Idą nowe wymogi UE. Samochody mogą znów podrożeć

Władze Unii Europejskiej pracują nad przepisami, które narzucą obowiązek, by część podzespołów w samochodach sprzedawanych na Starym Kontynencie pochodziła z krajów UE. Ma to zapobiec utracie kompetencji przez nasz przemysł.

Auta - szczególnie elektryczne - mają być bardziej europejskieAuta - szczególnie elektryczne - mają być bardziej europejskie
Źródło zdjęć: © WP
Tomasz Budzik

W marcu 2025 r. Komisja Europejska przedstawiła zarys przepisów, które mają wiele zmienić na rynku motoryzacyjnym. KE chce, by sprzedawane w Unii Europejskiej samochody musiały być w pewnej części wyprodukowane w krajach Wspólnoty. Wszystko po to, by Stary Kontynent nie tracił technologicznego dystansu względem innych części świata. Nowe przepisy miałyby sprawić, że w Europie powstawać będą nowoczesne fabryki, a ich pracownicy będą mieli kompetencje na miarę postępującego rozwoju.

Oczkiem w głowie Komisji Europejskiej jest produkcja akumulatorów trakcyjnych. "Baterie, które odpowiadają za 30-40 proc. ceny samochodu elektrycznego, to główny czynnik, mający zapewnić zatrudnienie i technologiczną konkurencyjność. Europa potrzebuje konkurencyjnego cenowo łańcucha produkcyjnego dla akumulatorów (…)" – czytamy w dokumencie z marca 2025 r. UE chce zainwestować w takie przedsięwzięcia 3 mld euro i nie zapomina o pozyskiwaniu potrzebnych do produkcji pierwiastków ze źródeł europejskich bądź dostępnych dla przedsiębiorstw z Europy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mazda CX-60 - test napędu i-ACTIV AWD

Zmiany miałyby polegać na wprowadzeniu wymogu odpowiedniego procenta europejskich akumulatorów, europejskiej stali i innych komponentów we flotach pojazdów służbowych i zamówieniach publicznych. Mowa jest też o zapewnieniu przy produkcji poza UE standardów dotyczących emisji CO2.

Do prac nad planowanymi regulacjami Komisji Europejskiej odniosła się organizacja działających w Europie producentów samochodów ACEA. Jak łatwo przewidzieć, w jej stanowisku nie znajdziemy wielu pochwał. Jak stwierdza ACEA, władze UE powinny ostrożnie stawiać wymagania, ale przede wszystkim jak najszybciej powinny zostać ujawnione dokładne parametry – wyszczególnione wymagania oraz daty, od których miałyby obowiązywać.

ACEA przypomina również, że nie sposób wyobrazić sobie tworzenia przez producentów samochodów bazy produkcyjnej w Europie bez akceptowalnych cen energii czy odpowiednio wykształconej kadry. Brak entuzjazmu ACEA łatwo zrozumieć. Już dziś wielcy międzynarodowi gracze borykają się ze słabnącym popytem na zachodnie marki w Chinach oraz cłami narzuconymi przez Donalda Trumpa.

Przyjęcie przepisów o "Made in Europe" może przynieść rozwój przemysłu na Starym Kontynencie. Trudno jednak wyobrazić sobie, by takie zmiany nie wpłynęły na ceny samochodów. Zapewne będzie więc drożej.

Wątpliwości może budzić również kwestia możliwości produkcyjnych akumulatorów trakcyjnych. Czy Europa, której ziemie są skąpo obdarzone potrzebnymi pierwiastkami, poradzi sobie z szybkim zwiększeniem produkcji baterii? Po 2035 r. ma nie być już przecież nowych samochodów spalinowych. Co więcej, jak w dokumencie z marca 2025 r. wskazała Komisja Europejska, do 2050 r. emisja CO2 z transportu musi spaść o 90 proc. względem obecnego poziomu.

Wybrane dla Ciebie
Test: Ford Transit Custom Nugget - przemeblowali mi mieszkanie
Test: Ford Transit Custom Nugget - przemeblowali mi mieszkanie
Ej Toyota, dajcie nam tego Land Cruisera FJ!
Ej Toyota, dajcie nam tego Land Cruisera FJ!
Pokazali, na jakie auta stać przeciętnego Polaka
Pokazali, na jakie auta stać przeciętnego Polaka
Pierwsza jazda: Volvo ES90 - dla nowej generacji klientów
Pierwsza jazda: Volvo ES90 - dla nowej generacji klientów
Gigant inwestuje w Polsce. Wiemy, czemu chce produkować u nas
Gigant inwestuje w Polsce. Wiemy, czemu chce produkować u nas
Czy używane Tesle staniały przez Elona? Jeden model trzyma wartość jak szalony
Czy używane Tesle staniały przez Elona? Jeden model trzyma wartość jak szalony
Doskonała jazda Verstappena w Austin i kiepski weekend McLarena
Doskonała jazda Verstappena w Austin i kiepski weekend McLarena
Silnik Mercedesa 2.1d (OM 651) - wtopa czy dobry wybór?
Silnik Mercedesa 2.1d (OM 651) - wtopa czy dobry wybór?
​Analiza: Gwałtowny wzrost rejestracji na polskim rynku. Najważniejsi gracze komentują, czy to na pewno zasługa aut elektrycznych i chińskich
​Analiza: Gwałtowny wzrost rejestracji na polskim rynku. Najważniejsi gracze komentują, czy to na pewno zasługa aut elektrycznych i chińskich
Czyli jednak się da. Obniżyli cenę SUV-a o prawie 25 tys. zł
Czyli jednak się da. Obniżyli cenę SUV-a o prawie 25 tys. zł
Prawie 14 tys. zł taniej. Jedno z ulubionych aut Polaków na wyprzedaży
Prawie 14 tys. zł taniej. Jedno z ulubionych aut Polaków na wyprzedaży
Sejm zdecydował - odebranie prawa jazdy również za szaleństwa poza terenem zabudowanym
Sejm zdecydował - odebranie prawa jazdy również za szaleństwa poza terenem zabudowanym