Idą zmiany w egzaminach na prawo jazdy. Będzie drożej, ale to nie koniec nowości
Różne - i najprawdopodobniej wyższe - ceny egzaminów w różnych ośrodkach i większy wpływ samorządów na ich funkcjonowanie. Takie zmiany przewiduje poselski projekt nowelizacji przepisów, który ma zapobiec strajkom egzaminatorów. Propozycja nowego prawa może też być reakcją na zmiany w punktach karnych.
07.10.2022 | aktual.: 07.10.2022 12:27
Zapłacą kandydaci na kierowców
Kraków, Gdańsk, Wrocław, Bydgoszcz, Zielona Góra, Łódź, Gorzów Wielkopolski – to tylko niektóre miasta, w których w ostatnich tygodniach z powodu strajków odwoływano egzaminy na prawo jazdy. Egzaminatorzy odstąpili od swoich obowiązków w proteście przeciwko – ich zdaniem – zbyt niskim zarobkom. Jeśli zastanawialiście się, kto sfinansuje zmiany w systemie egzaminowania kandydatów na kierowców, to odpowiedź na to pytanie przynosi nam poselski projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym, który właśnie został skierowany do pierwszego czytania w sejmowej Komisji Infrastruktury.
Projekt przewiduje zmianę sposobu określania cennika egzaminów. Obecnie należności te są regulowane przez ministra do spraw transportu. W efekcie za egzamin teoretyczny w całym kraju płacimy 30 zł, a za praktyczny dla kategorii B 140 zł. Jednocześnie oczywiste jest, że oczekiwania płacowe pracowników WORD-ów w dużych miastach są inne od tych w mniejszych miejscowościach. Jeśli zaproponowane w Sejmie zmiany wejdą w życie, ceny egzaminów będą ustalane przez sejmik województwa.
Projekt przepisów określił też maksymalne ceny, jakie będą mogły obowiązywać za poszczególne egzaminy. W przypadku testu teoretycznego będzie to 50 zł (dziś 30 zł). Cena egzaminu teoretycznego na prawo jazdy kategorii AM, A1, A2, A, B1, B, C1, D1 lub T albo uprawnienia do kierowania tramwajem nie będzie mogła przekroczyć 200 zł. Dziś 140 zł płaci się za egzamin praktyczny na kat. AM oraz B, zaś na kat. A, A1, A2 - 180 zł, a na B1, C1, D1, T - 170 zł.
W myśl propozycji nowych przepisów nie więcej niż 250 zł zapłacą osoby podchodzące do praktycznego egzaminu w zakresie uprawnień prawa jazdy kategorii B+E, C1+E, C, C+E, D, D+E lub D1+E. Obecnie w przypadku kat. B+E płaci się 200 zł, a dla C1+E, C+E, D1+E, D+E - 245 zł.
Co przyniosą zmiany? Jeśli wejdą one w życie, może okazać się, że cenniki egzaminów w poszczególnych ośrodkach będą znacznie się od siebie różnić. Podobnie już dziś jest z ceną odholowania nieprawidłowo zaparkowanego samochodu osobowego. W 2022 r. maksymalna dozwolona stawka wynosi 542 zł. O ostatecznym cenniku decyduje jednak samorząd. Dlatego w Warszawie zapłacimy 542 zł, ale w Krakowie jest to 503 zł. To jednak nie koniec proponowanych zmian.
Więcej pieniędzy dla WORD-ów
Proponowane przepisy zmieniają również zasady określania zarobków egzaminatorów. Dziś stawki te ustalane są centralnie. W myśl proponowanych przepisów po wejściu w życie nowelizacji poziom wynagrodzeń egzaminatorów będzie zależał od decyzji sejmiku województwa. Co ważne, warunki nie będą mogły być mniej korzystne niż obecnie.
Zmienić się mają także zasady finansowania WORD-ów. Do tej pory część ich przychodu stanowiły opłaty wnoszone przez kierowców uczestniczących w kursach redukujących liczbę punktów karnych. Od 17 września takie szkolenia nie są jednak prowadzone w związku ze zmianą przepisów. A to oznacza problemy.
Projekt nowych przepisów przewiduje, że władze województwa będą mogły przekazywać na rzecz WORD-ów dotacje. Nie będą one jednak mogły przekroczyć 50 proc. kosztów działalności ośrodka.
Czas pokaże, czy propozycja nowych przepisów wejdzie w życie. Nie ulega jednak wątpliwości, że system działania i finansowania ośrodków egzaminowania trzeba zmienić. Wiele wskazuje na to, że część finansowego ciężaru tych zmian będą musieli wziąć na siebie kandydaci na kierowców.
Zgodnie z brzmieniem projektu nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2023 r.