TestyFordFord Ka 1,2 Trend+ - test

Ford Ka 1,2 Trend+ - test

Ford Ka 1,2 Trend+ - test
Marcin Łobodziński
03.07.2014 12:55, aktualizacja: 18.04.2023 10:48

Ford Ka przejął po Fiacie rolę najtańszego samochodu w Polsce. Jednak Ford nie zrobił tego sam. Tak naprawdę Ka to nic innego jak obleczona w styl i pewne cechy Forda najmniejsza i po raz kolejny najtańsza wersja Fiata.

Ford Ka 1,2 Trend+ - test

Skomplikowane? Ford Ka to samochód, który powstał razem z Fiatem 500 na platformie Fiata Pandy. Na pierwszy rzut oka w ogóle tego nie widać, bo Ford przykrył wszystko karoserią w swoim słynnym stylu Kinetic Design. Na dobrą sprawę Ka nie zdradza pokrewieństwa z Pandą czy pięćsetką, ale jeśli kiedykolwiek siedziałeś w którymś z małych Fiatów, od razu zauważysz, że Ka jest Fiatem. Pytanie tylko w jakim stopniu.

Nowy Ford Ka 1,2 - test - pierwsze wrażenie [PL]

Z Fiatem nie ma nic wspólnego stylistyka, choć gdyby zmienić znaczki, ogólna bryła pasuje do włoskiej marki. Ka mógłby być następcą malucha. Z wyglądu przypomina kroplę. Jest krótki i zwarty. Bryła zaczyna się ostro, idzie wysoko i szybko się kończy krępym kuprem. Linia dachu opada delikatnie w dół i kończy się czymś, co można nazwać spojlerem. Z kolei linia okien podnosi się delikatnie w górę i w efekcie z tyłu obie linie tworzą bardzo małe okienko. Testowany przeze mnie egzemplarz z felgami aluminiowymi prezentował się całkiem fajnie i trochę kobieco, ale może się też podobać facetom. Szkoda, że zabrakło świateł przeciwmgłowych, które świetnie komponowałyby się z ostrymi liniami reflektorów.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Fiat zaczyna się po otwarciu drzwi. Ford chciał trochę oszukać, lokując na centralnej części deski rozdzielczej duży znaczek KA, ale już układ wszystkich instrumentów zdradza, że ten Ford jest produkowany w tyskiej fabryce włoskiego koncernu. Pokrętła, przyciski do opuszczania szyb i te wyżej, umieszczenie odbiornika radiowego i drążka zmiany biegów - to wszystko jest z Fiata. Komputer pokładowy również. Nawet mechanizm włączania świateł, który sam je wyłącza po wyjęciu kluczyka.

Wnętrze wydaje się ciasne, ale tylko na pierwszy rzut oka i do momentu jego rozpoznania. Z przodu nie brakuje przestrzeni, ale wysoko umieszczone fotele (kolejna rzecz z Fiata) sprawiają, że na linii wzroku kierowcy o wzroście powyżej 180 cm pojawia się podsufitka, a wewnętrzne lusterko wsteczne bardziej przeszkadza, niż pomaga. Brakuje trochę miejsca na prawe kolano ze względu na ukształtowanie obudowy drążka zmiany biegów znanej z Fiata.

Obraz

Przed kierowcą, który siedzi za wysoko, znajduje się duże koło kierownicy. Prawie wcale się go nie reguluje. Najbardziej brakuje regulacji wzdłużnej, bo kierownica znajduje się bardzo blisko deski rozdzielczej. Przez to wysokie osoby muszą pójść na kompromis w kwestii prawidłowej pozycji. Z obsługą natomiast nie będą miały problemu. Wszystko poza schowkiem pasażera jest pod ręką, ułożone ergonomicznie i proste w obsłudze. Zgrzytem jest tylko umieszczenie wejścia USB w takim miejscu, że po włożeniu pendrive’a nie można skorzystać z wgłębienia na kubek. Do przycisków sterowania szybami przy drążku zmiany biegów trzeba się po prostu przyzwyczaić – mnie przez tydzień się to nie udało.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Łatwo natomiast przyzwyczaić się do umieszczenia samej dźwigni zmiany biegów, która znajduje się dosłownie pod ręką. A to dobrze, bo korzystanie z osiągów słabiutkiego silnika wymaga sprawnego żonglowania przełożeniami niezwykle precyzyjnej skrzyni. Tu po raz kolejny Ka dał się przyłapać na zapożyczeniach z Fiata. Mimo dumnego napisu Duratec na obudowie filtra powietrza nie da się ukryć, że cały układ napędowy pochodzi z Pandy. Z jednej strony dobrze (skrzynia biegów), z drugiej słabo (silnik), i to dosłownie. Motor 1,2 o mocy 69 KM nie jest dynamiczny i nie ma znaczenia, jaką definicję dynamiki przyjmiesz. W każdym zakresie obrotów brakuje mu momentu obrotowego, a kręcenie w górę nie ma sensu, chyba że ktoś lubi posłuchać mechanicznego wycia.

Lepiej skupić się na wczesnych zmianach biegów, by próbować oszczędzić paliwo. A to da się zrobić, jeśli wskazówka obrotomierza rzadko będzie przekraczać 2000. Wtedy można liczyć na średnie spalanie na poziomie 6,2 l/100 km. W trasie łatwo zejść do 5,4 l/100 km, ale już w mieście trudno utrzymać się w 7 l. Próbując wycisnąć wszystkie 69 koni, trzeba się liczyć ze spalaniem powyżej 8 l/100 km i częstym tankowaniem, ponieważ bak ma tylko 35 l pojemności. Jedynym plusem tego silnika jest całkiem dobra kultura pracy.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Choć Ford Ka oparty jest na płycie Fiata, to nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, że Ford majstrował przy zawieszeniu. Ogólnie charakterystyka pracy podczas normalnej jazdy wydaje się podobna, ale gdy zaczynają się duże nierówności czy większa prędkość, czuć rękę Forda. W przeciwieństwie do włoskiego odpowiednika tu tylna oś nie żyje własnym życiem na poprzecznych nierównościach, zawieszenie wybiera dziury cicho i bez wyczuwalnych luzów, a na zakrętach mimo sporych przechyłów nadwozia czuć pewność prowadzenia. Układ kierowniczy też jest jakby nie z Fiata – bardziej precyzyjny, dający lepsze wyczucie.

Cena wyjściowa nowego samochodu w Polsce to dziś 25 650 zł. Dostajemy za to Forda Ka, który pomieści dwie osoby i fotelik dla dziecka, a na pokładzie będzie miał czołowe poduszki powietrzne i układ auto-start-stop. Jeśli dopłacimy 4900 zł, otrzymamy klimatyzację i radioodtwarzacz CD/MP3. Testowa wersja to Trend+, czyli poziom wyżej od podstawy, którą skonfigurowano na 34 950 zł. Jednak wyposażenie obejmuje już m.in. układ ESP, boczne poduszki powietrzne, elektryczne szyby i lusterka, 14-calowe alufelgi oraz pakiet Connectivity. Ten połączony z bardzo fajnie grającym radioodtwarzaczem pozwala łączyć się głosowo z systemem, rozmawiać przez telefon, a nawet odczytywać SMS-y.

PLUSY:

Cena

Wygląd

Prowadzenie

Precyzja zmiany biegów

Przestronność

MINUSY:

Osiągi

Wysoka pozycja za kierownicą

Jakość niektórych elementów wnętrza

Ogólna ocena samochodu: 7/10

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/15]

Ford Ka 1,2 Trend+ - dane techniczne

Testowany egzemplarz: Ford Ka 1,2 Trend+
Silnik i napęd
Układ i doładowanie:R4,
Rodzaj paliwa:Benzyna
Ustawienie:Poprzecznie
Rozrząd:OHC 8V
Objętość skokowa:1242 cm³
Moc maksymalna:69 KM przy 5500 rpm
Moment maksymalna:102 Nm przy 3000 rpm
Objętościowy wskaźnik mocy:55 KM/l
Skrzynia biegów:5-stopniowa, manualna
Typ napędu:przedni
Hamulce przednie:Tarczowe wentylowane
Hamulce tylne:Bębnowe
Zawieszenie przednie:Kolumna typu McPherson
Zawieszenie tylne:Belka skrętna
Układ kierowniczy:Zębatkowy, wspomagany elektrohydraulicznie
Średnica zawracania:9,5 m
Koła, ogumienie przednie:175/65 R14
Koła, ogumienie tylne:175/65 R14
Masy i wymiary
Typ nadwozia:hatchback
Liczba drzwi:3
Masa własna:940 kg
łądowność:380 kg
Stosunek masy do mocy:13,6 kg/KM
Długość:3620 mm
Szerokość:1658 mm
Wysokość:1505 mm
Rozstaw osi:2300 mm
Rozstaw kół przód/tył:1394/1411 mm
Pojemność zbiornika paliwa:35 l
Pojemność bagażnika:210 l
Osiągi
Katalogowo:Pomiar własny:
Przyspieszenie 0-100 km/h:12,7 s
Przyspieszenie 50-100 (4 bieg) km/h:14,0 s
Prędkość maksymalna:159 km/h
Zużycie paliwa (miasto):6,5 l/100 km7,0 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):4,4 l/100 km5,4 l/100 km
Zużycie paliwa (mieszane):5,2 l/100 km6,2 l/100 km
Emisja CO2:123 g/km
Test zderzeniowy Euro NCAP:4 gwiazdki
Cena
Testowany egzemplarz:34 950 zł
Model od:25 650 zł
Wersja silnikowa od:25 650 zł
Wyposażenie wersji Trend+
Wybrane wyposażanie testowanej wersji:Standardowe:Opcjonalne
Dodatki stylistyczne nadwozia:Klamki i uchwyty w kolorze nadwozia, zderzaki w kolorze nadwozia-
Dodatki stylistyczne wnętrza:-
Koła i opony:14-calowe felgi staloweobręcze ze stopów lekkich 14''
Komfort:Elektrycznie sterowane szybyElektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka (850 zł)
Bezpieczeństwo:Poduszki czołowe i boczne, ABS, światła do jazdy dziennejUkład stabilizacji toru jazdy ESC z układem wspomagania hamulców HBA i wspomagającym ruszanie na wzniesieniach HSA (1500 zł)
Multimedia:Komputer pokładowyPakiet Connectivity– zestaw głośnomówiący z Bluetooth i funkcją sterowania głosem w języku polskim, złącze USB/iPod, funkcja odczytywania wiadomości SMS, zdalne sterowanie na kierownicy, rozbudowany komputer pokładowy (1350 zł); Pakiet Cool&Sound z klimatyzacją manualną, radioodtwarzaczem CD/MP3, czterema głośnikami i złączem AUX-IN (2500 zł)
Mechanika:System Auto-Start-Stop-
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)