Ford likwiduje fabrykę w Belgii i przenosi produkcję do Hiszpanii
Na europejskim rynku motoryzacyjnym panuje kryzys. Poza malejącymi przychodami producentów sprzedających swoje auta na Starym Kontynencie sytuacja ta dotyczy także bezpośrednio mieszkańców Europy. Ford ogłosił, że zamierza zlikwidować fabrykę w Genk, w Belgii.
24.10.2012 | aktual.: 12.10.2022 17:05
Na europejskim rynku motoryzacyjnym panuje kryzys. Poza malejącymi przychodami producentów sprzedających swoje auta na Starym Kontynencie sytuacja ta dotyczy także bezpośrednio mieszkańców Europy. Ford ogłosił, że zamierza zlikwidować fabrykę w Genk, w Belgii.
Fabryka Forda w Genk ulokowana jest tuż przy granicy Belgii z Holandią, a amerykański koncern jest jednym z głównych pracodawców w tym regionie. Zakład funkcjonował nieprzerwanie od 1964 roku i zatrudniał 4300 osób. To jednak nie wszystko - doliczając podwykonawców oraz firmy świadczące usługi na rzecz tej fabryki, łącznie mowa już o około 10 000 pracowników.
W ostatnim okresie zakład w Genk pracował na zwolnionych obrotach, a według grafiku do końca 2012 roku pracownikom pozostało już tylko 15 dni roboczych, podczas gdy w grudniu nie zaplanowano tam ani jednego dnia pracy.
Powodem decyzji o zamknięciu fabryki jest kryzys na rynku europejskim, który zmusił Forda do małej restrukturyzacji. Produkcja Mondeo, S-Maxów oraz Galaxy, które montowane były w Genk, zostanie przeniesiona do zakładów w Walencji, a montowane tam C-Maxy oraz Grand C-Maxy trafią na taśmę hali w Saarlouis w Niemczech.
Tylko w tym roku europejski oddział Forda w związku ze spadającą sprzedażą nowych aut ma stracić nawet miliard dolarów. Warto przypomnieć, że w lipcu tego roku koncern PSA ogłosił, że zamknie zakład produkcyjny pod Paryżem, na skutek czego zwolnionych zostanie 8000 pracowników.