Jak działają czujniki ciśnienia w oponach (TPMS) i który system jest lepszy?
Czujniki ciśnienia w oponach opierają się na jednej z dwóch zasad działania, dlatego dzieli się je na aktywne i pasywne lub pośrednie i bezpośrednie. Jedne odczytują faktyczne ciśnienie w ogumieniu, drugie tylko informują o nieprawidłowościach.
Czujniki ciśnienia w oponach zwane są także systemem TPMS (Tire Pressure Monitoring System - z ang. system monitorowania ciśnienia w oponie). Jego zadaniem jest stała kontrola ciśnienia w ogumieniu każdego koła i ostrzeganie kierowcy o jego spadku. Co do zasady działania, systemy te dzieli się na pasywne i aktywne, a według innego nazewnictwa na pośrednie i bezpośrednie. Różnica pomiędzy nimi jest ogromna i warto ją zrozumieć. Ma też spory wpływ na potencjalne koszty napraw.
Pośredni – pasywny system kontroli ciśnienia w ogumieniu
Mowa tu o systemie, ponieważ nie ma w nim żadnych czujników faktycznie mierzących ciśnienie w ogumieniu. Nie jest więc ono bezpośrednio kontrolowane. Jedynym powiadomieniem, jakie otrzymuje kierowca, jest to, że w którymś kole nastąpił spadek ciśnienia i nie jest to informacja obiektywna, lecz domniemanie.
Wynika to z faktu, że system pasywny oblicza różnicę obrotów wszystkich kół jezdnych i na podstawie danych z czujników ABS ustala, czy kręcą się one z tą samą prędkością. Jeżeli jedno z kół obraca się szybciej na skutek mniejszej średnicy, system informuje kierowcę, że nastąpił spadek ciśnienia.
Może to być jednak spowodowane czymś innym, na przykład założeniem koła dojazdowego o mniejszej średnicy. Jednak w sytuacji, gdy mamy wszystkie koła identyczne, jedynym powodem długotrwałego występowania różnic w ich obrotach może być spadek ciśnienia w jednym z nich.