TestyHyundaiHyundai i30 - legalna kawiarnia w czasach pandemii

Hyundai i30 - legalna kawiarnia w czasach pandemii

O najnowszym wcieleniu Hyundaia i30 pod kątem stylistycznym można mówić bardziej pod kątem delikatnego faceliftingu niż nowej generacji. Najnowsza odmiana zyskała coś, co nie do końca rozumiem.

Mateusz Żuchowicz

17.12.2020 | aktual.: 30.09.2022 21:54

Z wyglądu zmianie uległ głównie pas przedni. Pojawiły się nowe reflektory, nowy wzór przedniej atrapy chłodnicy oraz nowy zderzak. Boczna linia pozostała niezmieniona natomiast z tyłu delikatnie przeprojektowano zderzak i w wyższej wersji wyposażenia pojawiają się lampy w technologii LED.

Jeśli chodzi o wnętrze, to zmian również nie jest zbyt wiele. Ogólny projekt deski rozdzielczej nie uległ zmianie. Panel klimatyzacji jest taki sam, w modelu testowym mam analogowe zegary, które są takie same jak wcześniej, przyciski dokoła lewarka również bez zmian, schowek przed nim także, nawet kratki nawiewów są identyczne. Są jednak dwie zmiany. Pierwsza to kierownica, która jest nieco inna, bardziej smukła, a druga dużo ważniejsza, to nowy, większy, opcjonalny, ponad 10-calowy ekran na środku deski z nowym system infotaiment. Dodam tylko, że w testowanej wersji kosztował on dodatkowe 3700 zł.

Egzemplarz, który otrzymaliśmy do testów, pod maską ma wolnossący silnik benzynowy 1.5 DPI o mocy 110 KM oraz jest to druga od dołu wersja wyposażenia Comfort. Spytacie. Ale jak to? Do testów importer dał wam jakąś "bieda" wersję? Z jednej strony tak, bo w cenniku są wyższe odmiany N-line i Premium, natomiast gdy spojrzymy na to z drugiej strony, to decydując się na ten silnik, jest to najbogatsza dostępna wersja wyposażenia. Czyli wszystko po staremu.

Co ciekawe w najnowszym Hyundaiu i30 otrzymacie również ciekawe efekty dźwiękowe. Będziecie mogli posłuchać chodzenia po śniegu, plaży, kominka lub ogródka kawiarnianego. Po co? Postaraliśmy się sprawdzić to w naszym teście. Czy Mateusz poznał odpowiedź na to pytanie? Sprawdźcie sami. Zapraszamy na film.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)