GEKO Ypres Rally 2013 - pod kontrolą Loixa [ERC]
Belgijski GEKO Ypres Rally to już klasyk w Rajdowych Mistrzostwach Europy. Na trasach asfaltowego, bardzo wymagającego rajdu pojawiają się najlepsi kierowcy starego kontynentu. Szkoda, że w stawce zabrakło Roberta Kubicy. Na szczęście nie zabrakło atrakcji, a jedną z nich był debiut nowych samochodów klasy R5.
30.06.2013 | aktual.: 10.10.2022 10:48
Tak na dobrą sprawę to auta R5 były największą atrakcją rajdu. Rywalizacja na odcinkach specjalnych zakończyła się już właściwie pierwszego dnia, ale po kolei...
Na liście startowej nie mogło zabraknąć starego, belgijskiego wyjadacza - Freddy'ego Loixa. Fast Freddy po 8. zwycięstwo w tym rajdzie pojechał fabryczną Skodą Fabią S2000 przy wsparciu Skoda Belgium i innych sponsorów. Loix był faworytem rajdu i najlepiej znał lokalne oesy, do czego sam się przyznawał: " Mam tu sporo doświadczenia. Dużo jeżdżę w belgijskich rajdach, znam drogi" - komentował podczas rajdu.
W stawce nie zabrakło stałych bywalców cyklu European Rally Championschip - Craiga Breena i Bryana Bouffiera. Obaj standardowo zasiedli za kółkami Peugeotów 207 S2000. Fordem Fiestą S2000 przyjechał znany z cyklu WRC Nowozelandczk Heyden Paddon. Natomiast Fiestę RRC na belgijskie oesy przygotował Michał Sołowow, który wystartował w Ypres po raz dziesiąty. Po rozstaniu z Maciejem Baranem, aktualnym pilotem Roberta Kubicy, pauzował w rajdach od lutowego występu w Szwecji.
Michał Sołowow i Sebastian Rozwadowski to nie jedyna polska załoga na Ypres. Przyjechali tu również Łukasz Kabaciński i Szymon Gospodarczyk startujący Renault Clio R3 w ERC 2WD Cup, a także Sławomir Ogryzek i Grzegorz Dachowski, posiadacze Citroena C2 R2 Max.
Stawka samochodów klasy 2 była liczniejsza, ale zawodnicy tacy jak Antonin Tlusak, Mikko Pajunen, Jean-Matthieu Lenadri czy chociażby Hermen Kobus może i byli atrakcją dla lokalnej publiczności, ale nie mieli większego wpływu na wyniki klasyfikacji ERC.
Znacznie ciekawszymi kierowcami byli Thierry Neuville i Kriss Meeke. Pierwszy, kierowca fabryczny M-Sportu regularnie i coraz lepiej radzący sobie na trasach WRC prezentował świeżutką Fiestę klasy R5. Samochód tej samej specyfikacji, choć innej marki poprowadził były kierowca Prodrive - Kriss Meeke. Etatowy pracownik Peugeota zaprezentował model 208 T16. Oba auta pojechały w Ypres poza klasyfikacją pomiędzy zerówkami, więc ich czasy nie były miarodajne.
Wszyscy kierowcy używali zupełnie nowych opon Michelin bez możliwości docinania. Było mokro, niebezpiecznie, ale było też dużo frajdy.
W piątek rozegrano dwie pętle po trzy odcinki specjalne i już po tej części rajdu praktycznie wszystko się rozstrzygnęło. Pięć odcinków padło łupem Freddy'ego Loixa i jego przewaga nad drugim Bryanem Bouffierem przed sobotą wynosiła już 1:36, 2 min. Koniec rajdu. Belg pojechał sobotnie próby spokojnie kontrolując tempo rywali, a że startował jako dziesiąty, miał pełny dostęp do czasów i mógł bez problemu kalkulować.
Piątkowy etap był bardzo trudny ze względu na warunki jakie panowały na drodze. Było mokro, a miejscami zalegały liczne kałuże, które mogły łatwo wywieźć kierowców poza drogę i nierzadko wywoziły. Już na OS1 Michał Sołowow uszkodził zawieszenie. Później okazało się, że również tylny dyferencjał się popsuł. Na drugiej pętli znalazł się poza drogą tracąc 3 minuty i dobre, 5. miejsce na rzecz 10. pozycji. Mimo to Polak był bardzo zadowolony, a sama jazda dawała mu dużo przyjemności. Jazda na mokrej nawierzchni na oponach praktycznie bez bieżnika była szaleństwem, ale cieszyła nie tylko jego.
"Włosy jeżą się na głowie! Samochód wpadał w poślizg na szóstym biegu. Było dużo frajdy. Podobało mi się!" - komentował na jednym z piątkowych odcinków Craig Breen. Irlandczyk zajmował 2. miejsce, ale urwał półoś i spadł na 4. za Heydena Paddona. Tymczasem 2. lokatę przejął Bryan Bouffier, ale Francuz nie mógł się odnaleźć na śliskich, nierównych, belgijskich drogach, które jak sam przyznał nie należą do jego ulubionych. Heyden Paddon wygrał ostatni oes dnia.
Polacy z niższych klas nie mieli szczęścia. Łukasz Kabaciński wypadł z drogi na OS 2 i po uderzeniu w drzewo uszkodził klatkę bezpieczeństwa. C2-ka Sławomira Ogryzka uległa awarii na OS 6.
Sobotnia część rajdu była bardziej obfita w odcinki specjalne. Trzy pętle po cztery oesy i jedna kończąca, licząca dwa oesy. Pierwsza pętla padła łupem Craiga Breena, któremu bardzo zależało na podium. Przeszkodą był Heyden Paddon, ale po dobrych przejazdach Craig dogonił Nowozelandczyka na OS10. Odrabiając kolejne 11 s do Bouffiera, zniwelował stratę do drugiej pozycji do 21, 8 s.
"Byłbym szalony gdybym próbował go gonić" - komentował swoją drugą pozycję Bryan Bouffier mówiąc oczywiście o Loixie. Jednak nie oznaczało to, że Bryan mógł jechać spokojnie do mety. Breen miał wielką ochotę na drugi stopień podium. Nie mniej zależało na tej pozycji Francuzowi.
Na drugiej pętli Ypres Rally przebiegał przez chwilę po francuskich drogach i tu wygrał Bryan Bouffier. Tego samego dokonał na ostatnim oesie tego etapu. Dzięki temu zwiększył nieco dystans do Breena. Na OS14 z drogi wyleciał przy dużej prędkości Heyden Paddon uszkadzając chłodnicę.
Trzecia pętla dnia należała do Bryana Bouffiera i Craiga Breena walczących o 2. pozycję. Strata Irlandczyka do Francuza wynosiła 30,6 s. Trzy odcinki wygrał Francuz, jedna próba padła łupem rywala. Największa różnica między nimi na oesach wynosiła 1,9 s. Efekt walki? Żaden. Po pętli dzieliło ich dokładnie 30, 6 s. Breen robił co w jego mocy, ale nie było możliwe pokonanie Bouffiera na wysychającym już asfalcie Ypres Rally. Trzykrotny mistrz Polski wygrywając przedostatni oes dał do zrozumienia rywalowi, że nie odda bardzo ważnego dla niego 2. miejsca.
W to wszystko nie mieszał się Freddy Loix spokojnie jadący po ósme zwycięstwo w Ypres Rally.
Ostatnią próbę rajdu wygrał Michał Sołowow, ale wyniki zostały skasowane i ostatecznie nie liczono ich do klasyfikacji generalnej. Na odcinku nastąpiła neutralizacja po pożarach Forda Mikko Pajunena i Peugeota Davy'ego Vanneste. Na szczęście dla Craiga Breena, który na tej próbie wpadł do rowu. Ostatecznie Michał Sołowow przebił się na 7. miejsce.
Samochody R5 jechały ze zmiennym szczęściem, choć trzeba uczciwie przyznać, że ekipa M-Sportu lepie przygotowała się do debiutu. Thierry Neuville chwalił samochód i choć nie uniknął drobnych przygód to głównie działo się to za sprawą zbyt wolnego opisu.
Kris Meeke naprawiał zawieszenie Peugeota 208 T16 po uszkodzeniu na pierwszej pętli. Zatrzymał się na dojazdówce przed OS 9. Mechanicy Peugeot Sport musieli usunąć awarię czujnika przepustnicy. Meeke nie wyjechał na drugą pętlę. Po naprawie elektroniki Peugeota wrócił na trasę.
Czasy obu samochodów trudno było porównywać, gdyż ich kierowcy wielokrotnie doganiały zerówki i nierzadko musieli jechać ich tempem. Kilkakrotnie nie zmieścili się również na drodze odwiedzając pobliskie rowy, pola i pobocza.
Wyniki 49. GEKO Ypres Rally [2013]
[block position="inside"]2983[/block]
Shakedown - 2013 ERC Geko Ypres Rally - Best-of-RallyLive.com
Day 1 - 2013 ERC Geko Ypres Rally - Best-of-RallyLive.com
The Race - 2013 ERC Geko Ypres Rally - Best-of-RallyLive.com
Ford Fiesta R5 vs Peugeot 208 T16 - 2013 ERC Geko Ypres Rally - Best-of-RallyLive.com
Źródło: best-of-rallylive.com • ERC • Autoklub