Hamowanie fantomowe może być problemem milionów aut. Zagrożone są te młodsze
Nowinki techniczne są przydatne, ale niestety nie niezawodne. Tak jest i w tym przypadku. Nowoczesne samochody z powodu błędu mogą rozpocząć awaryjne hamowanie mimo braku jakiegokolwiek zagrożenia.
01.11.2022 15:18
Tesla musi już zmierzyć się z pozwem, a Hondzie przyglądają się organy kontroli – informuje "Automotive News Europe". Wszystko z powodu tzw. hamowania fantomowego. Chodzi o usterkę aktywnych systemów bezpieczeństwa (ADAS). Ich działanie polega na ciągłym monitorowaniu otoczenia pojazdu i sytuacji drogowej, by w razie potrzeby zareagować przed kierowcą i uchronić podróżnych przed udziałem w wypadku. Problem polega jednak na tym, że system czasami działa błędnie.
Jak informuje "Automotive News Europe", odnotowano szereg przypadków, w których czujniki błędnie interpretują sytuację i rozpoczynają awaryjne hamowanie czy procedurę zwalniania wtedy, gdy żadne zagrożenie nie występuje. Takie fantomowe hamowanie może dotyczyć wielu marek i modeli aut. Na razie zgłoszono 354 skargi dotyczące dwóch aut Tesli – Modelu 3 i Modelu Y z lat 2021-2022. Amerykańska agencja NHTSA, zajmująca się bezpieczeństwem pojazdów, prowadzi zaś śledztwo dotyczące fantomowego hamowania aut Hondy. Instytucja otrzymała 270 takich skarg.
Scenariusz zwykle jest taki sam. Mimo braku jakiejkolwiek przeszkody czy zagrożenia ze strony jadących z przodu aut systemy bezpieczeństwa rozpoczynają hamowanie. Jest to nie tylko nieprzyjemne i irytujące, ale może być również niebezpieczne. Jeśli kierowca jadący z tyłu nie zareaguje odpowiednio szybko, może dojść do kolizji.
Problem fantomowego hamowania może dotyczyć wielu marek i modeli samochodów. Jak informuje "Automotive News Europe", amerykańska NHTSA była już informowana o takich reakcjach systemów bezpieczeństwa w autach Tesli i Hondy, Mercedesie Klasy E, Volvo S60 czy Nissanie Rogue.
Zdaniem ekspertów hamowanie fantomowe może być szczególnie uciążliwe w Europie, gdzie występują duże różnice w infrastrukturze drogowej poszczególnych państw. Sposobem na zmniejszenie uciążliwości tego efektu jest zwiększenie liczby czujników systemu ADAS. Jeśli oprócz radarów i lidarów stosuje się kamery, a wszystkie dostarczane przez te podzespoły dane analizowane są przez wydajny komputer pokładowy z zaawansowanym oprogramowaniem, prawdopodobieństwo pomyłki systemu i wystąpienia hamowania fantomowego spada.
Według "Automotive News Europe" na problem fantomowego hamowania odpowiedzieć ma Euro NCAP. Organizacja, która testuje nowe samochody pod kątem oferowanego przez nie bezpieczeństwa, ma opracować sposób takiego testowania systemów ADAS, by wychwycić jego błędy.