarancji, że te doświadczenia, które ja uważałem za ciekawe, zdobędą uwagę młodzieży. Ale, z tego co widzę, w większości są "trafione". Ekspozycja jest zaprojektowana w taki sposób, aby umożliwić zrozumienie całokształtu mechaniki i fizyki, która kieruje działaniem i zachowaniem samochodu.

Czy takiej roli w Warszawie nie pełni już Centrum Nauki Kopernik?

Profesor Turski, który jest twórcą Centrum Nauki Kopernik, uważał, że ludzi trzeba zainteresować fizyką. Dziś przez ten obiekt przechodzi ponad milion osób rocznie. Moja wizja jest taka, że nie wystarczy zainteresować, ale trzeba jeszcze nauczyć. Z faktu, że Centrum Nauki Kopernik jest tak licznie odwiedzane, dla mnie płyną dwie informacje. Pierwsza: że jest za mało takich miejsc. Druga: że stopień przyswajania wiedzy przy tak wysokiej frekwencji (przez krótki czas kontaktu z ekspozycją) jest w mojej opinii znikomy. Dlatego uważam, że kolejny obiekt tego typu na mapie Warszawy nie wchodziłby w drogę temu pierwszemu, a uzupełniał jego misję. Zresztą włodarze Centrum Nauki Kopernik, którzy odwiedzili mnie tutaj, byli tego samego zdania.

Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie © WP Autokult | Maciej Skrzyński

I jak idzie realizacja tego założenia w Paczkowie?

Dość trudno. Młodzież, która tu przychodzi, wspaniale się zachowuje i jestem pełen podziwu dla ich dojrzałości: od tylu lat nie zdarzyły się żadne incydenty, w których ktoś by coś zniszczył. Ale to kropla w morzu potrzeb: zrobiliśmy badanie, z którego wynikło, że gdybyśmy mogli zrobić takich Metamuzeów jak tutaj w Paczkowie na terenie całego kraju 50, to z każdej szkoły można by w przeciągu godziny do takiego miejsca dojechać. Uważam, że lepiej by było, gdyby ludzie rozumieli fizykę. Nawet nie na poziomie uniwersyteckim, ale takim, jak ją pokazujemy.

Czy do tego zadania nie wystarczy program nauczania w szkołach?

W mojej opinii fizyka - nie tylko w Polsce - jest opacznie uczona, to znaczy: naucz się wzoru i podstaw do niego dane. To się zmienia: ostatnio przeglądałem podręcznik do fizyki mojego wnuka i uważam że aktualny program jest dobrze napisany, oczekuje wykonania różnych eksperymentów w domu, ale ostatecznie nadal sprowadza fizykę do wzorów. A jeśli człowiek fizyki nie czuje, to i te wzory nic mu nie dadzą. Dlatego w całym muzeum nie ma ani jednego wzoru, tylko jest doświadczanie fizyki.

Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie © WP Autokult | Maciej Skrzyński

Przykro mi, że wobec tylu naszych noblistów mamy tylko jedną Marię Skłodowską-Curie jako laureatkę z nauk technicznych - która dopiero w Paryżu mogła rozwinąć się na tym polu. Takich wyjątków w historii Polski w postaci prawdziwych geniuszy było jeszcze kilka, na przykład Jan Czochralski (chemik, wynalazca powszechnie stosowanej do dziś metody otrzymywania monokryształów krzemu, będącej podstawą produkcji układów scalonych). Jednak jako ogół, w moim odczuciu, nie jesteśmy technicznym narodem. Ja tymczasem jestem na wskroś techniczny i dlatego czuję potrzebę krzewienia techniki, ale w inny sposób niż jest to praktykowane w Polsce.

Miłym zaskoczeniem była dla mnie niedawna analiza zadań z olimpiady fizycznej. Napotkałem pytania trudne, ale niewymagające żadnej wiedzy pamięciowej, a weryfikujące czucie i rozumienie zjawisk oraz pojęć.

Tylko czy teraz mamy jeszcze czasy, w których można się interesować motoryzacją? Podczas codziennej pracy z samochodami mam wrażenie, że nie mają one już takiej siły oddziaływania jak kiedyś, że uwaga i fascynacja młodych pokoleń poszła w całkiem innych kierunkach.

W moich oczach motoryzacja przeżywa obecnie epokowy renesans, z tym że z jej nowych zdobyczy korzysta coraz mniejsza grupa osób - tak po stronie przemysłu, jak i jej odbiorców. To kolejny obszar naszej rzeczywistości, w którym widać rosnące w niepokojącym stopniu rozwarstwienie. Pojedynczym wybitnym jednostkom, które są w stanie opracować innowacje techniczne czy komputerowe, koncerny motoryzacyjne są gotowe płacić coraz większe pieniądze, a równocześnie zwalniają tysiące osób, które zajmowały się prostymi czynnościami, które dziś wykonywane są przez skomputeryzowane roboty.

Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie © WP Autokult | Maciej Skrzyński

Wytwarza się nowy rodzaj oligarchii: nie ekonomicznej, a umysłowej. Takim oligarchą był swego czasu Elon Musk - jakkolwiek by nie oceniać moralnie jego niektórych zachowań czy sposobu traktowania podwładnych, nie można mu odmówić wybitnych kompetencji umysłowych wykazywanych już od najmłodszych lat.

Mam zamożnego znajomego, którego nastoletni syn poprosił o 100 tys. dolarów pożyczki na rozwój aplikacji, na którą wpadł razem ze swoim kolegą. Ojciec mu pożyczył te pieniądze i chłopcy po dwóch latach sprzedali ten projekt za 20 mln dolarów. To jest nowe pokolenie osób, które będą rządzić światem. Takie rzeczy dzieją się wokół nas i budują się fantastyczne nowe fortuny, ale to będą wyjątki wobec przytłaczającej większości, która zwyczajnie nie będzie miała jak zdobywać pieniędzy na utrzymanie swoich rodzin.

I pana działalność ma za zadanie zniwelować to rozwarstwienie?

Technikę można uprawiać na każdym poziomie. Są wybitne jednostki, które zostaną milionerami w młodym wieku, ale są też osoby zajmujące się zwykłym "mechanikowaniem", bo ono zawsze będzie potrzebne. Mój znakomity, już nieżyjący przyjaciel Józek Kiełbania [polski kierowca wyścigowy, kilkukrotny Mistrz Polski w różnych formułach od lat 60. do 80. - przyp. red.] wychował całe pokolenia wspaniałych fachowców, którzy świetnie się poruszają w technice na poziomie absolutnie nieuniwersyteckim, nawet niematuralnym, i oni zawsze znajdą pracę, nie będą tą sfrustrowaną częścią społeczeństwa, która nie ma się gdzie podziać. Z drugiej strony, czytam wiele doktoratów osób, które ewidentnie nie czują fizyki i piszą straszne bzdury. Nie potrzeba nieprzeciętnych umiejętności umysłowych - trzeba po prostu lubić to, co się robi i czuć, że to działanie ma sens.

Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie © WP Autokult | Maciej Skrzyński

Staram się uczyć dzieci i dorosłych takiego rozumienia techniki, by mogli być jak najdłużej pożyteczni. Ja pierwszego pracownika zatrudniłem w 1970 r. Od 55 lat jestem bez przerwy przedsiębiorcą. Do dzisiaj mam kilku pracowników, których zatrudniam od ponad 40 lat. Prawie całą pozostałą część załogi stanowią osoby, które pracują ze mną powyżej 20 lat. Niezależnie od stopnia wykształcenia, są to myślący ludzie, bardzo cenni dla mnie. I (mam nadzieję) lubiący to, co robią.

Problem, który ja widzę, jest taki, że przemysł - nie tylko motoryzacyjny - dąży do zmarginalizowania w swojej działalności tej fascynującej, namacalnej części mechanicznej i zastąpienia jej mniej ludzkimi, trudnymi do zobaczenia czy zmierzenia rozwiązaniami cyfrowymi. Sami producenci samochodów obecnie chcą być postrzegani jako firmy technologiczne i nie mówią o sprzedaży aut, tylko dostarczaniu usług mobilności. Czy to nie zabija tej fascynacji i sympatii do motoryzacji?

Myślę, że nie, że zmienia przedmiot zainteresowania. Przeszliśmy do założenia, że ten samochód elektryczny jest już jasny i zdeterminowany, tymczasem przez cały czas tak naprawdę wiemy o nim tak niewiele. Tak na poziomie indywidualnych jednostek, jak i globalnego przemysłu. Pomimo wysiłków całego świata samochód elektryczny nie doszedł jeszcze do poziomu, na którym wypełniłby on rolę samochodu spalinowego.

Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie © WP Autokult | Maciej Skrzyński

Metamuzeum działa już od dwunastu lat. Przez ten czas wniosło wymierny wkład w rozwój wiedzy o fizyce i mechanice; rocznie odwiedza je około 10 tys. osób. Taka działalność to dobry biznes?

Nawet po zdjęciach czytelnicy będą w stanie (mam nadzieję) stwierdzić, że na powstanie obiektu o takim standardzie potrzebne były znaczące środki. Na ten cel nasza rodzinna fundacja "Pojęcie o Wyobrażeniu" nie wzięła ani jednej złotówki. Nie prowadzi ona również żadnych zbiórek. Nie bierze, tylko daje. Bo tak rozumiem cel działania fundacji. Organizujemy również cykliczne, darmowe koncerty dla Paczkowian. Za zwiedzanie ekspozycji początkowo nie pobieraliśmy opłat ani od dzieci, ani od dorosłych. Z czasem wprowadziliśmy bilety dla dorosłych, ponieważ zauważyliśmy, że przychodzą tylko popatrzeć sobie na samochody i nie chcą się tutaj niczego uczyć.

A jaką wiedzę powinni wynosić z tego miejsca dorośli?

Kiedyś pani oprowadzająca młodzież po doświadczeniach (zawsze w tej roli występują osoby z lokalnej społeczności), która siłą rzeczy sama poznała je na wylot, podzieliła się ze mną obserwacją, że teraz inaczej jeździ samochodem. Co więcej, powiedziała mi też, że po dwóch latach pracy z dziećmi te eksperymenty przez cały czas uczą ją czegoś nowego. Co oznacza, że 2-3 godziny poświęcone na wizytę w Metamuzeum nie wystarczają, by posiąść całą wiedzę, którą staram się przekazać.

  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
  • Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie
[1/28] Metamuzeum Motoryzacji w Paczkowie Źródło zdjęć: WP Autokult | Maciej Skrzyński

Wybrane dla Ciebie

Pierwszy kontakt: Nowy VW ID. Polo i spółka to zapowiedź miejskich aut za 100 tys. zł. Widziałem czworaczki, którymi ma jeździć Europa
Pierwszy kontakt: Nowy VW ID. Polo i spółka to zapowiedź miejskich aut za 100 tys. zł. Widziałem czworaczki, którymi ma jeździć Europa
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Rowerzyści zapominają, a mandaty są jak dla kierowców. Nawet 2,5 tys.
Rowerzyści zapominają, a mandaty są jak dla kierowców. Nawet 2,5 tys.
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę