Poradniki i mechanikaJak działają czujniki ciśnienia w oponach (TPMS) i który system jest lepszy?

Jak działają czujniki ciśnienia w oponach (TPMS) i który system jest lepszy?

Jak działają czujniki ciśnienia w oponach (TPMS) i który system jest lepszy?
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński
30.06.2016 12:38, aktualizacja: 30.03.2023 11:34

Czujniki ciśnienia w oponach opierają się na jednej z dwóch zasad działania, dlatego dzieli się je na aktywne i pasywne lub pośrednie i bezpośrednie. Jedne odczytują faktyczne ciśnienie w ogumieniu, drugie tylko informują o nieprawidłowościach.

Czujniki ciśnienia w oponach zwane są także systemem TPMS (Tire Pressure Monitoring System - z ang. system monitorowania ciśnienia w oponie). Jego zadaniem jest stała kontrola ciśnienia w ogumieniu każdego koła i ostrzeganie kierowcy o jego spadku. Co do zasady działania, systemy te dzieli się na pasywne i aktywne, a według innego nazewnictwa na pośrednie i bezpośrednie. Różnica pomiędzy nimi jest ogromna i warto ją zrozumieć. Ma też spory wpływ na potencjalne koszty napraw.

Pośredni – pasywny system kontroli ciśnienia w ogumieniu

Mowa tu o systemie, ponieważ nie ma w nim żadnych czujników faktycznie mierzących ciśnienie w ogumieniu. Nie jest więc ono bezpośrednio kontrolowane. Jedynym powiadomieniem, jakie otrzymuje kierowca, jest to, że w którymś kole nastąpił spadek ciśnienia i nie jest to informacja obiektywna, lecz domniemanie.

Wynika to z faktu, że system pasywny oblicza różnicę obrotów wszystkich kół jezdnych i na podstawie danych z czujników ABS ustala, czy kręcą się one z tą samą prędkością. Jeżeli jedno z kół obraca się szybciej na skutek mniejszej średnicy, system informuje kierowcę, że nastąpił spadek ciśnienia.

Może to być jednak spowodowane czymś innym, na przykład założeniem koła dojazdowego o mniejszej średnicy. Jednak w sytuacji, gdy mamy wszystkie koła identyczne, jedynym powodem długotrwałego występowania różnic w ich obrotach może być spadek ciśnienia w jednym z nich.

System pośredni sprowadza się do takiego przycisku, którym resetuje się go wtedy, gdy ciśnienie w oponach jest prawidłowe.
System pośredni sprowadza się do takiego przycisku, którym resetuje się go wtedy, gdy ciśnienie w oponach jest prawidłowe.© fot. Marcin Łobodziński

Zalety i wady systemu pasywnego

  • Prostota systemu, który fizycznie nie istnieje (jest tylko funkcją).
  • Brak komplikacji przy wymianie ogumienia.
  • Brak możliwości uszkodzenia systemu (niezawodność).

[*]Wady:

  • Brak informacji o tym, w którym kole nastąpił spadek ciśnienia.
  • Brak możliwości sprawdzenia ciśnienia w systemie samochodu./list

Bezpośredni – aktywny system kontroli ciśnienia w ogumieniu

W tym przypadku mamy już do czynienia z czujnikami TPMS, które umieszczone wewnątrz opony mierzą rzeczywistą wartość ciśnienia. Wysyłają tę informację drogą radiową do komputera pokładowego, a ten mając wyznaczone odchylenia, informuje kierowcę o spadku lub wzroście ciśnienia.

Zwykle, choć nie zawsze, w menu komputera pokładowego użytkownik może sprawdzić rzeczywistą wartość ciśnienia w każdej oponie podczas jazdy lub na postoju. Niewielkie czujniki są zespolone z zaworem felgi (tzw. wentylem) i umieszczone blisko jej rantu. Sama felga musi być też dostosowana do pracy z TPMS.

System aktywny precyzyjnie informuje o problemie i jego lokalizacji.
System aktywny precyzyjnie informuje o problemie i jego lokalizacji.© fot. Marcin Łobodziński

Zalety i wady systemu aktywnego/bezpośredniego

  • Zalety:list
  • Bezpośrednia informacji o wartości ciśnienia w każdej oponie lub przynajmniej informacja o tym, w którym kole wykryto spadek ciśnienia

[*]Wady:

  • Awaryjność czujników.
  • Konieczność kalibrowania systemu po każdej zmianie czujnika.
  • Ograniczona trwałość czujników ze względu na baterię.
  • Bardzo wysokie ryzyko uszkodzenia czujnika podczas zdejmowania opony z felgi.
  • W praktyce, konieczność posiadania dwóch kompletu kół, by uniknąć wysokich kosztów wymiany czujników/list

Który system jest lepszy?

Porównując liczbę wad i zalet wniosek może być tylko jeden - system pasywny jest lepszy dzięki swojej prostocie i niezawodności. Niestety wymiana czujnika aktywnego TPMS to koszt nierzadko kilkudziesięciu-kilkuset złotych i często nie sposób tego uniknąć przy corocznej zmianie ogumienia.

System pasywny sprawdza się w tanich i starszych autach, których użytkownicy nie mają wielkich wymagań. Jeśli więc kupiłeś hyundaia, to możesz zazdrościć użytkownikowi skody tego, że nawet nie wie, co to jest TPMS, choć ma go w swoim aucie.

Wbrew pozorom aktywny TPMS jest przydatny, ale nie dla każdego.
Wbrew pozorom aktywny TPMS jest przydatny, ale nie dla każdego.© fot. mat. prasowe

Inaczej wygląda ta kwestia w samochodach sportowych, używanych do jazdy po torze. Aktywna kontrola temperatury ogumienia jest niezwykle przydatna. Stały obraz temperatury każdej z opon pomaga kontrolować ich zużycie, ale i daje pewien obraz tego, jak jedzie kierowca. To oczywiście zabawa dla bogatych, ale też pokazuje, że aktywny TPMS może mieć swoje zalety. Szkoda, że tych zalet jest tak mało.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)