Ford Galaxy 2,0 TDCI Titanium - rodzinny, czyli... [test autokult.pl]
Podobno prawdziwy mężczyzna powinien zbudować dom, zasadzić drzewo i spłodzić syna. Ja do tych trzech czynności dorzuciłbym jeszcze jedną: kupić samochód godny prawdziwego samca alfa.
19.04.2013 | aktual.: 18.04.2023 11:14
Sportowa linia nadwozia, kilka setek koni mechanicznych i wrażenia z jazdy niczym w rollercoasterze. Chyba każdy prawdziwy facet marzy o aucie spełniającym te wymagania. Jednak gdy po wybudowaniu domu, zasadzeniu drzewa i spłodzeniu syna na świat przychodzi córka, a zaraz po niej kolejny syn, sportowe auto staje się zadziwiająco niepraktyczne. Nawet rodzinna Škoda Octavia Combi przestaje być rodzinna. Właśnie w takim momencie przychodzi pora na zakup samochodu dla prawdziwego faceta.
Rodzinny, czyli…
Zdefiniowanie samochodu rodzinnego w tak specyficznym kraju jak Polska jest bardzo trudne. Dla jednych będzie to Renault Clio z opcjonalnym bagażnikiem dachowym, dla innych Lancia Voyager, a dla jeszcze innej grupy odbiorców pick-up pokroju Nissana Navary. Chyba najbliżej definicji idealnego auta rodzinnego są vany, tworzone z myślą o przewozie nieco większej liczby osób wraz z ich bagażem. Jednym z reprezentantów tego prorodzinnego segmentu jest Ford Galaxy.
Ford Galaxy 2,0 TDCi Titanium - test
Recepta na zbudowanie idealnego vana wydaje się prosta. Jej głównym składnikiem powinno być pudełkowate nadwozie skrywające pod swoją osłoną obszerne wnętrze. Właśnie według takiej starej dobrej szkoły został stworzony model Galaxy.
Na długim na niespełna 5 m (dokładnie 4820 mm) nadwoziu trudno doszukać się jakichś ciekawych detali czy chociaż odrobiny szaleństwa, ale też nie można się czegokolwiek czepić. W stylizacji vanów już od dłuższego czasu panuje stagnacja - i trudno się temu dziwić. W przypadku tego typu aut nie liczą się walory estetyczne, które mogą podziwiać osoby postronne. Najważniejsze jest wnętrze, a konkretnie jego przestronność i możliwości transportowe, a w tej materii Ford Galaxy ma naprawdę wiele do zaoferowania.
Rodzinny, czyli przestronny
Gdy siedzi się na fotelu kierowcy i rozgląda po przepastnej kabinie, nie da się zapomnieć, jaki to typ auta. Pomimo ogromu wolnej przestrzeni rozmiary samochodu nie przytłaczają. Jest to po części zasługa dużych powierzchni przeszklonych, dzięki którym widoczność w każdą stronę jest bardzo dobra.
Na przednich fotelach miejsca jest pod dostatkiem. Każda osoba, niezależnie od swojej wagi i wzrostu, będzie mogła komfortowo się w nich rozsiąść. Jednak przednie siedziska to dopiero początek. Znajdujące się za nimi trzy niezależne, oddzielnie regulowane fotele sprostają wymaganiom trzech dorosłych osób nawet wtedy, gdy kierowca lub pasażer siedzący przed nimi maksymalnie odsuną swoje siedzisko.
Jeśli Fordem Galaxy ma podróżować więcej niż 5 osób, z podłogi bagażnika można wyciągnąć dwa dodatkowe foteliki. Co prawda wygodnie na nich będzie tylko dzieciom lub osobom o drobnej posturze, ale możliwość przewiezienia dwóch dodatkowych pasażerów bywa bezcenna w niektórych sytuacjach.
Na uwagę zasługuje również to, że przeistoczenie Forda Galaxy z dwuosobowej bagażówki w 7-miejscowego vana nie wymaga nadmiernej siły ani wykonywania skomplikowanych czynności. Wszystkie fotele drugiego i trzeciego rzędu bardzo łatwo się składa i rozkłada.
Rodzinny, czyli praktyczny
Możliwość przewiezienia wielu osób byłaby niewiele warta, gdyby ich bagaże musiały zostać w domu. Wnętrze Forda Galaxy skrywa jednak tyle schowków i praktycznych półeczek, że problem praktyczności jest mu obcy. Drobne przedmioty można ulokować w schowku przed pasażerem, podłokietniku, schowku na konsoli środkowej, w boczkach drzwi lub w sprytnych półeczkach umiejscowionych w środkowej części podsufitki.
Mówiąc o walorach praktycznych, nie sposób pominąć bagażnika. Przy maksymalnym wykorzystaniu przedziału pasażerskiego jego pojemność będzie wynosiła 308 l. Jeśli ostatni rząd siedzeń skryje się w podłodze, do dyspozycji będzie już 830 l wolnej przestrzeni. Jeżeli również fotele drugiego rzędu zostaną złożone, powierzchnia ładunkowa będzie wynosiła okazałe 2325 l. Warto zaznaczyć, że po złożeniu wszystkich siedzeń drugiego i trzeciego rzędu podłoga jest płaska.
Do samego dostępu do bagażnika mam jednak zastrzeżenia. Co prawda pokaźnych rozmiarów klapa pozwala na załadunek nawet większych przedmiotów, ale jej masa za bardzo daje się we znaki. Oczywiście prawdziwy facet i głowa rodziny żadnych wyzwań się nie boi, ale uniesienie tylnej klapy nie powinno wymagać aż tyle siły.
Rodzinny, czyli nowoczesny
Z uwagi na dobro i bezpieczeństwo naszych najbliższych samochód rodzinny powinien być także nowoczesny. Oprócz tak oczywistych w dzisiejszych czasach rzeczy jak nawigacja satelitarna, porządny system audio czy kamera cofania na pokładzie Forda Galaxy mogą znaleźć się takie dodatki, jak: asystent pasa ruchu, aktywny tempomat, 3-strefowa klimatyzacja, podgrzewana przednia szyba, system multimedialny ze sterowaniem głosowym oraz masa systemów bezpieczeństwa opisanych trzyliterowymi skrótami.
Cała ta elektroniczna nowoczesność daje się łatwo kontrolować. Obsługa radia czy nawigacji nie jest skomplikowana, a wszystkie przyciski zostały logicznie rozmieszczone. Dziwi mnie tylko to, że komputer pokładowy, którego wyświetlacz został umiejscowiony pomiędzy zegarami, przekazuje informacje w języku polskim, a dla dużego wyświetlacza na konsoli środkowej język polski jest językiem obcym.
Swoją drogą Ford ma chyba jedne z największych wyświetlaczy komputera pokładowego spośród aut wszystkich marek (pomijając samochody, w których nawet prędkościomierz i obrotomierz są ciekłokrystalicznym ekranem). Ten dostępny w Galaxy pokazuje aktualne zużycie paliwa, ustawienia aktywnego tempomatu, wskaźnik temperatury cieczy chłodzącej, poziom paliwa, wskazania nawigacji, przebieg auta, aktualną godzinę oraz przebieg od ostatniego wyzerowania licznika. Powiecie, że większość współczesnych samochodów wyświetla te dane. Owszem, zgoda, ale w Fordzie Galaxy wszystkie te parametry wyświetlane są jednocześnie!
Rodzinny, czyli oszczędny
Dla rodzinnego i oszczędnego samochodu do pokonywania długich tras z kompletem pasażerów na pokładzie silnik Diesla wydaje się najrozsądniejszą propozycją. W przypadku Forda Galaxy gama wysokoprężnych jednostek napędowych ogranicza się do dwóch silników. Na dole stawki stoi 2-litrowe TDCi o mocy 115 KM (ten sam silnik dostępny jest również w wersji 140- oraz 163-konnej), na szczycie zaś 2,2-litrowy motor z pokaźnym stadem 200 mechanicznych rumaków.
Pod maską testowanego egzemplarza pracował 2-litrowy ropniak w wariancie 163-konnym. Po kilkuset kilometrach pokonanych w ramach całego testu stwierdzam, że jest to optymalna wersja silnikowa do tego ważącego ponad 1600 kg vana.
Odpowiednia moc oraz moment obrotowy wynoszący 340 Nm zapewniają osiągnięcie prędkości trzycyfrowej po 9,8 s. Szeroki zakres użytecznych obrotów sprawia, że nie trzeba zbyt często wachlować manualną, 6-biegową skrzynią biegów (swoją drogą bardzo precyzyjną).
Zachowanie na drodze oraz właściwości jezdne śmiało można określić jako pewne, a praca zawieszenia jest ewidentnie nastawiona na komfort. Próżno tu szukać sportowych emocji, ale od tego typu auta chyba nikt ich nie wymaga. W związku ze sporymi gabarytami, napędem na przód oraz silnikiem umieszczonym z przodu Ford Galaxy w krytycznych sytuacjach staje się podsterowny. Żeby tego doświadczyć, trzeba nie tylko mocno przesadzić z wejściem w zakręt, ale także odłączyć ESP (można jest całkowicie dezaktywować). Jeśli się tego nie zrobi, system kontroli trakcji trzyma auto w ryzach - wkracza do akcji szybko, choć bardzo delikatnie.
Skoro o oszczędności mowa: w cyklu mieszanym wysokoprężny silnik Galaxy zadowalał się średnio 8,5 l/100 km. Gdy jeździłem bardziej płynnie w trasie, udało mi się zejść do poziomu 7 l/100 km. Ten Ford ma 70-litrowy zbiornik paliwa, więc zasięg na jednym baku może wynieść nawet 1000 km.
Rodzinny, czyli (nie)tani
W Polsce pojęcie samochodu rodzinnego zależy niestety od grubości portfela jego właściciela. Opisywany Ford Galaxy z pewnością przypadłby do gustu większości głów wielodzietnych rodzin. Problemem może okazać się cena.
Cennik Forda Galaxy ze 163-konnym silnikiem Diesla startuje od kwoty 120 200 zł za wersję w standardzie wyposażenia Trend. Topowa odmiana Titanium z tym samym silnikiem kosztuje co najmniej 133 700 zł. Wśród bezpośrednich konkurentów Galaxy znajdują się zarówno auta tańsze (Fiat Freemont, Seat Alhambra), jak i droższe (VW Sharan, Renault Espace).
Cena testowanego egzemplarza (ok. 190 000 zł) nie powinna być wyznacznikiem. Opisywane auto zostało bowiem doposażone niemal we wszystkie opcje dodatkowe. Jeśli zrezygnuje się np. ze szklanego dachu (w praktyce są to cztery niewielkie okienka), lakieru metalizowanego, inteligentnego tempomatu, a Premium Sound System zastąpi nieco tańszym systemem multimedialnym, w kieszeni zostanie ponad 15 000 zł. Rezygnując ze skórzanej tapicerki (bardzo dobrej gatunkowo), można oszczędzić kolejne złotówki.
Lista opcji dodatkowych dostępnych do Galaxy jest naprawdę długa i każdy będzie w stanie skonfigurować dany egzemplarz zgodnie ze swoimi wymaganiami.
Rodzinny, czyli Galaxy!
Jak już wspomniałem we wstępie, w polskich realiach pojęcie samochodu rodzinnego jest trudne do zdefiniowania. Jednak auto pokroju Forda Galaxy niewątpliwe spełnia szereg wymagań, które doceni nie tylko głowa rodziny, ale także jej członkowie.
Przestronne wnętrze wraz z licznymi schowkami, silnik zapewniający dobre osiągi połączone z relatywnie niewielkim apetytem na paliwo oraz bezpieczeństwo i nowoczesność należą do mocnych stron tego vana. Oczywiście można narzekać, że w ofercie brakuje wersji z napędem na cztery koła, a druga para drzwi nie odsuwa się tak jak w B-Maxie. Nie zmienia to jednak faktu, że Ford Galaxy jest dobrą propozycją dla prawdziwego mężczyzny, który zbudował dom, zasadził drzewo i spłodził nie jedno, ale gromadkę dzieci.
- Przestronne wnętrze
- Możliwości transportowe
- Dobra widoczność
- Silnik łączący dobre osiągi z relatywnie niskim apetytem na paliwo
- Możliwość przewiezienia 7 osób
- Bogata lista wyposażenia opcjonalnego
- Komfort podróżowania
- Bardzo wygodne fotele, które nie męczą podczas pokonywania dłuższych tras
- Ciężka klapa bagażnika
- Wyciszenie jednostki napędowej mogłoby być nieco lepsze
Ford Galaxy 2,0 TDCi Titanium - dane techniczne
Testowany egzemplarz: | Ford Galaxy 2,0 TDCi Titanium | |
Silnik i napęd | ||
Układ i doładowanie: | R4, Turbodiesel | |
Rodzaj paliwa: | Olej napędowy | |
Ustawienie: | Poprzeczne | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 1997 cm3 | |
Stopień sprężania: | 16,0 | |
Moc maksymalna: | 163 KM przy 3750 rpm | |
Moment maksymalny: | 340 Nm w zakresie 2000-3250 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 82 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 6-biegowa, ręczna | |
Typ napędu: | FWD (przedni) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | Kolumny typu MacPherson | |
Zawieszenie tylne: | Wielowahaczowe | |
Układ kierowniczy: | Wspomagany | |
Średnica zawracania: | 11,9 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 18" 235/45/R18 | |
Koła, ogumienie tylne: | 18" 235/45/R18 | |
Masy i wymiary | ||
Typ nadwozia: | MPV | |
Liczba drzwi: | 5 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | b.d. | |
Masa własna: | 1658 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 10,2 kg/KM | |
Długość: | 4820 mm | |
Szerokość: | 2154 mm | |
Wysokość: | 1709 mm | |
Rozstaw osi: | 2850 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1578/1560 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 70 l | |
Pojemność bagażnika: | 308/2325 l | |
Specyfikacja użytkowa | ||
Ładowność maksymalna: | 849 kg | |
Osiągi | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 9,8 s | |
Prędkość maksymalna: | 203 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 7,2 l/100 km | 9 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 4,8 l/100 km | 7 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 5,7 l/100 km | 8,5 l/100 km |
Emisja CO2: | 152 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek | |
Cena | ||
Testowany egzemplarz: | Ok. 190 000 zł | |
Model od: | 89 900 zł | |
Wersja silnikowa od: | 120 200 zł |